Rura przygniotła stopę pracownika


Niżańscy policjanci wyjaśniają okoliczności wypadku w pracy, do którego doszło wczoraj w Rudniku nad Sanem. Na terenie jednego z zakładów rura przygniotła stopę pracownika. Mężczyzna został przewieziony do szpitala.
Przed godz. 23 dyżurny komendy odebrał telefoniczne zgłoszenie o wypadku przy pracy, na terenie jednego z zakładów w Rudniku nad Sanem. W zdarzeniu został poszkodowany 36-letni mieszkaniec Dębna. Mężczyzna z obrażeniami stopy został przewieziony do szpitala. Ze wstępnych ustaleń wynika, że do wypadku doszło w trakcie wyciągania metalowych elementów z kontenera. W chwili wyjmowania trzech metalowych rur, jedna z nich zsunęła się z łańcucha i spadła na stopę pracownika.
Uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Funkcjonariusze wyjaśniają okoliczności i przebieg zdarzenia.
Komentarze
Jeśli zostanie operacyjnie ustalone ze poszkodowany to gorszy sort, to się tą rurę ułaskawi.
Co prawda to prawda. Za PO rury były bardziej przyjazne robotnikom, rzadko dochodził z ich strony do brutalnych ataków, miażdzenia członków, gruchotania kończyn, a teraz za PiS-u wszystko zdziczało i bardzo agresywne sie stało, nawet takie zwykłe rury. Może poszkodowany był drugiego sortu, a rura sortu pierwszego? Trzeba baczniej rurom sie przygladać i uważać. Bardzo uważać, żarty się skończyły, zwłaszcza z pisowskimi rurami.
mówcie co chcecie ale za PO takich zdarzeń nie było...
Co Wy się czepiacie? Nacht fajnie zastępuje Lacky Luka- tylko w innym stylu.
Nacht
Mam nadzieję że nie znajdzie się lekarz który myśli że: "skoro naczynia krwionośne są zmiażdżone i wystąpiło niedokrwienie, to stopę trzeba amputować". Ja bym się tego obawiał, i dlatego bym się nie zgodził na hospitalizację. Poszedłbym do domu
Nie do domu a na pielgrzymkę powinieneś iść razem ze zysiami, piotrusiami i innymi wiejskimi przygłupami z ostrym niedoborem klepek w mózgu jak i poważnymi zatorami żył głębokich
Ty to jestes takim debilem, jakiego dawno nie bylo. Chlopie, ogarnij sie.
Mam nadzieję że nie znajdzie się lekarz który myśli że: "skoro naczynia krwionośne są zmiażdżone i wystąpiło niedokrwienie, to stopę trzeba amputować". Ja bym się tego obawiał, i dlatego bym się nie zgodził na hospitalizację. Poszedłbym do domu.