Powiat rusza na Poniatowskiego
Remont Poniatowskiego dopiero za rok, ale starostwo już teraz podejmie pewne kroki poprawiające bezpieczeństwo na tej ulicy. Pojawi się lepsze oznakowanie znakami z folią fluorescencyjną, czerwone pasy, wycięte zostaną drzewa.
Remont Poniatowskiego w 2017 r.
W piątek w starostwie powiatowym odbyła się konferencja prasowa poświęcona planom remontowym na ul. Poniatowskiego. Jak podkreśla starosta Janusz Zarzeczny wszystkie przygotowania do modernizacji drogi dobiegają końca. Wiele czasu zajęło uregulowanie sprawy związanej z gruntami. Problemem są też pieniądze, których dotychczas brakowało w budżecie powiatu. Modernizacja ulicy będzie wykonywana w 2017 roku we współpracy z miastem. We wrześniu powiat będzie składał wniosek o dofinansowanie zewnętrzne do tej inwestycji.
- Koszty tej inwestycji będą ponad 10 mln, więc musimy zrobić taki sam montaż jak na ul. Przemysłowej. Porozumienie z miastem już mamy- zapewnia starosta powiatowy Janusz Zarzeczny.
Remont ulicy będzie realizowany od ronda im. Rotmistrza Pileckiego aż do kościoła pw. Opatrzności Bożej na Porębach. Ulica Poniatowskiego zostanie zwężona z 9 do 7 metrów, po obu stronach jezdni pojawią się ścieżki rowerowe i nowe oświetlenie. Przy „Ochronce” powstanie wyniesione przejście dla pieszych. W ramach tej inwestycji pojawią się dwa ronda: pierwsze na skrzyżowaniu KEN z Poniatowskiego, drugie na skrzyżowaniu przy Lidl-u.
Azyle, pasy i wycinka drzew
Podczas konferencji prasowej Janusz Zarzeczny podkreślił, że powiat podejmował dotychczas różne działania mające na celu zwiększenie bezpieczeństwa na ul. Poniatowskiego. Pojawiły się m.in. azyle bezpieczeństwa, został również przygotowany projekt poprawiający bezpieczeństwo ruchu.
Na odcinku od ronda im. Pileckiego do skrzyżowana z ul. KEN mają pojawić się znaki A-30 z tabliczkami T-14 (Uwaga wypadki). Pojawią się również 2 dodatkowe azyle bezpieczeństwa.
- Montujemy w 2 miejscach progi zwalniające, wyspowe. Są to urządzenia jedyne, możliwe do zastosowania na tej drodze z punkt widzenia prawa dot. urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego (przy PSP nr 12 i przy przejściu przed skrzyżowaniem z Lidlem)- mówi Piotr Śliwiński, dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Stalowej Woli.
Przejście dla pieszych przy sklepie Społem Justyna, gdzie ostatnio doszło do śmiertelnego wypadku będzie dużo bardziej widoczne. Pojawią się przed nim znaki D-6, pasy dla pieszych zostaną wyróżnione i pomalowane na czerwono.
Zaplanowane prace będą realizowane jak tylko poprawi się pogoda, być może już w przyszłym tygodniu. Pod uwagę brano różne rozwiązania, w tym również te sugerowane przez internautów.
- Te wszystkie elementy są już przygotowane do zastosowania. Myślę, że jeśli warunki atmosferyczne nam pozwolą, to do końca marca jesteśmy w stanie to zainstalować i wprowadzić do funkcjonowania- mówi Piotr Śliwiński.
Starostwo planuje wycinkę drzew w pobliżu przejścia dla pieszych, o to prosili niejednokrotnie nasi czytelnicy.
- Będziemy się starali zrobić wycinkę takich dwóch drzew, które przysłaniają światło na to przejście. Trzeba powiedzieć, że oświetlenie jest bardzo ważnym czynnikiem- mówi starosta.
