Powstały nowe obiekty lekkoatletyczne
Czy w Stalowej Woli będzie druga Joanna Jóźwik albo Bartłomiej Stój? Niewykluczone. W Stalowej Woli powstają bowiem kolejne miejsca, gdzie młodzi mogą trenować i rozwijać swoje talenty sportowe. Na terenie Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 2 w Stalowej Woli na osiedlu Młodynie powstał właśnie nowy kompleks lekkoatletyczny.
Końcem lipca zakończyły się prace nad budową infrastruktury lekkoatletycznej na terenie „Samorządówki”. W ramach miejskiej inwestycji wykonana została bieżnia prosta 4 torowa dł. 80 m (60 m + wybiegi) o nawierzchni syntetycznej, skocznia w dal i trójskok oraz rzutnia do pchnięcia kulą. Dodatkowo wykonane zostały prace związane z odwodnieniem liniowym bieżni, przebudowana także została kanalizacja deszczowa i zrobiony przyłącz kanalizacji. Ponadto powstały nowe ciągi komunikacyjne, a teren został dodatkowo utwardzony.
– Takie miejsca są w mieście bardzo potrzebne. Chcemy stwarzać w Stalowej Woli jak najlepsze warunki do rozwoju pasji i umiejętności u dzieci i młodzieży, dlatego inwestujemy w tego typu obiekty. Młodzież jest naszą przyszłością i wierzymy, że być może dzięki infrastrukturze, którą zapewnimy, będą osiągać znakomite wyniki na skalę ogólnopolską, europejską, a nawet światową – mówi Prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny.
Budowa tych obiektów potrwała 8 miesięcy i kosztowała miasto prawie 390 tys. zł. Jest to kolejna inwestycja dla której samorząd uzyskał wysokie dofinansowanie z Ministerstwa Sportu i Turystyki w wysokości 175 tys. zł.
Komentarze
Stadion przy Energetyków jest jedynym w naszym województwie stadionem, na którym mogą być rozgrywane zawody międzynarodowe.
Prezydent Andrzej Szlęzak wybudował też najwięcej Orlików na podkarpaciu.
We wszystkich szkołach przeprowadzono termomodernizację i wymieniono okna, zmodernizowano ogrzewanie i wiele innych.
Z takim byle gównem nie latał po mediach czekając na oklaski.
Co za amator, jedyne co potrafi to naśladować Szlęzaka. Z tą różnicą że oryginał potrafił jeszcze zarabiać pieniądze
Dobry Pomysł!!!
Spotkanie rowerzysty, który skorzystałby z miejskiego jednośladu graniczy z cudem. Z badań stowarzyszenia Rowery.Rzeszow.pl, które w tym roku sprawdzało, ile osób korzysta z rowerów w Rzeszowie, wynika, że tego lata na miejski rower nikt się nie odważył wsiąść. Nie ma co się dziwic ,żzzzzzzze tu tez trudno spotkać sportowca i będzie graniczyc to z cudem .
a i pod warunkiem przywrócenia wycofanego kabla od żelazka z procesu wychowania i edukacji szczylstwa .
a jak powstały to i mogą upadnasc tak samo jak te chwasty obok wysokie na metr niedługo beda lezec
Oby w szkołach było więcej tego typu inwestycji. Brawo!!!