Lądowisko na terenie szpitala?
Lądowisko dla szpitalnego helikoptera powstanie prawdopodobnie na ziemi, na placu obok szpitala. W tym temacie będzie konieczna współpraca powiatu z miastem.
Lądowisko na ziemi, a nie na dachu- jak planowano- to świetne rozwiązanie, bo to oznacza znacznie mniejsze koszty, także później eksploatacyjne. O takim pomyśle mówił już starosta Janusz Zarzeczny na początku kadencji. Działka, na której miałoby powstać lądowisko leży głównie na terenie szpitala, ale zahaczy o teren miejski (skarpa). Dopóki nie ma odpowiedniej dokumentacji, zgody na wykonanie, wszystko jest w fazie pomysłu.
- Będziemy starali się prawdopodobnie inwestycję umieścić na ziemi, bo różnica w cenie będzie niesamowita. Myślimy, że będzie to 3-4 razy tańsze. W tej chwili jesteśmy na etapie sprawdzania czy ta działka, którą byśmy ewentualnie wydzielili na terenie szpitala (lekko zahaczylibyśmy o teren miasta) spełniałaby warunki. Ma to sprawdzić geodeta, czy działka ta będzie nadawała się do lądowania helikopterów. Jeżeli będzie się nadawać, to tą drogą pójdziemy- mówi starosta.
Samo lądowisko nie musi być duże (płyta minimalnie ma mieć wymiary 25X25 m). Tutaj chodzi raczej o strefę podejścia do lądowania. Maszyna musi mieć miejsce, by bezpiecznie dostać się nad płytę, po drodze nie zaczepiając o bloki mieszkalne czy inne okoliczne budynki. Do miejsca lądowania musi prowadzić droga dojazdowa. Przeszkody usytuowane na osi lądowania i startu nie mogą być wyższe niż wynika to z granicznej płaszczyzny o nachyleniu 1:6 w stosunku do poziomu lądowiska. Na przykład gdy odległość przeszkody od strefy podejścia do lądowania i startu wynosi 600 metrów, maksymalna wysokość przeszkody ponad poziom lądowania może wynieść 100 metrów.
- Takie lądowisko na ziemi to jest ok. 1,5 mln zł, na dachu- 6 mln zł. My mamy przygotowaną dokumentację na lądowisko na dachu, ale zaczęliśmy się zastanawiać nad tym, czy ma sens budowanie na dachu. Przecież to lądowisko będzie rzadko wykorzystywane i nie ma co się ładować w taką inwestycję. Próbujemy zmienić to na lądowisko na ziemi. Myślę, że nam się to jakoś powolutku zmaterializuje. Wkrótce będziemy wiedzieć czy ta działka, o której myślimy nadaje się na lądowisko, czy nie- mówi starosta stalowowolski Janusz Zarzeczny.
Starosta rozmawiał już w sprawie ewentualnego poszerzenia działki pod lądowisko z prezydentem Lucjuszem Nadbereżnym.
- My chcemy tylko poszerzyć troszeczkę naszą działkę o może 10 arów za ogrodzeniem, chcemy wejść nieco w teren miejski, na tzw. skarpie. Ta działka nie ma jakiejś wartości dla miasta. Trzeba by tam usypać kopiec, wyrównać teren. Początkowo myśleliśmy, że wystarczy nasz teren, ale po dokładnej analizie okazało się, że te wymagane przepisami kąty nam się nie zgadzają- mówi starosta.
Prezydent Stalowej Woli deklaruje współpracę. Najważniejsze jest utrzymanie SOR-u i zapewnienie mieszkańcom odpowiednich warunków leczenia. Od 1 stycznia 2017 roku każdy Szpitalny Oddział Ratunkowy będzie musiał takie lądowisko posiadać.
zdjęcia: ministerialne wymogi dla lądowisk przy SOR-ach
Komentarze
Lotnisko w Turbi zostało już uzdrowione przez trójcę mądrych i zaradnych (Ortyl, Nadbereżny i Gardy) odbyli fajny rekonesans po lotnisku po czym odjechali i ślad po nich zaginął. Była ta wizytacja w ubiegłym roku. Zarzeczny Turbi nie ruszy bo zbyt daleko od szpitala, z pewnością to powie. Próbować można, bez efektu.
aju riedy? aju riedy? tu się jes.
