O dobre imię pracowników ZZM

Image

Stracili pracę, nie dostali wynagrodzenia. Czas mija, a oni wciąż pozostawieni sami sobie. Czy los byłych już pracowników ZZM kogoś wzruszy?

Sprawa trwa latami, bo nie ma chętnych na kupno zakładu

Zakład Zespołów Mechanicznych (ZZM) w Stalowej Woli był jedną z prężniej działających spółek produkującą maszyny budowlane. W 2009 spółka zwolniła z pracy 1000 osób i ogłosiła upadłość. Do tej pory nie wypłacono pracownikom wszystkich należności z tytułu wykonywanej pracy. Na dzień 31 marca 2009 roku kapitał zakładowy spółki wynosił 74.066.000 zł…

- Mnie osobiście zakład jest winien 4 tys. zł. Są ludzie, którzy czekają na 15 tys. zł, 10 tys. zł, 8 tys. zł, są tacy, którym należy się tysiąc złotych. Wszystko zależy od tego, ile lat pracy kto miał, czy był to majster, mistrz. Zarobki były różne. Będziemy o swoje walczyć do upadłego, aż nie dostaniemy swojego- mówi Marian Adamczyk, były pracownik.

Na spotkanie zorganizowane przez Antoniego Błądka przyszło kilkudziesięciu zainteresowanych, wśród nich: pracownicy Zakładu Zespołów Mechanicznych w Stalowej Woli, ich bliscy, dziennikarze. Losem poszkodowanych zainteresował się poseł na sejm Antoni Błądek. Zaproszono również syndyka masy upadłościowej Annę Brzozowską i sędziego- komisarza Marka Bujaka. Ci, z zaproszenia nie skorzystali.

- My za to wszystko winimy panią Brzozowską. Jeżeli ona przejęła spółkę, to dlaczego nie zrobiła do dzisiaj żadnego zebrania z nami? My cały czas żyliśmy nadzieją. Sprzedawali non stop i wypłaciło nam 40%. Potem znowu mieliśmy nadzieję i tak cały czas. W maju minęło już 6 lat, teraz idzie 7 rok- mówi Marian Adamczyk.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości Antoni Błądek o interwencję został poproszony przez poszkodowanych. Sprawa ciągnie się, a co najgorsze, nie widać jej końca. Ile można mieć cierpliwości?- pytają poszkodowani.

O wyjaśnienia poseł Błądek poprosił syndyk Annę Brzozowską. Odpowiedź otrzymał na piśmie. Okazuje się, że choć zakład dwukrotnie w całości wystawiany był na sprzedaż, nikt go nie kupił. Było też 11 przetargów na zbycie nieruchomości, ale i w tym przypadku nie było chętnych.

Zaraz na początku (2009 r.) deklarację pomocy złożyła Huta. Dwa miesiące po upadku dzierżawiła już majątek od syndyka Anny Brzozowskiej, a znaczna część załogi ZZM znalazła zatrudnienie w HSW. W czerwcu tego samego roku roku syndyk ogłosiła przetarg na zbycie majątku wydziału M-8 (jeden z trzech wydziałów dzierżawionych przez HSW od syndyka zarządzającego upadłym ZZM). HSW wygrała przetarg i podpisała akt notarialny zakupu. W 2011 byli pracownicy wyszli na ulice, protestowali chcąc zwrócić uwagę na problem upadających zakładów. Przypomnieli, że wciąż nie dostali pieniędzy za pracę…

Co zrobił syndyk?

Anna Brzozowska pozyskała środki z Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych i wyegzekwowała od dłużników należności, sprzedała też ruchomości zakładu, oczywiście te, które wolne były od obciążeń. Wszystko to łącznie dało sumę ponad 19 mln zł brutto i te pieniądze trafiły (wierzytelności pierwszej kategorii) do zwolnionych pracowników. Do wypłacenia im wszystkich należności pozostało jeszcze około 60%. Takich pieniędzy wciąż nie ma.

Syndyk wystąpiła również do Agencji Rozwoju Przemysłu, jako wierzyciela hipotecznego, o współudział w kosztach utrzymania nieruchomości. W tym przypadku do tej pory nie udało się nic zrobić z tego względu, że ARP nie zajęła stanowiska w tej sprawie.

Zwróciła się również o pomoc, we współpracy ze związkami zawodowymi, do Marszałka Województwa Podkarpackiego i Ministra Pracy i Polityki Społecznej. Tutaj interweniował również Antoni Błądek. Jak poinformował na piątkowym spotkaniu poseł, podział funduszu masy, do którego praw syndyk chciałaby się zrzec, odbędzie się prawdopodobnie we wrześniu.

