Odeszli, ale nie z serc i pamięci
Od listopada 2015 roku pożegnaliśmy wielu wspaniałych ludzi…
Tomasz Strusiński
Prezes Enesty, były radny miejski, człowiek kultury, miłośnik i twórca małych form literackich. Pracował w Hucie Stalowa Wola, w Zakładzie Energetycznym zostając po latach pracy głównym energetykiem. Po przekształceniu Zakład Energetyczny, jako spółka, został zmieniony w Enestę, a Tomasz Strusiński został jej prezesem. Strusiński udzielał się na polu społecznym, pełnił funkcję radnego miejskiego przewodnicząc Radzie Miasta Stalowa Wola przez jedną kadencję. Tomasz Strusiński to również znany, stalowowolski twórca małych form literackich, człowiek który cenił sztukę, kulturę, literaturę. W grudniu 2014 roku otrzymał specjalną nagrodę dla osób propagujących oraz wspierających kulturę w Stalowej Woli.
Zmarł 7 listopada 2015 roku mając 71 lat.
Ks. Stanisław Mendyka
54 lata życia spędził w profesji zakonnej, 45 lat był kapłanem. Urodził się 10.05.1938 roku w Golcowej. Do Zgromadzenia przybył w 1958 r., pierwszą profesję złożył 26.08.1961 r., a wieczystą 26.08.1964 r. w Pawlikowicach. Do kapłaństwa przygotowywał się w ITKM w Krakowie w latach 1964-1970. Święcenia prezbiteratu przyjął 14.06.1970 r. Jako duszpasterz i katecheta (ZSZ) pracował w parafii Miejsce Piastowe (1970-1972), w parafii św. Andrzeja Boboli w Markach (Struga) (1972-1981), w parafii Trójcy Przenajświętszej w Warszawie (1981-1982). Przez 19 lat pełnił obowiązki proboszcza, najpierw w Pewli Małej (1982-1985), a następnie – po rocznej rekonwalescencji – w Tuligłowach (1986-2002). Od 2002 roku przebywał w domu zakonnym w Stalowej Woli, gdzie przejął obowiązki kapelana DPS (2002-2011) i angażował się do ostatnich dni, na ile pozwalało mu zdrowie, w duszpasterstwo parafialne.
Zmarł 11 listopada 2015 roku mając lat 77.
Kazimierz Pluta
Artysta, kolejarz. Na przestrzeni lat namalował wiele obrazków ze scenami batalistycznymi, pejzaże, zarówno wiejskie, jak i miejskie. Wśród nich znalazły się te przedstawiające Stalową Wolę, zwłaszcza osiedla Pławo i Rozwadów. Niektóre dzieła to unikaty, przedstawiające te fragmenty miasta, które już nie istnieją. Malował również sceny związane z batalistyką (w oparciu o różne wydawnictwa wojskowe) i karykatury znanych osób (Józef Szajna, Mirosław Osowski, Andrzej Pityński, Stanisław Dziubak, Sławomir Toman, Magdalena Antonowicz, Jan Surma, Omar Sangare, Wiesław Garboliński, Stanisław Żółtowski, Stefan Garwatowski, Anatol Duczyński, Czesław Wołoszyński, Józef Sroka, Marek Mazanowski i inni). Niektóre jego prace to fantazje, najczęściej dość mroczne, przedstawiające np. to, co by się stało, gdyby Rosja dogadałaby się z Niemcami, a Polska znalazła w bardzo niebezpiecznej sytuacji. Kazimierz Pluta zebrał wiele zbiorów, materiałów kartograficznych przedstawiających różne wydarzenia z frontu. Interesowało go jak wyglądało w danym okresie uzbrojenie oraz to, jak było wykorzystywane. Marzeniem artysty było, by jego prace były oglądane przede wszystkim przez młode pokolenie, by młodzi nie zapominali kim są i jaka jest ich historia.
Zmarł 25 stycznia 2016 roku w wieku 92 lat.
