Rosa Sport przegrała po raz trzeci
Koszykarze II-ligowej Stali Stalowa Wola rozpoczęli fazę play-out. W pierwszym meczu o utrzymanie pokonali w swojej hali Rosę Sport Radom, ale wygrana ta wcale im łatwo nie przyszła.
Przez długie fragment prowadził zespół z Radomia. Rosa dobrze weszła w mecz, objęła prowadzenie 3:0, ale kolejne 10 punktów zdobyli nasi koszykarze, jednak zwycięsko z parkietu po pierwszej kwarcie schodzili zawodnicy Rosy (23:19).
W 24. minucie Stal odzyskała prowadzenie. Po rzucie Kułagi zrobiło się 26:25, lecz kibice naszej drużyny niezbyt długo nacieszyli się tym prowadzeniem. Rywale wygrywali po 20. minutach 37:36. Podobny przebieg jak druga, miała trzecia kwarta. Po rzutach wolnych Zaguły Stal odskoczyła na 8 pkt (50:42), ale do końca tej części gry punkty zdobywali już tylko koszykarze Rosy.
Na szczęście w czwartej kwarcie zabrakło im już chyba sił i Stal uzyskała kilkupunktowe prowadzenie, którego nie oddała do końca gry.Było trzecie zwycięstwo Stali nad Rosą Sport w tym sezonie.
Następne dwa mecze Stal zagra na wyjazdach, 13 marca w Warszawie zmierzy się z Polonią, która przegrała w 1. klejce play-out z turem 79:100, a trzy dni później czeka nasz zespół wyjazd do Bielska-Podlaskiego.
STAL STALOWA WOLA - ROSA SPORT RADOM 64:56 (19:23, 17:14, 14:10, 14:9)
STAL: Zaguła 20, Galewski 15, Partyka 12 (1x3), Nowak 7, Konieczny 5 (1x3) oraz Kułaga 7 (1x3), Wojtanowicz, Pawlus.
ROSA SPORT: Zwęgliński 10, Stopierzyński 3, Bejnar 2, Pabianek 2, Wydra 0 oraz Kołakowski 11 (1x3), Gos 7 (1x3), Parszewski 7 (1x3), Wątroba 7, Druszcz 5, Jasiński 3 (1x3).
PP
Komentarze
Co za wspaniałe widowisko to było. Najlepsza ostatnia kwarta, gdy gracze Rosy przez 3 minuty nie potrafili oddać rzuty, same straty. Stal niewiele lepiej, ale lepiej. Zobaczymy co będzie za rok.
prawda jest taka, że kluczowe w meczu były zbiórki Andrzeja Nowaka, który zbierał piłki lepiej niż losuje losy na wygranie pizzy. Jednak nie do przecenienia jest fakt, że w kluczowej trzeciej kwarcie Jacek Wojtanowicz miał 3 zbiórki w ataku, które pomogły utrzymać się naszej drużynie w grze. Myślę, że ewidentnie w drużynie zabrakło również Matełusza Łabudy i jego zaanagażowania po bronionej stronie parkietu.
Pozdro dla kumatych!
#wojtankrul
prawda jest taka, że kluczowe w meczu były zbiórki Andrzeja Nowaka, który zbierał piłki lepiej niż losuje losy na wygranie pizzy. Jednak nie do przecenienia jest fakt, że w kluczowej trzeciej kwarcie Jacek Wojtanowicz miał 3 zbiórki w ataku, które pomogły utrzymać się naszej drużynie w grze. Myślę, że ewidentnie w drużynie zabrakło również Matełusza Łabudy i jego zaanagażowania po bronionej stronie parkietu.
Pozdro dla kumatych!
#wojtankrul
To było raczej pewne, że się utrzymają, bo zespoły "pod nami" dużo gorsze, a nawet kilka tych co przed nami także gorsze, ale pechowo nam uciekła ta 8'ka (+uzupełnianie składu zawodnikami z ekstraklasy pod koniec co spowodowało parę dziwnych wyników pod koniec).
Zgrywać się teraz i za rok gramy o 8'kę - może zmienią się władze i realia w klubie co pozwoli powalczyć o coś więcej.
Utrzymanie pewne