To nie tylko warunki na drodze powodują, że człowiek zabija człowieka
Naczelnik stalowowolskiego Wydziału Ruchu Drogowego nadkomisarz Krzysztof Gawlas wyjaśnia, że przyczyn wypadków, do których dochodzi w Stalowej Woli jest wiele, są to m.in.: nadmierna prędkość czy wtargnięcie na jezdnię pieszego. W ubiegłym roku na terenie powiatu stalowowolskiego doszło do 9 wypadków, 534 kolizji. Zabitych zostało 11 osób, aż 110 zostało rannych. Jak się okazuje w 2015 roku na ul. Poniatowskiego doszło do 10% wszystkich zdarzeń drogowych: 6 wypadków i 29 kolizji, a 7 osób zostało rannych.
Policja wspólnie z władzami powiatu apeluje do mieszkańców o rozwagę i dostosowanie się do przepisów ruchu drogowego.
- Apelujemy do kierowców i do pieszych żeby przestrzegali przepisów ruchu drogowego, jeżeli jest ograniczenie do 40 km/h i będziemy się do tego stosować, to na pewno nie będzie śmiertelnych wypadków. Jeżeli kierowca będzie jechał 80 km/h, to na pewno zdarzą się takie wypadki, bo ruch tam jest ogromny- mówi starosta stalowowolski.
Ze względu na bezpieczeństwo ulica Poniatowskiego będzie często patrolowana przez Policję.
Komentarze
ja już nie jestem mlody i na jendej nodze nie przejde na druga strone drogi
auto musi sie zatrzymac tak to juz jest jak jest sie w wieku starszym
wiec co da budowa ronda skoro kierowca i tak sie nie zatrzyma
najlepiej zrobic światla na przycisk
Jutro o 16:00 w kinie Wrzos premiera filmu "Historia roja". Cena 11 zł. Stwórzcie na FB wydarzenie, aby informacja dotarła do jak najszerszej grupy odbiorców, bo ja dziś nie mam czasu.
Żeby ludzie nie wyszli na "ulicę" spacerować po pasach władza się ocknęła z letargu. Brawo. Oby tylko ścieżki rowerowe zrobili asfaltowe z niskim krawężnikiem czyli tak jak powinno to być zrobione. Za anty-przykład podam chodnik z Brandwickiej: piesi i rowerzyści się nie mieszczą, dziwna kostka a chodnik tak pofałdowany jakby był położony na samym pisaku, krawężniki tak wysokie że można sobie zęby powybijać!
Chyba to dobry pomysł z dwoma znakami drogowymi - jeden z prawej a drugi z lewej strony na tej samej wysokości jak na wzorcowym zdjęciu do artykułu. Każdy kierujący zwolni by przyjrzeć się nowemu znakowi! To będzie efekt zwolnienia najskuteczniejszy!
to gdzie ja bede smigal do vivo jak kamery na jp po poniatowskiego tylko mozna posmigac paly nie stoja piesi boja sie na ulice wejsc tylko ta ulica zostala nam do smigania!!!!!!
teraz kierowcy jezdza szybko,a co bedzie jak wyremontuja?kierowcy beda jezdzisz raczej szybciej ,a nie wolniej .Trzeba nie remontowac to wtedy bedzie bezpieczniej,dziury skutecznie pomoga zwolnic pojazdy do 30 km na godzine.
czy to jest projekt nowych znaków? ten z pulchnym, wąsatym panem?
Jasne ze te drzewa przy ulicy trzeba w piz..wyciac .I to nie tylko na tej ulicy. Obroncow przyrody do lasu zapraszam.
zaorać będzie spokój
no już drzewa przeszkadzają... bezmyślność!
nie trzeba od razu wycinac drzew wystarczy obciac te galezie ktore ewidentnie ograniczaja dostep swiatla
W temacie znaków:
Przecież znaki D-6 już przed tym przejściem stoją, białe pasy na jezdni też są. Domalowanie pasów czerwonych niczego nie zmieni jeżeli kierowcy nadal nie dostosują prędkości do tej podanej na znaku B-33.
Jeżeli debile za kierownicą, którzy notorycznie przekraczają prędkość na tej ulicy, zupełnie nie przejmują się znakami D-6 i B-33, to nie widzę powodu, dla którego mieliby przejąć się znakiem A-30 z tabliczką T-14...