7 września 2016 roku, około godz. 19:25 doszło do wypadku. Potrącony mężczyzna zmarł w szpitalu. Sprawca zdarzenia zbiegł. Kilka minut później złapali go policjanci…
Od strony Rozwadowa, w kierunku Niska, Alejami Jana Pawła II jechał samochodem marki Peugeot 206 80- letni mężczyzna. Za nim podążał biały bus. W tym samym czasie pieszy przechodził przez jezdnię po pasach. Świadkowie widzieli jak pokonuje jeden odcinek ulicy, staje na środku jezdni, na miejscu dla pieszych (tzw. spoczniku) i wchodzi na prawy pas jezdni. Kierujący samochodem marki Peugeot musiał zauważyć go zbyt późno. Mężczyźnie do zejścia na chodnik brakło zaledwie 2-3 kroków, gdy został potrącony przez kierującego. Poszkodowany 66-latek uderzony został z dużą siłą, przeleciał przez maskę i spadł na ziemię. Na miejscu zdarzenia kierujący zgubił tablicę rejestracyjną. 80- latek nie zatrzymał się, pojechał prosto, skręcił na rondzie przy Patriocie w prawo (w KEN) i znów w prawo, w osiedlową ulicę Wojska Polskiego. Całe zdarzenie obserwował kierowca busa, który pojechał za starszym mężczyzną. Sprawca wypadku zatrzymał się dopiero za budynkiem dentysty na Wojska Polskiego. Tam zaparkował auto. Policjanci złapali 80- latka i zaprowadzili do radiowozu. Było to zaledwie w kilka minut po zdarzeniu. Samochód miał liczne ślady powypadkowe.
Ranny mężczyzna, jeszcze na miejscu wypadku, reanimowany był najpierw przez strażaka, który akurat był świadkiem zdarzenia, później przez zespół karetki pogotowia. Poszkodowanego w bardzo ciężkim stanie odtransportowano do szpitala. Tam zmarł wskutek odniesionych obrażeń.
Na miejscu pracowali policyjni technicy, biegły i prokurator.
Nie był kierowany (nawiasem mówiąc, sygnalizacja świetlna to też jest ruch kierowany), chodziło mi o zwrócenie uwagi, że nie można powiedzieć "wyprzedzanie na przejściach dla pieszych jest zabronione", bo to nieprawda. Nie chcę się kłócić o słówka (wyprzedzanie stojącego pojazdu jest omijaniem), chodzi o meritum. Ktoś, kto na wielopasmowej drodze, przy ciągłym ruchu na obu (wszystkich) pasach, zatrzymuje się by przepuścić pieszego, jest według mnie, łagodnie mówiąc, nierozsądny. Sprowadza potencjalne niebezpieczeństwo na wszystkich uczestników ruchu, a już na pewno na pieszych. I proszę mi nie pisać o konieczności zachowania szczególnej ostrożności w każdej sytuacji na skrzyżowaniu, "powiedzcie" to tym, którzy już na przejściach zginęli. Naczelną zasadą w ruchu drogowym jest dla mnie zasada ograniczonego zaufania. Acha, jestem kierowcą zawodowym
osioek Omijanie? Naprawdę tak zinterpretowałeś wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych? Bo inny samochód zatrzymał sie przed tym przejściem by przepuścić pieszego? Chciałbym widzieć minę policjanta, któremu byś to zakomunikował ;-) No i twoją gdybyś usłyszał w sądzie poprawną interpretację ;-)
O moje prawo jazdy się nie martw. W tym przypadku było to raczej omijanie, zaś wspomniane wyprzedzanie na przejściu nie w każdej sytuacji jest zabronione, o czym zapewne, jako znawca PRD, wiesz
Kierowcy również powinni nieco więcej myśleć - jak się dojeżdża do przejścia dla pieszych, to musisz założyć, że ktoś może nagle na nie wejść. Tak samo wyprzedzając rowerzystę muszę mieć na uwadze, że ten np. nagle może się zachwiać, więc bierze się większy łuk, albo nie jedziemy zderzak w zderzak, bo ktoś może nagle przyhamować. Wszyscy uczestnicy ruchu muszą myśleć.
Natomiast tu już się dowiedzieliśmy, że piesi są sobie sami winni, a niezatrzymywanie się przed pasami, to tylko w trosce o pieszych. Brawo!