Ostatecznie sprawę ma osobiście monitorować poseł Antoni Błądek, który równocześnie zapewnił, że w razie konieczności zatrudni najlepszych specjalistów z zakresu prawa, by zajęli się wszystkim jak należy.

- W tej chwili sąd zgodził się na sprzedaż z wolnej ręki tego zakładu z halą. Istnieje prawdopodobieństwo, że może we wrześniu nastąpi sprzedaż. Gdyby się tak stało, to jest szansa na to, żeby pracownicy otrzymali pieniądze. Jeżeli to nie dałoby odpowiednich efektów, to będziemy działać w innym kierunku, bo po wyjaśnieniu tych wszystkich kwestii z panią syndyk, wyciągnąłem takie wnioski, że przyczyna leży gdzie indziej, w upadłości. Wtedy, kiedy zakład tracił płynność finansową wierzyciele wypracowali sobie taką uprzywilejowaną pozycję. To uprzywilejowanie polegało na tym, że tak jak HSW S.A., która jest matką w stosunku do tej upadłej spółki, większościowym udziałowcem, obsadzała zarządy, rady nadzorcze itd., swoje wierzytelności zabezpieczyła w postaci przywłaszczenia i jeszcze innych instrumentów. O tyle jest to przykre, że ta spółka- matka ma się dobrze. Tam zarządy, najwyższa kadra zarabia po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych, a tu nie dość, że pracownicy utracili pracę, źródło utrzymania, to jeszcze na dodatek zrobiło się wszystko w tym zakresie, żeby oni nie dostali swoich należnych, wypracowanych wynagrodzeń- mówi poseł Antoni Błądek.

MP

Przewiń do komentarzy















Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~feniks

Podbijamy aby nie zapomnieć o tych propagandowych artykułach,może to zmusi radę z Nadbereżnym do działania albo przedstawienia prawdziwej a nie propagandowej sytuacji miasta.
Czekamy na wypowiedzi w temacie Nadbereżnego.

~feniks

Podbijamy aby nie zapomnieć o tych propagandowych artykułach,może to zmusi radę z Nadbereżnym do działania albo przedstawienia prawdziwej a nie propagandowej sytuacji miasta.

~feniks

~Nędza czeka Weber swoją drogą a bliżej wyborów samorządowych Nadbereżny będzie pomagał w"załatwieniu"pieniędzy bo argumentów ma coraz mniej i teraz widać,że kazdy artykuł pisany po wyborach samorządowych to obiecanki bez pokrycia i duzo większa propaganda niż w PRL-u.

~Nędza czeka

Pan Weber sie tym zajmie umiech
Tak jak kwota wolna od podatku czyli nic z tego nie będzie 😀
Obiecał podwyższenie do 8tys zł a zagłosował przeciwnie 25 lutego 2016 R.

~tutka

Tak z ciekawości zapytam, czy pan były poseł Antoni B. wywiązał się z tej płomiennej obietnicy z przed wyborów? Czy tylko to była próba zaproszenia ludzi z huty na nieświeże kotlety? Ile on musiał włożyć wysiłku by chcieć pomóc ludziom, byłym swoim współpracownikom. StraSZNE POŚWIĘCENIE!

~feniks

Dobrze,że w większości Błądkowi ludzie nie uwierzyli.Teraz po czasie z całą pewnością można stwierdzić,że był to wyścig do koryta uderzający w najczulsze miejsca wyborców.Oceniając działania Nadbereżnego jego świty w mieście oraz całego PiS-u w Kraju widać to bardzo wyraźnie.

~Fryc

Szostak i spółka nie mają problemów ze swoimi wynagrodzeniami. Grunt to się dobrze ustawić. A przy okazji trzeba zrobić trochę szumu o nic, żeby lud pracujący to łyknął. To jest podstawa sukcesu!

~pilax

Panie pośle trochę więcej uwagi niech pan poświęci co niektórym komentarzom i nie obraża się na komentujących. Na uwagę zasługuje z pewnością wpis "MFW" w załości. Trzeba pamięcią powrócić niestety do korzeni czyli do początku dzielenia Huty i tego jaką wówczas pan rolę odgrywał w tym procesie? Dzisiaj spotykając się z pokrzywdzonymi obiecuje pan im "gruszki na wierzbie" z tym , że te owoce zaczną się dopiero jesienią! Poszkodowani pracownicy lepszy by użytek zrobili gdyby wzorem początku lat nowego stulecia zaczęli okupować np. starostwo! Wówczas pyszniący się wszędobylstwem pan starosta zmuszony zostałby do "czynnej" pomocy. Wowczas byłby sens wspierania ich w okupowanym budynku! Pozostawia pan im tylko płonne nadzieje. Nic więcej!

