Zamiast karmić koty, lepiej truć szczury
W jaki sposób są rozdysponowane pieniądze na opiekę na bezdomnymi kotami- pyta radny?
W lipcu ubiegłego roku Rada Miejska podjęła uchwałę w sprawie przeznaczenia 10 tys. zł na sterylizację i dokarmianie wolno żyjących kotów. Środki te pochodziły z puli przeznaczonej na program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Obowiązek tworzenia programu nakłada na samorządy ustawodawca. Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 22 marca 2016 roku zostało zabezpieczonych 10 tys. zł jako dotacja na sterylizację i dokarmianie wolno żyjących kotów. Dodajmy tu, że fundacja sama zdobywa środki na ten cel, a dofinansowanie z miasta to tylko procent ich dochodów. To głównie sympatycy zwierząt wpłacają datki i ofiarowują karmę i niezbędne akcesoria dla kotów, którymi opiekuje się Kocia Wyspa. Pracę na rzecz fundacji świadczą na zasadzie wolontariatu.
Podobnie jak w ubiegłym roku radny Mariusz Bajek miał duże zastrzeżenia co do rozdysponowania środków miejskich na ten właśnie cel.
- Chciałbym się zorientować, w jaki sposób poprzednia kwota została spożytkowana. Prosiłbym o udostępnienie dokumentów. Prosiłbym na najbliższej sesji o przedstawienie sprawozdania z wykorzystania poprzedniej kwoty. Ja jestem ciekawy czy poszło to na dokarmianie, czy na sterylizację. Jestem również zainteresowany czym innym. W Stalowej Woli są koty, ale wiemy, że jest też wiele szczurów. Czy ta kwota nie jest w części wykorzystana na walkę z tymi gryzoniami?- mówi Mariusz Bajek.
Prezydent miasta wyjaśnił, że poprzednia dotacja w drodze konkursu trafiła do Fundacji Kocia Wyspa, która pracuje w sposób wzorcowy i skupia wokół siebie ludzie bardzo zaangażowanych w to, co robi.
- Z punktu widzenia takiego merytorycznego, sprawozdawczego Urzędu Miasta, nie mamy żadnych uwag do tej fundacji. Wręcz przeciwnie, cieszymy się, że ktoś chce brać odpowiedzialność i na zasadzie wolontariatu realizuje nasze zadanie własne gminy. Trzeba to podkreślać, że to nasze zadanie żeby zajmować się zwierzętami i otaczać je opieką- przypomina prezydent Stalowej Woli.
Jak podkreśla Lucjusz Nadbereżny Fundacji Kocia Wyspa przedstawia miastu sprawozdanie, jest ono do wglądu i zostanie przedstawiona radnemu Bajkowi.
W Stalowej Woli są osoby, które chciałyby również zajmować się opieką nad psami. Grupa ta jest aktywna na naszym forum. Nowe stowarzyszenie, które chce zająć się psami rozmawiało już z prezydentem.
- Kiedy dokończymy rozmowy z nowym stowarzyszeniem, które chce wziąć odpowiedzialność za psy, to również będę wnioskował do radnych o przekazanie w takiej samej formie środków finansowych na opiekę nad psami. W tym roku będziemy chcieli stworzyć miejsce przechowywania, opieki nad psami przy oczyszczalni ścieków- mówi prezydent miasta.
Żaden z radnych, ani urzędników miejskich nie odniósł się do pomysłu związanego ze zwalczaniem szczurów za pieniądze przewidziane dla fundacji.
Komentarze
Ot bajki, bajki, takie tam bajanie.
abo niech mu łapie myszy
urwa ludzie nie maja gdzie mieszkac i to jest zadanie dla prezydenta a jak ktos ma kota we łbie to niech go utrzymuje na własny koszt
Ja jestem za tym zeby karmic szczury a truc koty
Proszę pamietac, że groźby są karalne.
Emocje warto wyrażać w sposób stonowany...
basia: "To niech radny Bajek przeznaczy swoją dietę radnego na zwalczanie szczurów."
Popieram pomysł basi!
Wstyd, ze mamy takich radnych.