Andrzej_2.0 leśnik częściowo(częściowo ponieważ nieco go poniosło mówiąc o krwi na rękach) ma racje, przez to pierwszeństwo giną ludzie-wiem że ci kulturalni kierowcy chcą dobrze,ale zasada ograniczonego zaufania tyczy się również i pieszych. Szkoda że znowu musiał ktoś zginąć,ale takich wypadków będzie więcej-niestety. Ludzie w Polsce jeżdżą za szybko,za nerwowo i wiecznie się śpieszą, piesi nie patrzą na boki, bo mają pierwszeństwo.
@dora
Czlowiek rozsadny sam zrezygnuje a reszcie trzeba zabierac. Prawo jazdy nie powinno byc pozywotnie. Od 70 coroczne badania i egzamin dla utrzymania uprawnien.
Moim zdanim dziadki, w tym wieku nie powinny jezdzić pojazdami mechanicznymi oni najgorzej stwarzają zagrożenie powinna być jakaść tolerancja wyrazy współczucia dla rodziny i kondolencje niech spoczywa w spokoju ......
a propos, Zgadzam się z Tobą. Ostatnio prawie przejechałem człowieka na pasach - droga dwupasmowa i jakiś świętoje..liwy f(il)ut, jadący na dodatek lewym pasem zatrzymał się, by przepuścić pieszego stojącego na spoczniku położonym na pasie zieleni oddzielającym jezdnie. Wiadomo, przeciętnego pieszego nie można posądzać o nadmierną wyobraźnię, zresztą pasy, więc z automatu wina kierowcy, ale do krowy nędzy, myślcie za kierownicą, przewidujcie różne sytuacje.
qźwa!Nie przepuszczam pieszych i dlatego żyją!Wybieram,że jestem NIEPRZYJAZNY pieszym,bo nie zatrzymuję się przed pasami,ale dlatego ONI żyją.Taki jestem,bo nie wiem czy na sąsiednim pasie nie będzie wypadku śmiertelnego ....
@przemobiker
Naprawde uwazasz ze nie zauwazyl ze cos mu huknelo w przednia szybe i ja skasowalo?
Przeciez on ordynarnie uciekal i na koncu probowal ukryc auto. Brawo dla kierowcy busa za przypilnowanie dziada.
Do "Andrzej2_0" Ty byś się zatrzymał i przepuścił, a inny trzepnął by go na drugim pasie. Miałbyś jego krew na swoich rękach. Przez to "pierwszeństwo" to ludzie giną na drogach. Tam gdzie nie ma pasów też przechodzą przez ulice, tyko ze wtedy uważają, a na przejściach wyznaczonych to lezą jak święte krowy bo ktoś im wmówił ze maja pierwszeństwo ( chyba do świętego Piotra )Kierowca w takich starciach wygrywa, a pieszy przegrywa i idzie di piachu, tak było jest i będzie, zad kulturą jazdy tego nie zmienimy, tylko zdrowym rozsądkiem pieszych.
Zaobserwowane kilka dni temu w Pysznicy ( nie zdążyłem niestety zrobić zdjęcia )
Pod jedna z posesji podjeżdżam maluch a z niego z trudem wysiada taki na oko 85 letnia dziadek . Dziadek dość niski a i w maluchu siedzi się dość nisko...a na masce malucha ogromny worek z jakimiś ziemniakami czy coś w tym stylu . Worek zasłaniał jakieś 3/4 szyby więc nie wiem jakim cudem dziadek widział cokolwiek przed sobą gdy jechał z tym worem na masce .
Mówi się że gówniarze za kierownicą auta to postrach dróg. A co o takich i innych dziadkach powiedzieć ??
Dziadki jak jeżdżą to ręce opadają. Siedzi 5 cm od przedniej szyby. Trzyma się kurczowo kierownicy jakby startował promem kosmicznym i jedzie 30 km/h. Nie zgodzę się że jechał niewiadomo jak szybko. Tak się mówi, że ktoś miał wypadek przy 100 km/h, ale normalna ogarnieta osoba hamuje i zwykle dzieje się to przy 40-50 i zniszczenia są duże. Zresztą z takimi prędkosciami są robione crash testy. A ten agent pewnie jechał te 40 km/h max tylko po prostu nie hamował. Był tak skupiony na jeździe, że nawet nie ogarnął, że zgrnął człowieka. Później się dziwić, że kaleczy 30 km/h po miescie, albo odpadnie mu koło bo nie czuje, że od dawna coś złego dzieje sie z autem i takich kierowców jest cała masa. O przechodzeniu pieszych już się wypowiadałem wiele razy.Zdarzenia nie widziałem ale fakt faktem pieszy był na torze kolizyjnym i efekty jak widać. Jego pierwszeństwo zdało się na nic.