Michał Bartoszek
Znany i ceniony stalowowolski ortopeda. Odszedł po chorobie pozostawiając w smutku rodzinę, przyjaciół, a także pacjentów, dla których był ważnym i cenionym fachowcem.
Zmarł 30 marca 2016 roku mając lat 54.
Rafał „Kaczy” Kocielski
Bestialsko zamordowany przez pseudokibiców obcego klubu kibic Stali Stalowa Wola. Jego pogrzeb stał się pokojową manifestacją tych, którzy sport traktują z szacunkiem. Rafał „Kaczy” kochał piłkę nożną, kochał sport, był wierny klubowi i przyjaciołom. Zginął, bo ukochał swój klub, zginął z rąk tych, którzy nie rozumieją, że sport jest piękny, że zbliża, a nie oddala, że dla pięknych chwil warto żyć, a gdy jest gorzej, trzeba się wspierać, a nie odchodzić. Jego narządy rodzina zgodziła się przekazać do przeszczepu.
Zmarł 1 czerwca 2016 roku w wieku 33 lat.
Lesław Stańczyk
Wielki sportowiec. Jeden z najbardziej utytułowanych tenisistów stołowych ZKS Stal Stalowa Wola. Wyrósł w rodzinie sportowej, jego ojciec był również wspaniałym tenisistą (startującym w barwach Mielca). Dzięki Lesławowi Stańczykowi Stal awansowała w 1973 roku do I ligi. Był II wicemistrzem Polski seniorów. Po ukończeniu kariery pracował w Hucie Stalowa Wola.
Zmarł 6 czerwca 2016 roku mając 74 lata.
Tadeusz Pawelczak
Inżynier- metalurg, który swoją prace zawodowa związał z Hutą Stalowa Wola. Był też kierownikiem sekcji bokserskiej przy ZKS Stal Stalowa Wola. Od 1979 roku do 1988 był dyrektorem Zakładów Hutniczych Kombinatu Przemysłowego Huty Stalowa Wola, a następnie kierownikiem stacji serwisowej na placówce zagranicznej Huty.
Zmarł 1 lipca 2016 roku mając lat 86.
Antoni Sokołowski
Antoni Sokołowski ukończył Wojskową Akademię Techniczną (WAT), służył w wojsku, była na zagranicznych misjach. Oddelegowany jako oficer z Ministerstwa Obrony Narodowej do Ministerstwa Gospodarki. Pracował jako specjalista technolog w Łabędach (gdzie uruchamiano wówczas czołg T72), stamtąd trafił do Ośrodka Badawczo- Rozwojowego Maszyn Ziemnych i Transportowych w Stalowej Woli, gdzie przez 8 lat pracował jako konstruktor. Potem wrócił do wojska (podlegając pod MON), zatrudniony był na różnych stanowiskach. Dosłużył się stopnia pułkownika. Widział Pentagon w USA, przemysł amerykański, zdobywał doświadczenie i wiedzę. Kierował 6 Rejonowym Przedstawicielstwem Wojskowym, był też w komisji przetargowej na haubice, które huta od kilku lat próbuje wdrożyć do produkcji. Za czasów ministra obrony narodowej Janusza Zemke został odsunięty od spraw HSW na około 1,5 roku. Dzięki swojej wiedzy i doświadczeniu zdobytemu przez lata pracy zajął się pozyskiwaniem środków finansowych z Ministerstwa Nauki i Informatyzacji dla zakładów na nowe technologie bądź wyroby. W sumie udało się wówczas zdobyć aż 12 mln zł. Od 1 lipca 2007 roku, wskutek wygranego konkursu, został dyrektorem ZMKS. Kierował nim do emerytury, do lutego 2015 roku. Był dobrym szefem, w wywiadzie udzielonym dla stalowegomiasta.pl podkreślał, że najbardziej dumny jest ze swojej kadry i pracowników…
Zmarł 25 lipca 2016 roku śmiercią tragiczną. Miał 66 lat.