Panie raDNY proszę się najpierw zastanowić a potem palnąć. Wychodzi pan na faceta niezorientowanego w tematach ochrony zwierząt. Może przewodniczący rady zechciałby chociaż jedną sesję lub jej fragment przeznaczyć na czytanie ustawy o ochronie zwierząt by radni zorientowali się o zadaniach własnych. Co do szczurów to co one są panu radnemu winne? To bardzo inteligentne ssaki więc dlaczego ich ma się tępić i to radni a ostatecznie urzędnicy? Każdy administrator swoich budynków czy terenu ma obowiązek dbania o to by nie rozmnażały się się ponad stan... Panie radny podpowiem panu lepszą, nowatorską myśl(od dziś należy do pana!)niech miasto zatrudni rakarza i część problemów zniknie.
Pan radny tak w trosce żeby może więcej kasy było na 500+?
Szanowny panie Bajek, milcz pan, bo jak się tylko odezwiesz, to wstyd.
To niech radny Bajek przeznaczy swoją dietę radnego na zwalczanie szczurów.
Nawet nie masz ... pojęcia ile te dziewczyny wkładają serca i pracy w to, co robią. Idź, wuju, rysuj swoje kapliczki.
Bajek od kocich jajek ,tytuł naukowy dla radnego za ogromny wkład w rozwój miasta. Postawić mu pomnik obok Papieża.Jak tu ma być dobrze z takimi baranami w radzie.
Chwała tym, którzy zajmują się kotami w mieście ,bo widać efekty ich pracy i poświęcenia.Nie przejmujcie się hołotą z rady m., bo to darmozjady bez jaj. (po sterylizacji)
Wiecie dlaczego radny Bajek nie chce sterylizować kotów w mieście, bo jest głupi jak szczur.Na takich porąbańców wydajemy pieniądze z budżetu miasta,zamiast np. na szczury.
Mija 1,5 roku od wyborów a ten Radny dalej tylko o kotach i szczurach !!! Jejku A za 2 lata będą biegać po osiedlach co to oni nie narobili. Nie Wy drodzy Radni tylko Lucek. Jemu szacun się należy. Wszystko za Was robi.
ale brat radnego spoko gość bo nie z PIS,a dziala przeciwko braciszkowi ) brawo dla brata
jakby sterylizowano niektorych ludzi to nie plodziliby niektorych "mundroli".........
Proszę zaprzestać naruszania prawa – Internatuto o nicku "~verso". W Polsce obowiązuje prawo. Proszę o tym pamiętać.
nie dość,że w pracy palant pętający się po korytarzu,to jeszcze radny jak z koziej d... trąba
Do Rzeczoznawca - siejesz ploty bo Ci "woluntariuszka" konkurencje robi na rynku i nie wyrabiasz na waciki ?
U mnie w bloku, w piwnicy, spółdzielnia mieszkaniowa rozkłada truciznę, a mimo to szczury są. Dwa razy zdażyło się że szczur wszedł do mieszkania przez szyb z rurami, mimo że mieszkam na III piętrze.
Ale nie ma strachu, bo w klatce obok, na parterze, sąsiedzi mają koty. I wokół balkonu mieszkania gdzie są te koty, leży mnóstwo zagryzionych szczurów
Obywatelu ! Inwestuj w koty !
P.S. Badania naukowe dowodzą że trzymanie w domu kota, znacząco obniża ryzyko zawału serca na tle niewydolności elektrycznej. Dzieje się to za sprawą pozytywnych ładunków elektrycznych emitowanych przez układ nerwowy kota.
"Wzorcowy"? Proszę się zapytać mieszkańców nowego bloku przy Poniatowskiego jak działała "wzorcowa" wolontariuszka i ile kotów i w jakich warunkach były trzymane. Interweniowała tam Policja bo mieszkańcy nie mogli wytrzymać smrodu i hałasu kilkudziesięciu kotów.
Jeny, co to za radny, to ten sam co ciągle wnioskuje aby zakończyć dyskusję na sesji i uważa sie za mądrzejszego niż jest? Pożal się Boże. Lucjusz, nie bierz go na listy.
Wstyd mi za pana - panie radny....
Czy to jest syn tego Pana który uczył rysunku technicznego ? Mam prawie 50 lat i do dzisiaj zawsze nosze przy sobie grzebień hehehe włosów już mało ale uraz pozostał !
to sobie radnego wybrałem, ech
Weź się Pan lepiej Bajku za malowanie i wstydu oszczędź społeczeństwu!