Szkoda człowieka. Prawda jest taka, że mało kto zwraca uwagę na pieszych. Ja staram się zawsze zatrzymywać aby przepuścić pieszych i bardzo często z naprEciwka potrafi jeszcze wiele samochodów przejechać, zanim ktoś łaskawie się zatrzyma. Niestety naszedrogi są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie.
125 ma rację, najwięcej u nas wypadków śmiertelnych powodują osoby w podeszłym wieku. Nie jest to żadna złośliwość ale po 60 to jest ten sam refleks a po 70 to chyba max gdzie powinno się jeżdzić. ~`Mądry Taki pisze prawdę te głupie wpisy co niektórych mogą być do czasu gdy sami nie znajdą się w podobnej sytuacji. Zresztą skoro ktoś schodzi z jezdni to jakim trzeba być ślepym kierowcą żeby przechodnia potrącić- nie wspominając o ucieczce z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy. Wstyd!!!!!!
Jeszcze tylko przytocze sytuacje sprzed kilku dni. Szedłem rano do pracy przez wiadukt od str. Jana Pawła prawą stroną wiaduktu w kier. tesco. szedłem prawą stroną wiaduktu. Dalej jest przejście na drugą str ulicy w kierunku sanepidu. Stanąłem przed przejściem, poczekałem aż samochody przejadą po czym upewniając sie, że droga jest pusta wszedłem na pasy. Mniej więcej w połowie kontem oka zauważyłem jadące z wiaduktu auto. Facet dobrze zapieprzał skoro w tak krótkim czasie znalazł się tak niedaleko ode mnie, a chwile wcześniej jeszcze nie było go widać. Więc trzeba było sie ewakuować bo nie mam pewności czy zdążyłby wyhamować kretyn bez mózgu. Nic tylko złapać takiego i narąbać po mordzie.
DO 125, IDIOTO NAJWIĘCEJ WYPADKÓW POWODUJĄ KIEROWCY W WIEKU OD 18 DO 30 LAT, CO PROPONUJESZ IM TEŻ ODEBRAĆ PRAWKO .SKĄD SIĘ TACY IDIOCI BIORĄ, HIMALAJE GŁUPOTY.
Komentarze
Nie był kierowany (nawiasem mówiąc, sygnalizacja świetlna to też jest ruch kierowany), chodziło mi o zwrócenie uwagi, że nie można powiedzieć "wyprzedzanie na przejściach dla pieszych jest zabronione", bo to nieprawda. Nie chcę się kłócić o słówka (wyprzedzanie stojącego pojazdu jest omijaniem), chodzi o meritum. Ktoś, kto na wielopasmowej drodze, przy ciągłym ruchu na obu (wszystkich) pasach, zatrzymuje się by przepuścić pieszego, jest według mnie, łagodnie mówiąc, nierozsądny. Sprowadza potencjalne niebezpieczeństwo na wszystkich uczestników ruchu, a już na pewno na pieszych. I proszę mi nie pisać o konieczności zachowania szczególnej ostrożności w każdej sytuacji na skrzyżowaniu, "powiedzcie" to tym, którzy już na przejściach zginęli. Naczelną zasadą w ruchu drogowym jest dla mnie zasada ograniczonego zaufania. Acha, jestem kierowcą zawodowym
osioek Omijanie? Naprawdę tak zinterpretowałeś wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych? Bo inny samochód zatrzymał sie przed tym przejściem by przepuścić pieszego? Chciałbym widzieć minę policjanta, któremu byś to zakomunikował ;-) No i twoją gdybyś usłyszał w sądzie poprawną interpretację ;-)
Tak osioek, wyjątkiem jest przejście, na którym ruch jest kierowany. Czy w opisanym przez ciebie przypadku ruch był kierowany? Np przez policjanta?
O moje prawo jazdy się nie martw. W tym przypadku było to raczej omijanie, zaś wspomniane wyprzedzanie na przejściu nie w każdej sytuacji jest zabronione, o czym zapewne, jako znawca PRD, wiesz
osioek to jak ty zdobyłeś prawo-jazdy jak ty nie wiesz że nie wolno wyprzedzać przed i na przejściu dla pieszych?
~Wiesiek za to kierowcy jak ten dziadek to mistrzowie myślenia ;-) Roz.... mnie tacy jak ty.