Jerzy Wójtowicz
Długoletni dyrektor Szkoły Podstawowej nr 6 w Stalowej Woli. Placówką przy Podleśnej kierował 20 lat. Ceniony pedagog, lubiany przez kadrę i dzieci, wielokrotnie nagradzany za osiągnięcia. Na emeryturę przeszedł w 1991 roku. Za swoją pracę wielokrotnie nagradzany, Zasłużony dla Miasta Stalowa Wola.
Zmarł 4 października 2016 roku mając 74 lata.
Paweł Frączek
Artysta, poeta. Przegrał walkę z ciężką chorobą. U Pawła Frączka w listopadzie 2014 roku zdiagnozowano stwardnienie zanikowe boczne (SLA), nieuleczalną, postępująca, śmiertelną neurodegeneracyjną chorobę, która prowadzi do zniszczenia komórek nerwowych odpowiedzialnych za pracę mięśni. Jedyną szansą na zatrzymanie postępu choroby była innowacyjna, eksperymentalna metoda przeszczepu komórek macierzystych. Zabieg miał być wykonany w Izraelu. W zbiórkę pieniędzy zaangażowało się wiele osób, fundacja i instytucje. Paweł Frączek poddał się zabiegowi wszczepienia komórek macierzystych, ale choroby nie udało się zatrzymać. W walkę o jego zdrowie zaangażowało się wielu ludzi. Paweł Frączek kochał poezję, literaturę i teatr. Sam był członkiem Teatru "Kontynuacja" Niżańskiego Centrum Kultury "Sokół" w Nisku, a także teatru "Tradycja". Pisał wiersze. Wydał nawet tomik wierszy "Zapisane (z) Wiarą nawiązujący do cierpienia, choroby i walki z przeciwnościami losu. Z zawodu był leśnikiem.
Zmarł 16 października 2016 roku mając 52 lata.
Komentarze
R.I.P.
świeć Panie nad ich duszami. niech im ziemia lekką będzie
To norMalne ze dzis święto wszystkich świętych,jutro dzien zaduszny.
Niestety my sami nie wiemy co sie teraz dzieje z naszymi bliskiMi, moze i oni juz dostapili ogladac Boga. Modlic sie za zmarlych mozna w kazdej chwili, ale takie dnie przypominaja nam o nich w ciagu naszego zycia a czesto o nich zapoMinamy na codzień.
katolik ,nikt nie myli świąt, w każdym dniu możesz pojechać na grób swoich bliskich,a że dziś jest dzień w kalendarzu na czerwono czyli politycy z łaską dogadali się z kościołem wytargowali ten jeden dzień to dlatego dziś jest więcej ludzi na cmentarzach niż możesz zobaczyć ich jutro,bo jutro większość ludzi niestety musi pójść do pracy, bo inaczej nie zarobią na chleb. kpw?
~stalowa
Katolik - przepraszam. Moich bliskich, którzy odeszli wspominam ciągle. W każdej minucie o Nich pamiętam. Nie tylko 2 listopada.
Ja też swoich bliskich wspominam ciągle.
Ale Święto tego wspominania jest 2 Listopada- Dzień Zaduszny
przecież nie można świętować cały rok bo ludzie wspominają bliskich ciągle.
Katolik - przepraszam. Moich bliskich, którzy odeszli wspominam ciągle. W każdej minucie o Nich pamiętam. Nie tylko 2 listopada.
Jutro 2 Listopada jest Dzień Zaduszny w którym wspominamy bliskich umarłych.
Dziś jest Wszystkich Świętych.
Ludzie mylą święta.
szokująca średnia umierania mężczyzn, policzyłem średnią tylko z tej listy powyżej, nie liczyłem tylko kaczego bo to było morderstwo,a nie śmierć naturalna czy pod wpływem jakieś choroby i wyszło mi 71 lat, dokładnie 71,7 zobaczcie jak nas oszukują w tej kwestii wmawiają nam że średnia życia mężczyzn jest większa, tymczasem nie jeden z nas zastanawia się czy dożyje emerytury.a platforma obywatelska chciała utrzymać wiek emerytalny 67lat. masakra!!!