Turniej charytatywny w Bubble Football
Za nami turniej charytatywny w Bubble Football. Było dużo śmiechu, zabawy, ale również poświęcenia, poobdzieranych kolan, a wszystko to dla dzieci niepełnosprawnych z Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych w Stalowej Woli.
To już kolejny turniej charytatywny, którego organizatorami był Klub Uczniowski Akademickiego Związku Sportowego KUL. Tym razem, zamiast jak to miało miejsce do tej pory, zmagań w siatkówkę był po raz pierwszy Bubble Football.
Bubble Football powstał na bazie piłki nożnej. Dla większości uczestników niedzielnego turnieju poruszanie się wewnątrz ogromnej dmuchanej kuli było czymś zupełnie nowym. Do tego trzeba było wykazać się zręcznością, utrzymać równowagę i strzelić przeciwnikom jak najwięcej bramek.
- Jest tu bardzo duża dowolność, nie ma fauli. Jedyne zasady są takie, że nie wolno rzucać się na zawodnika, jeżeli on leży na ziemi. Przy drabinkach też nie można używać agresji względem tych piłek. Dodatkową atrakcją jest to, że można się wywracać, jest to bardzo fajne- mówi Ewelina Szczepańczyk, prezes AZS KUL Stalowa Wola.
W turnieju wzięły udział następujące drużyny: Policjanci, Strażacy, Akademicki Związek Sportowy KUL, Urząd Skarbowy, Gmina Bojanów, Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych oraz drużyna stalowowolskiego magistratu, w skład której weszli przedstawiciele Rady Miejskiej. Każdy zespół składał się z 5 zawodników. Po pierwszej połowie gry składy zespołów mogły być zmieniane.
Zanim rozpoczęły się sportowe zmagania drużyny wzięły udział w rozgrzewce. Zawodnicy mieli za zadanie przewrócić rywala, co okazało się wcale nie takim łatwym zadaniem.
- Ta kula trochę przeraża, jest ciasno z uwagi na rozmiary i ciężko się oddycha, ale tak poza tym jest OK. Piłkę widać, to najważniejsze. Te 10 minut gry może być trudne, ale fajne. Tu więcej chodzi o zabawę i widowisko dla publiczności, aczkolwiek cel jest szczytny, bo zbieramy pieniądze dla naszych dzieciaków, dla naszej instytucji, więc o to chodzi- mówi Krzysztof Chrustowski z Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych w Stalowej Woli.
- Przewrócić się jest bardzo łatwo, przewrócić innego zawodnika to już niekoniecznie- ocenił zmagania radny Grzegorz Męciński.
Kiedy doszło do gry, widzowie mieli prawdziwe widowisko. Ze strony kibiców często słychać było śmiech. Czasem zderzenia zawodników były tak mocne, że rywale potrafili odlecieć na kilka metrów dalej. Zdarzało się, że ktoś przewrócił się tak niefortunnie, że wylądował na parkiecie do góry nogami. Najtrudniejsze w tym wszystkim było jednak zdobycie bramki, ale trening przecież czyni mistrza. Im dłużej toczyła się gra, tym taktyka była bardziej skuteczna. Oczywiście chodziło tu przede wszystkim o dobrą zabawę i szczytny cel i z takim nastawieniem do turnieju podchodzili jego uczestnicy.
- Fajna zabawa, pierwszy raz biorę w tym udział, na pewno nie ostatni. Na pewno trzeba uważać na siebie, bo upadając można zrobić sobie krzywdę, ubić kolano czy źle po prostu upaść. Dzisiaj szczytny cel, bawimy się i kwestujemy dla dzieci z Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych. Myślę, że to osoby, które potrzebują wsparcia, zauważenia, integracji i tego, żeby w tak fajny sposób dla nich bawić się, rywalizować- mówi Rafał Weber, przewodniczący Rady Miejskiej w Stalowej Woli.
W ubiegłym roku dochód z turnieju został przeznaczony na Dom Dziecka w Stalowej Woli. Tym razem organizatorzy postanowili weprzeć dzieci niepełnosprawne z Zespołu Szkół nr 6 Specjalnych. W czasie turnieju sprzedawane były cegiełki w cenie 5 zł. Odbyła się także loteria fantowa. Jeden los kosztował 10 zł. Warto było spróbować szczęścia, bo do wygrania były ciekawe nagrody, wśród nich gadżety od takich gwiazd jak: Mariusz Wlazły, Bogdan Wenta czy Artur Andrus.
MP
Komentarze
fajne spodenki ma radny Stanisław, takie piłkarskie Bubble Football
no nie i znowu radna , to jakiś koszmar. Boję się otworzyć lodówki
Kim jest ta zajebista blondynka w różowej bluzce ? zna ktoś ją ?