Równie dobrze można lądować na lotnisku w Turbi.
Na dachu niech pan założy gniazdo dla bocianów a nie lądowisko. Później budynku będą strzec ludzie z greenpeasu. Panie starosto bardzo dobre miejsce jest na utworzenia takiego obiektu u zbiegu ul. Poniatowskiego i Chopina. Nikt nikomu nie bedzie szkodził a do szpitala ok. 1,3 km i wowczas pan zdejmie te idiotyczne "progi".
Lemingi to już rozum tracą .Przecież tu nie chodzi ani o PiS czy te zasraną PO ale o ludzi To dla nas wszystkich to lądowisko. Czas najwyższy ,żeby odpartyjnić samorządy. Po co te partie w samorządach tu trzeba ludzi normalnych a nie z kiciastymi głowami sterowanymi prze partyjnych złodziei
Lemingi to już rozum tracą .Przecież tu nie chodzi ani o PiS czy te zasraną PO ale o ludzi To dla nas wszystkich to lądowisko. Czas najwyższy ,żeby odpartyjnić samorządy. Po co te partie w samorządach tu trzeba ludzi normalnych a nie z kiciastymi głowami sterowanymi prze partyjnych złodziei
Lemingi to już rozum tracą .Przecież tu nie chodzi ani o PiS czy te zasraną PO ale o ludzi To dla nas wszystkich to lądowisko. Czas najwyższy ,żeby odpartyjnić samorządy. Po co te partie w samorządach tu trzeba ludzi normalnych a nie z kiciastymi głowami sterowanymi prze partyjnych złodziei
Wiesz czego tyle jadu ? Bo jest teraz jak widać jedna racja - pisowska a reszta się nie liczy. Te wyzwiska od lemingów, waleniem , marksizm itd to co PIS zwolennik może używać i wyzywać bonkemu wolno
A ja mowię PIS i PO to jedno ZŁO
Chciałbym zapytać wystawiających komentarze " Dlaczego większość komentarzy posiada tyle jadu - czyż nie można z kulturą, a treściwie ?"
Warto się nad tym zastanowić!!
ja myślę ze pomnik leszka kaczki będzie najwazniejszą inwestycją aborygena za którą bedzie chwalony, oj aborygen jesteś mały w inwestycjach rozwojowych. możesz koscioły za nie swoje budować!!!!!!!
No dobra...bedzie lotnisko...a pieniadze sa na lotnisko???? TAK????
A NA KARETKE POGOTOWIA ZBIERALI PIENIADZE PO WSI moze jakiś lekarz dyzurny cos dolozy co ma 2500 za dyżur? Lub dyrektor szpitala co zarabia 14tysiecy ? A nie od ludzi co tyraja cale życie za grosze-dobrze ze nie bylo naiwnych i nie dawali.
Myślicie ze ludzie nie wiedza ? Kpiny sobie robicie
@@@@ chociażby ze względu na komorę hiperbaryczna gdzie po zaczadzeniu liczy się każda minuta. Dotychczas ludzie transportowania byli helikopterem np do Rzeszowa lub na turbie i karetka do naszego szpitala.tak samo z noworodkami w ekstremalnych sytuacjach karetka do Rzeszowa dzieciaki są przewożone gdyby było lądowisko było by szybciej.
Po co w tym dziadostwie lądowisko. To bardzo kiepski szpital i ciągle dołuje (szczególnie oddziały zabiegowe). No chyba, żeby szybko zabrać pacjenta do innego szpitala, to rozumiem!
Gdyby w Nowyj Jorku czy Londynie brano pod uwage wszystkie te wymogi do ladowania helikoptera to w zadnym miescie nie byloby to mozliwe.A jakos helikoptery laduja na dachach .placach wsrod budynkow ,wierzowcow drapaczy chmur ,wsrod lasow,w parkach i jakos daja rade .Tylko w metropoli Stalowa Wola musi byc bezkolizyjny podjazd do ladowania .Zadnych budynkow,drzew,lini elektrycznych .Czy te przepisy sa takie debilne czy tez piloci to cioty?