Stalowe derby dla Mielca
Przez godzinę Stal Stalowa Wola remisowała bezbramkowo w Mielcu w meczu 4. kolejki II ligi. Niestety, ostatnie dwa kwadransy należały do piłkarzy trenera Janusza Białka. Mielczanie wygrali 3:0, rewanżując się „Stalówce” za majową porażkę na swoim stadionie 0:2.
Po pierwszej połowie nic nie wskazywało, że goście dostaną na Stadionie Miejskim w Mielcu takie „baty”. To gracze Jaromira Wieprzęcia dłużej utrzymywali się przy piłce i prowadzili grę, natomiast gospodarze skupili się przede wszystkim na obronie. Szkoda, że dobrej okazji strzeleckiej nie wykorzystał ten, który w ostatnich dwóch meczach obu Stali okazywał się być katem mieleckiej drużyny, czyli Tomasz Płonka (na zdjęciu).
Po przerwie obraz gry zmienił się od 61. minuty. Preis przedarł się prawą stroną, wpadł w pole karne i uderzył w kierunku bramki, Tomasz Wietecha wybił piłkę przed siebie, ale wprost pod nogi Nowaka i zrobiło się 1:0. W 72. minucie mielczanie przeprowadzili bliźniaczą akcję, znów prawą stroną, znów zakończoną zdobycie bramki. Tym razem do stalowowolskiej bramki trafił Prokić. W ostatnich sekundach gry wynik ustalił po szybkiej kontrze Duda, posyłając piłkę technicznym strzałem ponad wychodzącym z bramki Wietechą.
W najbliższą środę, 26 sierpnia kolejne mecze w drugiej lidze. Stal Stalowa Wola podejmie Wisłę Puławy, która w sobotę doznała pierwszej w tym sezonie porażki, przegrywając u siebie ze Zniczem Pruszków 1:3.
STAL MIELEC - STAL STALOWA WOLA: 3:0 (0:0)
1-0 Nowak (61)2-0 Prokic (72)
3-0 Duda (90)
MIELEC: Libera - Sulewski, Bierzało, Zalepa, Getinger - Żegleń (54 Preis), Duda, Żubrowski, Nowak, Prokić - Łętocha (55 Cholewiak).
STALOWA WOLA: Wietecha - Kantor, Wrona, Wawrzyński, Kowalski - Jabłoński, Giel, Kachniarz (77 Siudak), Łanucha, Mikołajczak (37 Mistrzyk) - Płonka.
Sędziował: Dawid Bukowczan (Żywiec).
Żółte kartki: Duda, Łętocha, Nowak, Getinger, Sulewski - Mikołajczak, Giel, Mistrzyk, Jabłoński.
Widzów: ok.3000
Komentarze
ostatnio go widziałem. jakieś nieporozumienie ten chłopaczek
ze spraw kiibicowskich, czy ten koleś z tulejami w uszach nadal pcha się do młyna?
Dlaczego Stalowka zazwyczaj traci bramki w końcowych minutach prędzej lub drugiej połowy?
Trenerek Wieprzęć bez Sekulskiego jest nie wart funta kłaków
Pomysł na grę pod tytułem "Sekulski załatwi wygraną" się skończył i jak widać innego Wieprzęć nie ma. Szkoda że prezes nie ma jaj żeby pozbyć się tego figuranta, bo mimo wszystko mamy ciekawy skład i dobry trener zrobiłby z tego drużynę.
Kolejny sukces płezydenta na odcinku promocji miasta. Ma spłyciarz nosa do inwestycji, wie co wspierać żeby się po stokroć zwróciło. W połączeniu z wydrukowaną broszurką szykuje nam się najazd inwestorów, taki drugi Hong Kong
Taki wynik jaka stal
Nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo mlodziez jeszcze sie postawi i to kiedys zaprocentuje byle nie za dlugo czekac
No na razie nie mamy diamentu jakim był Sekul, więc tym razem walka na noże o ligowy byt pewnie nas czeka - jestem realistą.
Drużyna ma jednak potencjał, a dodatkowo ta liga była i jest słaba, i wystarczy tylko chcieć i się starać by wygrać (gryźć trawę i biegać). Ja w środę na meczu będę jak zwykle i będę kibicował - mam nadzieję, że po wygranej pojawisz się jeden z drugim na tym forum pogratulować.
To już jest koniec nie ma już nic!!!!!! 3 liga gwarantowana!!!!
Nadbereżny z Weberem nie pomogli obecnością na meczu ale fajnie że byli
No niestety, kolejna bolesna porażka/strata punktów w prestiżowym meczu.
Fajnie budowana atmosfera wokół zespołu, coraz więcej ludzi na meczach i znowu taki babol się trafia i znowu nam "pikników" ubędzie na meczu.
Panowie piłkarze, trzeba spiąć poślady jak na piaście, i w środę 3 pkt z Wisłą to mus!
Brak drugiego, prawdziwego napadziora widoczny aż za bardzo - kiedy wraca Przezak?
No nic, w środę mam nadzieję, że w końcu odbijemy się od tego "dna" ostatnich niepowodzeń...
No niestety, kolejna bolesna porażka/strata punktów w prestiżowym meczu.
Fajnie budowana atmosfera wokół zespołu, coraz więcej ludzi na meczach i znowu taki babol się trafia i znowu nam "pikników" ubędzie na meczu.
Panowie piłkarze, trzeba spiąć poślady jak na piaście, i w środę 3 pkt z Wisłą to mus!
Brak drugiego, prawdziwego napadziora widoczny aż za bardzo - kiedy wraca Przezak?
No nic, w środę mam nadzieję, że w końcu odbijemy się od tego "dna" ostatnich niepowodzeń...