Mistrzowie Podkarpacia w pływaniu
W minioną sobotę 21 marca 2015rodbyły się coroczne Mistrzostwa Okręgu Podkarpackiego dzieci 10-11 lat na pływalni krytej w Strzyżowie.
Impreza odbyła się pod patronatem m.in. Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego. Jak zwykle stalowowolski Motyl 2004,2005 wystawił swoich niezawodnych zawodników: Z racji całodziennych zawodów impreza rozłożona została na 2 bloki startowe, tak aby dzieci mogły odpocząć po pierwszych startach, coś przekąsić i naładować baterie do kolejnego boju. A walczyli jak lwy, nie odpuszczali ani centymetra – przywieźli aż 23 medale. Wspaniali trenerzy Motyla 2004 Piotr Koryciński i Motyla 2005 Aleksander Gajda zjedli paznokcie z nerwów ale wytrwali.
Nasza najlepsza żabkarka Agata Tabor Motyl 2004 jest niepokonana i z czasem 1:37,34 na 100m i z czasem 3:33,09 na 200m w pięknym stylu zdeklasowała rywalki i przywiozła 2 złota. Nasz najlepszy motylek Adaś Procnal Motyl 2004 pokonał w przedbiegach rywala z czasem 37,97 na 50m i wdrapał się na najwyższy stopień podium jako mistrz. Ale i jemu było mało – ambitnie zdobył kolejne złoto z czasem 1:31,86 na 100m motylem. Najlepszy nasz grzbieciarz Igor Barański Motyl 2004 zostawił w tyle grzbieciarza ze świetnie dysponowanej Dębicy i z czasem 1:22,86 na 100m musiał udźwignąć ciężar złota a Adaś Siembida Motyl 2004 wyżabkował również złoto z niesamowitym czasem 1:41,20 na 100m. Srebro wyrwał Tomek Kuligowski Motyl 2004 200m stylem dowolnym z czasem 3:09,96.Nie koniec na tym - oni oraz inni zawodnicy przywieźli na szyjach medale srebrne i brązowe.
Nasz młodszy narybek Motyl 2005 również nie próżnował i tak: Anastazja Sudoł przywiozła srebro grzbietem z czasem 1:44,42 na 100m i brąz żabką z czasem 56:99, Tomasz Smardz srebro żabką z czasem 2:13,66 na 100m, Amelka Gleń srebro motylem z czasem 1:07,97 na 50m i brąz 200m grzbietem z czasem 4:40,09, Kamila Dziewa z czasem 1:15,23 przywiozła brąz 50m motylem, Gabrysia Iżewska wyszarpała srebro stylem dowolnym na 50m z czasem 41:71s.
Trudno wymieniać wszystkich ale dzieci walczyły tak jakby były to ich najważniejsze zawody w życiu. Dziękujemy im wszystkim i tym wymienionym i tym nie wymienionym, bo mają hart ducha niejednokrotnie większy od nas – dorosłych.
Mimo ok.110km do Strzyżowa, do dzieci przyjechali stali i niezawodni kibice – rodzice. To oni najgłośniej dopingowali, zdzierali gardła, trzymali okulary, robili fotki i filmy, płakali ze zwycięstw pociech i byli z nich szczerze dumni.
My też powinniśmy – bo to nasza przyszłość.
Komentarze
Pływali.
Dzieci!!! Gratulujemy Wam wyników i z całego serca dziękujemy.