Kierowcy również powinni nieco więcej myśleć - jak się dojeżdża do przejścia dla pieszych, to musisz założyć, że ktoś może nagle na nie wejść. Tak samo wyprzedzając rowerzystę muszę mieć na uwadze, że ten np. nagle może się zachwiać, więc bierze się większy łuk, albo nie jedziemy zderzak w zderzak, bo ktoś może nagle przyhamować. Wszyscy uczestnicy ruchu muszą myśleć.
Natomiast tu już się dowiedzieliśmy, że piesi są sobie sami winni, a niezatrzymywanie się przed pasami, to tylko w trosce o pieszych. Brawo!
Masz leśnik racje z tymi wypadkami, ludzie na przejściu dla pieszych nie myślą.
Andrzej_2.0 leśnik częściowo(częściowo ponieważ nieco go poniosło mówiąc o krwi na rękach) ma racje, przez to pierwszeństwo giną ludzie-wiem że ci kulturalni kierowcy chcą dobrze,ale zasada ograniczonego zaufania tyczy się również i pieszych. Szkoda że znowu musiał ktoś zginąć,ale takich wypadków będzie więcej-niestety. Ludzie w Polsce jeżdżą za szybko,za nerwowo i wiecznie się śpieszą, piesi nie patrzą na boki, bo mają pierwszeństwo.
@dora
Czlowiek rozsadny sam zrezygnuje a reszcie trzeba zabierac. Prawo jazdy nie powinno byc pozywotnie. Od 70 coroczne badania i egzamin dla utrzymania uprawnien.
Moim zdanim dziadki, w tym wieku nie powinny jezdzić pojazdami mechanicznymi oni najgorzej stwarzają zagrożenie powinna być jakaść tolerancja wyrazy współczucia dla rodziny i kondolencje niech spoczywa w spokoju ......
a propos, Zgadzam się z Tobą. Ostatnio prawie przejechałem człowieka na pasach - droga dwupasmowa i jakiś świętoje..liwy f(il)ut, jadący na dodatek lewym pasem zatrzymał się, by przepuścić pieszego stojącego na spoczniku położonym na pasie zieleni oddzielającym jezdnie. Wiadomo, przeciętnego pieszego nie można posądzać o nadmierną wyobraźnię, zresztą pasy, więc z automatu wina kierowcy, ale do krowy nędzy, myślcie za kierownicą, przewidujcie różne sytuacje.
qźwa!Nie przepuszczam pieszych i dlatego żyją!Wybieram,że jestem NIEPRZYJAZNY pieszym,bo nie zatrzymuję się przed pasami,ale dlatego ONI żyją.Taki jestem,bo nie wiem czy na sąsiednim pasie nie będzie wypadku śmiertelnego ....
Ciekawe czy jak wy będziecie mieć po ok. 70 lat czy będziecie chcieli zeby wam prawo jazdy zabierano....
@przemobiker
Naprawde uwazasz ze nie zauwazyl ze cos mu huknelo w przednia szybe i ja skasowalo?
Przeciez on ordynarnie uciekal i na koncu probowal ukryc auto. Brawo dla kierowcy busa za przypilnowanie dziada.
~Leśnik jedyne co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu twojego posta to zwyczajnie opowiadasz głupoty.
Lena32 może poszukaj jakiś badań w tym temacie. Może dowiesz się jaka jest prawda.
Kosmitier Ty i twoja rodzina korzystacie tylko z przejść ze światłami?
Do "Andrzej2_0" Ty byś się zatrzymał i przepuścił, a inny trzepnął by go na drugim pasie. Miałbyś jego krew na swoich rękach. Przez to "pierwszeństwo" to ludzie giną na drogach. Tam gdzie nie ma pasów też przechodzą przez ulice, tyko ze wtedy uważają, a na przejściach wyznaczonych to lezą jak święte krowy bo ktoś im wmówił ze maja pierwszeństwo ( chyba do świętego Piotra )Kierowca w takich starciach wygrywa, a pieszy przegrywa i idzie di piachu, tak było jest i będzie, zad kulturą jazdy tego nie zmienimy, tylko zdrowym rozsądkiem pieszych.
Zaobserwowane kilka dni temu w Pysznicy ( nie zdążyłem niestety zrobić zdjęcia )
Pod jedna z posesji podjeżdżam maluch a z niego z trudem wysiada taki na oko 85 letnia dziadek . Dziadek dość niski a i w maluchu siedzi się dość nisko...a na masce malucha ogromny worek z jakimiś ziemniakami czy coś w tym stylu . Worek zasłaniał jakieś 3/4 szyby więc nie wiem jakim cudem dziadek widział cokolwiek przed sobą gdy jechał z tym worem na masce .