~RNI

Za czyje pieniądze Pan Błądek zatrudni najlepszych prawników? Przecież nie za swoje.

~Ortodox

A to tylko poseł bladek interesuje sie sprawami pokrzywdzonych ? a gdzie reszta ? widze ze mamy tylko jednego posla ktory dziala i broni slabszych

~Polon

A gdzie są te "cudowne" związki zawodowe, które tak mają rzekomo bronić interesów pracowniczych. I one też nic nie zrobiły - niemożliwe?

~olek

W prosty sposob a dosadnie tak powinno sie robic i mowic, a do tych ktorzy uwazaja ze to wszystko na potrzeby kampani niech zauwaza, ze to sami pracownicy poprosili posla o interwencje a nie na odwrot. Wiec to dobrze, ze ktos potrafi jeszcze sluchac ludzi w tym miescie i odpowiednio reagowac.

~MFW

Wielce Szanowny Panie Pośle,
najpierw Pana opcja polityczna doprowadziła do rozczłonkowania HSW i likwidacji poszczególnych jej fragmentów, w tym ZZM, a teraz udaje Pan zabitego niedźwiedzia, twierdząc, iż to wszystko odbyło się bez Waszego udziału.
Prawo upadłościowe jest jednoznaczne - wierzyciele ZZM, w tym pracownicy, zapłacą za długi ZZM. I na nic się nie zda Pana zaklinanie rzeczywistości i czcze obietnice dla pracowników ZZM.

A swoją drogą, może zasugerowałby Pan zmianę syndyka?
Nie odnosi Pan wrażenia, że odmowa syndyka udziału w spotkaniu to swoista arogancja?

~do~brew

Akto "sprzedawał" Zakłady Mięsne w Nisku ?! Już masz odpowiedź!

~brew

a kto jest syndykiem?

iksik365

Nareszcie jakis chłop z jajami a nie te Butrynowe i inne pajaceumiech Tak trzymaj Panie Pośle Błądek

~~`normalny

Dziękuję Panie Pośle za zainteresowanie Pozdrawiam

~~...........

A ten pan na 10-tym zdjęciu od góry to gdzie kandyduje?! Na prezesa MZK?! Oj jak się szefowa dowie że ją pan wygryza to nawet ten pana "donośny" głos pana nie uratuje!!!!!!!!!!!

~duda ci da

Nawet jak nie ma upałów to PiSlamiści mówią od rzeczy. A jak już czują kampanię i wybory, to dopiero mają świra!

~bmk

Idą upały a efekty już widać po DUDA CI DA ochrona na POgłowie

~duda ci da

Ludzie! Ten dziadek z sPiSku niczego nie załatwi dla Was (no chyba, że sobie przedwczesną kampanię bo czas sądu wyborczego już bliski)... Ktoś kto nigdy niczego konstruktywnego nie zdziałał, nie może Wam pomóc! Jego obietnice, to - jak zresztą obietnice wszystkich PiSlamistów - mrzonki, urojenia i kłamstwa ludzi chcących się dorwać do kryta lub się przy nim utrzymać!
Przykra sprawa, bo pieniądze jeśli Wam się należą, to powinniście otrzymać, ale nie tędy droga. Ktoś chce na Waszym problemie zabłysnąć i zrobić sobie PR. To znane zagrywki takich "obrońców" z sPiSku. Ale ani oni ani kościół Wam nie pomogą, gdyż ich to nie obchodzi. Oni myślą tylko o swoich kontach i władzy. Pamiętajcie.
Życzę pomyślnego dla Was rozwiązania i odzyskania pieniędzy.

~kulawy pies

no w koncu ktos sie upomniał o pracownikow , bladek naprawi bledy prezesow , oby.

~Szogun

"Tam zarządy, najwyższa kadra zarabia po kilkanaście czy kilkadziesiąt tysięcy złotych, a tu nie dość, że pracownicy utracili pracę, źródło utrzymania" Poseł Błądek jak zwykle konkretnie i do rzeczy , brawo Panie Pośle, oby tak dalej umiech.

~dziamdziara

witajta w kampanii wyborczej!

~dzidzia

no to ciekawe...jak widac pani syndyk robi wiele
jak nikt nie chce tego kupic?