Starzy, nowi dyrektorzy szkół?
5 kwietnia 2016 roku zostały rozstrzygnięte konkursy w 2 stalowowolskich placówkach oświatowych, których dyrektorom kończyły się w tym roku kadencje.
Chodzi o Zespół Szkół Ogólnokształcących Liceum Ogólnokształcące im. KEN, a także Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 im. Tadeusza Kościuszki.
W obydwu przypadkach jedynymi kandydatami, którzy zdecydowali się przystąpić do ogłoszonych konkursów, byli obecni dyrektorzy tych placówek: Mariusz Potasz w przypadku ZSO oraz Włodzimierz Smutek w ZSP Nr 2.
– Jestem nieco zaskoczony, że żaden z obecnych dyrektorów nie miał kontrkandydata lub kontrkandydatki. Mimo to, podczas konkursu przeprowadziliśmy z nimi i długie i ciekawe dyskusje na tematy oświatowe, chcieliśmy poznać ich wizje dalszego funkcjonowania szkół. Obaj są bardzo doświadczonymi dyrektorami i sądzę, że poradzą sobie z coraz to liczniejszymi wyzwaniami, jakie dzisiaj stają przed szkołami– mówi radny Andrzej Gargaś, który przewodniczył obydwu komisjom konkursowym.
Warto zaznaczyć, że dla Mariusza Potasza będzie to już 4. kadencja na stanowisku dyrektora popularnego „Staszka” – kieruje tą jednostką od września 2001 roku. Natomiast Włodzimierz Smutek kieruje stalowowolską „Budowlanką” od grudnia 2006 roku. Będzie to więc jego 3. kadencja na tym stanowisku.
Komentarze
Uczniowie ze Staszica chodzą na korki do matematyków z L. Samorządowego. Jakby nie korepetycje to Staszic miałby zdawalność na maturze na poziomie 70_80% z matmy.
korepetycje, ze nikt nauczycieli z tego nie rozlicza...
LO udaje poziom, komu zależy sadzi kase na korepetycje tym samym nauczycielom co tam uczą.
a kiedy wkoncu pujdzie na emeryture dyrektorka przeczkola nr 6 czy na emeryturze pracuje??
Potasza powinny dawno zmienić.W szkole uczy kilkunastu nauczycieli którzy powinny być na emeryturze. Nie dość że blokują miejsce młądszym to uczą starym tokiem nauczania i nic im się nie chce. Urlopy biorą kiedy chcą i ile chcą a maturzystów nie ma kto uczyć chemii miesiąc przed maturą! Żadne skargi w tej szkole nie pomagają, bo dyrektor przecież nie będzie upominał starszych i 'bardziej doświadczonych' kolegów. Ta szkoła jest mało co warta teraz
jakoś sobie radzą, sukcesów "Staszek" ma coraz mniej. Może należy położyć nacisk na jakość przyjmowanej młodzieży nie tylko na ilość,
nikt się nie chce pchać, bo każą się nowym pracownikom do pisu zapisywać a każdy wie, że to niefarcik
pan Gargaś se pogadał o oświacie... o tempora, o mores!!!!
Następna głupota powiatu. Porozmawiali ha,ha,ha,ha,ha.
RRRado cerrrramic;)