Mówi się że gówniarze za kierownicą auta to postrach dróg. A co o takich i innych dziadkach powiedzieć ??
Starzy ludzie nie powinnin prowadzić samochodów, refleks nie ten to tak samo jakby pijany jechał i tyle w temaie i jeszcze uciekł, pajac jeden !
~adiadi kretynie a co można robić po 70-siątce? Czekać na śmierć?
Dziadki jak jeżdżą to ręce opadają. Siedzi 5 cm od przedniej szyby. Trzyma się kurczowo kierownicy jakby startował promem kosmicznym i jedzie 30 km/h. Nie zgodzę się że jechał niewiadomo jak szybko. Tak się mówi, że ktoś miał wypadek przy 100 km/h, ale normalna ogarnieta osoba hamuje i zwykle dzieje się to przy 40-50 i zniszczenia są duże. Zresztą z takimi prędkosciami są robione crash testy. A ten agent pewnie jechał te 40 km/h max tylko po prostu nie hamował. Był tak skupiony na jeździe, że nawet nie ogarnął, że zgrnął człowieka. Później się dziwić, że kaleczy 30 km/h po miescie, albo odpadnie mu koło bo nie czuje, że od dawna coś złego dzieje sie z autem i takich kierowców jest cała masa. O przechodzeniu pieszych już się wypowiadałem wiele razy.Zdarzenia nie widziałem ale fakt faktem pieszy był na torze kolizyjnym i efekty jak widać. Jego pierwszeństwo zdało się na nic.
po 70 roku życia zabierać prawo jazdy i to wszystko !!!
po 70 roku życia zabierać prawo jazdy i to wszystko !!!
Szkoda człowieka. Prawda jest taka, że mało kto zwraca uwagę na pieszych. Ja staram się zawsze zatrzymywać aby przepuścić pieszych i bardzo często z naprEciwka potrafi jeszcze wiele samochodów przejechać, zanim ktoś łaskawie się zatrzyma. Niestety naszedrogi są jednymi z najniebezpieczniejszych w Europie.
Kosmitier mów za siebie a nie za wszystkich. Ja tu nie widzę żeby wszystkich tak "urzekła" jak Ciebie.
125 ma rację, najwięcej u nas wypadków śmiertelnych powodują osoby w podeszłym wieku. Nie jest to żadna złośliwość ale po 60 to jest ten sam refleks a po 70 to chyba max gdzie powinno się jeżdzić. ~`Mądry Taki pisze prawdę te głupie wpisy co niektórych mogą być do czasu gdy sami nie znajdą się w podobnej sytuacji. Zresztą skoro ktoś schodzi z jezdni to jakim trzeba być ślepym kierowcą żeby przechodnia potrącić- nie wspominając o ucieczce z miejsca wypadku bez udzielenia pomocy. Wstyd!!!!!!
do karolccia... puknij się w łeb, co ty wymyślasz za teorie...
@lombarttttt
Urzekła nas twoja historia.
A 30 metrów dalej miałeś bezpieczne przejście ze światłami.
Ale trzeba szukać problemów na siłe....
Jeszcze tylko przytocze sytuacje sprzed kilku dni. Szedłem rano do pracy przez wiadukt od str. Jana Pawła prawą stroną wiaduktu w kier. tesco. szedłem prawą stroną wiaduktu. Dalej jest przejście na drugą str ulicy w kierunku sanepidu. Stanąłem przed przejściem, poczekałem aż samochody przejadą po czym upewniając sie, że droga jest pusta wszedłem na pasy. Mniej więcej w połowie kontem oka zauważyłem jadące z wiaduktu auto. Facet dobrze zapieprzał skoro w tak krótkim czasie znalazł się tak niedaleko ode mnie, a chwile wcześniej jeszcze nie było go widać. Więc trzeba było sie ewakuować bo nie mam pewności czy zdążyłby wyhamować kretyn bez mózgu. Nic tylko złapać takiego i narąbać po mordzie.
DO 125, IDIOTO NAJWIĘCEJ WYPADKÓW POWODUJĄ KIEROWCY W WIEKU OD 18 DO 30 LAT, CO PROPONUJESZ IM TEŻ ODEBRAĆ PRAWKO .SKĄD SIĘ TACY IDIOCI BIORĄ, HIMALAJE GŁUPOTY.
po 70 zabierac prawo jazdy z u rzedu