Staram się iść śladami taty

Image

Kacper Piechniak, piłkarz drugoligowej Stali Stalowa Wola, ma za sobą występy w reprezentacji Polski do lat 18.

Syn Piotra Piechniaka, wychowanka „Stalówki” i byłego reprezentanta Polski, trafił do stalowowolskiej drużyny przed obecnym sezonem z Jagielloni Białystok. Wcześniej trenował już w Stali w zespole młodzików, a podczas swojej juniorskiej przygody z piłką był też związany głównie z klubami, gdzie występował w tym samym czasie jego ojciec: Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski, Odrą Wodzisław Śląski, GKS Katowice, Stalą Mielec, Olimpią Pysznica, Orłem Rudnik. Jako gracz Jagiellonii był powoływany do reprezentacji Polski do lat 18, w której grał między innymi razem z Adrianem Purzyckim, synem Daniela Purzyckiego, innego byłego piłkarza Stali Stalowa Wola.

Kacper do „Stalówki” został wypożyczony teraz z ekstraklasowej Jagielloni, w której nie udało mu się zadebiutować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Niespełna 19-letni napastnik jak na razie w ekipie ze Stalowej Woli pełni rolę rezerwowego, trener Rafał Wójcik nie wystawiał go jeszcze w podstawowym składzie, ale daje szansę na grę w ligowych spotkaniach. Nasza drużyna przegrała na początek nowego sezonu w drugiej lidze wszystkie trzy spotkania, ostatnio z Polonią w Warszawie 0:2.

- Staram się pokazywać coraz lepiej z tygodnia na tydzień, staram się w meczach dawać dobre zmiany i liczę, że niedługo mi się uda osiągnąć ten pierwszy skład w Stali – mówi Kacper Piechniak. – Jakie były przyczyny naszych dotychczasowych porażek? Wychodzimy na boisko i zachrzaniamy, ale jakoś nie mamy tego ciągu na bramkę, może jeszcze za mało ze sobą jesteśmy, żeby złapać ten odpowiedni rytm. Trzeba wyciągnąć wnioski, postaramy się uniknąć błędów, myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej. Teraz powalczymy z Puszczą Niepołomice. Ja do Stali trafiłem na wypożyczenie, rozmawiałem dużo z trenerem, który zadzwonił do mnie, powiedział, że jak nie dostaję szans na razie w ekstraklasie, to dobrze będzie wejść do tej seniorskiej piłki w drugiej lidze, żeby się ograć z seniorami. Rozmawiałem z tatą, menadżerem i uzgodniliśmy, że to będzie dobre posunięcie, gdy trafię do Stalowej Woli. To wypożyczenie na rok, z opcją przedłużenia – dodaje.

W Jagielloni, do której trafił przed sezonem 2014/2015 z Orła Rudnik, Kacper grał w zespole juniorów, zauważył go też trener pierwszego zespołu, Michał Probierz.

- Zaczynałem w juniorach, w jednym z meczów strzeliłem bodajże pięć bramek i trener Probierz to zauważył i dał mi szansę trenować z pierwszym zespołem – opowiada piłkarz Stali. – I tam zostałem na dłuższy czas, trenowałem pół roku ponad z nimi. Nie udało się zadebiutować w ekstraklasie, widocznie byłem za słaby może fizycznie. Debiut był blisko, ale nie udało się. Uważam, że nie brakowało mi do tego wiele, miałem porównanie z kolegą z Jagielloni, Karolem Świderskim, z którym jeździłem na kadrę, na reprezentację Polski, on regularnie już występuje w ekstraklasie. Nie jest taka straszna różnica, szczegóły tak naprawdę decydują, kto będzie grał, a kto nie. Nie porzucam myśli o grze kiedyś w ekstraklasie, w reprezentacji, w dalekiej przyszłości chciałbym kiedyś iść w ślady Roberta Lewandowskiego – deklaruje zawodnik.

Młody napastnik Stali nie boi się marzeń, dobrze zna też historię swojego taty, który po udanych występach w stalowowolskiej drużynie w starej drugiej lidze trafił do zespołu z ekstraklasy, Groclinu Grodzisk Wielkopolski, występował w europejskich pucharach, dostał powołanie do reprezentacji Polski.

- Tata grał w Stalowej Woli w podobnym wieku jak ja teraz – przypomina Kacper. - W jednej rundzie strzelił dla Stali dziewięć bramek i potem trafił do zespołu z ekstraklasy. Ja staram się iść jego śladami – podsumowuje utalentowany piłkarz.

Zespół „Stalówki” najbliższe spotkanie, z Puszczą Niepołomice, rozegra na własnym stadionie w sobotę o godzinie 17.

A.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~lolek

marcin napisz prosze ile oficjalnych meczow zagral w tej reprezentacji

~Marcin

I po znajomości chłopak grał w reprezentacji? Ludzie, weźcie się nie ośmieszajcie.

~123

Wszędzie tylko układy i znajomosci.

~kalkulator

tatusiek pcha synalka gdzie się da żeby tylko zaistniał mimo ze synalek cieńki

~maniek

stal wygrała dziś!!!

~Kloc

Widze ze tu zazdrosnych cebul co Nie miara

~Daga

Mądrych widzę tu nasrało....idź Ty zagraj i zobaczymy na co Cię stać jezyk wiem na co ...na szczekanie tylko

~wiechu

Jeszcze nie zaczął grać,już fala krytyki.A włażenie z buciorami(zapewne firmowymi)w historie rodzinne,to już szczyt prostactwa.Powodzenia młody i niech ta stalowowolska piłka zacznie się w końcu kręcić.

~marek

robta z pilkarzyka juz gwiazde nic jeszcze nie osiagnal cienki jak bolek gra ogony w trzeciej lidze i za chwile sodowka

~kibic

Dobrze, bardzo dobrze że w Stali ktoś miał taki pomysł żeby ściągnąć tego chłopaka do nas.

~```

taki sam cwaniaczek jak jego ojczym

~1232

Kurwa z pieniędzy podatników Nadbereżny zatrudniasz jakiś gówniarzy co strzelili ponoc z 5 bramek w barwach orła rudnik

~Jan B.

Najważniejszy z ww. klubów to Olimpia Pysznica - śmiechu warte tzn, że marszałek cholewiński grywał w piłę razem w jednej drużynie z Panem Piotrem Piechniakiem???? heheheh

~media

ciekawe jak to będzie w sobotę. przyjdziemy umiech

zazdrosna633

isc w slady ojca ale jak sie ma normalnego i matke co dbaja o dzieic i sa pelna rodzina bo mentami nie co brac przyklad

~kibic

Wskakuj do składu i strzelaj gole chłopaku. Z Puszczą niech będzie nawet remis.