Derby dla Siarki
"Stalówka" przegrała w Tarnobrzegu 1:2, tracąc obie bramki w końcówce meczu. Katem naszej drużyny był Marcin Truszkowski.
W pierwszej połowie tylko początek należał go gospodarzy, ale gola zdobyła Stal. W 16. minucie Kamil Jakubowski zaskoczył mocnym uderzeniem z boku pola karnego z rzutu wolnego Artura Melona, który wybił piłkę będącą już za linią bramkową i Stal objęła prowadzenie 1:0.
Chwilę później mogło być 1:1, ale po uderzeniu Konrada Stępnia z rzutu wolnego z ponad 30 metrów, piłkę wybił Tomasz Wietecha. Do końca pierwszej połowy Siarka posiadała optyczną przewagę, ale wyrównać się jej nie udało.
Po zmianie stron gospodarze natarli z jeszcze większą werwą. Ich przewaga rosła z minuty na minutę. Stal broniła się całą drużyną. W 66. minucie Wietecha wybronił w świetnym stylu strzał Roberta Tunkiewicza zza pola karnego, a chwilę później Traore trafił piłką w stojącego w bramce Krystiana Wronę.
W końcu stalowowolska twierdza padła. Było to w 79. minucie. Po dośrodkowaniu wprowadzonego kilka minut wcześniej na boisko Frankiewicza, niepilnowany Marcin Truszkowski z bliskiej odległości wpakował piłkę głową do naszej bramki. Siarka poszła za ciosem i w 84. minucie popularny "Truszkin" ponownie znalazł sposób na pokonanie Wietechy. Napastnik Siarki "zamknął" dośrodkowanie z prawej strony boiska, umieścił piłkę w naszej bramce strzałem z kilku metrów.
Siarka wygrała zasłużenie, będąc w przekroju całego meczu drużyną lepszą, stwarzającą sobie sytuacje podbramkowe.
Siarka Tarnobrzeg - Stal Stalowa Wola 2:1 (0:1)
0:1 Jakubowski (16)
1:1 Truszkowski (79)
2:1 Truszkowski (84)
Siarka: Melon - Stępień, Nadolski (46 Waleńcik), Stefanik - Hodowany, Kukiełka, Tunkiewicz (72 Frankiewicz), Truszkowski, Traore - Parobczyk (53 Rajevac), Oziębała (90 Mandzelewski). Stal: Wietecha - Kantor, Wrona, Bogacz, Kowalski - Mikołajczak, Giel (69 Płonka), Argasiński, Kachniarz (80 Żmuda), Jakubowski - Sekulski.
Sędziował: Marcin Szrek.
Żółte kartki: Tunkiewicz, Parobczyk - Argasiński, Sekulski, Kantor.
Widzów 2500.
Komentarze
zero kasy dla kopaczy!!!!!!!!!!!!!!!!! za ten przespany mecm jechać zeli
Wieprzęć jeżeli ma jaja, a nie jajeczka to powinien zrezygnować. Jak chce zostać to zamiast robić zawodnikom loda i ich głaskać niech potrzęsie drużyną "szkólki niedzielnej" zanim zrobimy to my kibice. A Sekul niech przestanie gwiazdorzyć i dyskutować a zajmie się tym co umie najlepiej graniem, bo w to że potrafi nikt nie wątpi tylko chyba sodóweczka uderzyła do głowy i przestało się chcieć
W przeciętnym sparingu jest więcej agresji i woli walki. Jeżeli im nie płaca to dalej powinni im nie płacić bo za takie gówno się nic nie należy panowie piłkarzyki.
Panie Wieprzęć milczenie jest złotem. Jak się ma coś głupio powiedzieć to lepiej przemilczeć. Czy wszyscy piłkarze to nieuki i tępaki czy tylko tacy nieudacznicy później zostają trenerami?
Oglądałem transmisję w necie może nie była najlepszej jakości ale nie na tyle żeby nie zauważyć braku zaangażowania i walki w naszych szeregach. Zagraliśmy jak wystraszone panienki. Dwie żółte kartki w tym jedna za symulowanie to najlepiej obrazuje jakie to były krwawe derby. Do tego trener burak który mówi że jest zadowolony z postawy zawodników w pierwszej połowie zamiast ich połajać za przejście obok meczu. Teraz przeczuwam blamaż z Rybnikiem i Zniczem i na tym mam nadzieję skończy się kariera tego stalowowolskiego Dyzmy.
Taktyka cudo jak grać żeby nie grać i przegrać kretyni dajcie im więcej siana bo gadają że mało ciągle mało.
Wieprzęć to taki piłkarski odpowiednik Nadbereżnego: bez kompetencji, bez honoru.
Nowy stadion? Jeśli grajki nie potrafią dobrze wymienić dwóch podań? Dla garstki kibiców? Nie róbcie jaj. Lucek ma rację, że zmienił zdanie i stadionu nie będzie. Są inne priorytety.
Trener Wieprzęć to zwykły lizus i karierowicz. Podgryzał trenera Wtorka bo zamarzyło mu się prowadzenie pierwszego zespołu.Chodził chodził i wychodził.Jak prowadził drugi zespół to cały czas płakał żeby mu odsyłać zawodników z pierwszego zespołu bo "swoimi" zdolnymi wychowankami nie potrafił ograć wieśniaków z A-klasy. A jak nie to leciał na skargę że nia ma kim grać z wioskowymi. Gdzie są dziś Ci zdolni wychowankowie co nie dawali rady w A klasie, a mieli zawojować II ligę, chyba ich nie ma skoro musi grac fatalny Argasiński. A jak pozbył się trenera Wtorka to Szymański ściągnął mu do zespołu 7 nowych zawodników-Sekulski, Giel, Kowalski,Michałek,Pigan Wrona bo wszyscy wiedzieli że żeby były jakieś wyniki to drużyna musi być "samograjem". Taki to kunszt trenera Wieprzęcia. Ciekawe co by było jakby musiał grac takim składem jak trener Adamus, albo Wtorek, gdzie na ławce byli sami juniorzy. Przegrać wygrany mecz i przez 90 ,inut oddać trzy strzały na bramkę przeciwnika to jest sztuka trenerze Wieprzęć.
Wieprzęć ty masz honor czy jesteś zwykłą świnia przy korycie? Zrezygnujesz sam czy trzeba cię kopnąć w dupsko? Przejeb....ś najważniejszy mecz w sezonie i jeszcze bezczelnie mówisz że jesteś zadowolony. Chyba że po porażce całkowicie ci rozum odebrało. Trzeba było jeszcze podziękować zawodnikom za walkę której nie było. No może tylko ty ją widziałeś. K....wa wstyd mi za ciebie i za to co zaprezentowali w TBG zawodnicy Stali.
Brawo dla kibiców! Dla piłkarzyków łomot.
Hehehe pseudotrenerek jeszcze bezczelnie narzeka że ma wąski skład. Sam jest "wąski" Niech sobie przypomni bo grał wtedy jaką mieli ławkę za Adamusa.
Panie Wieprzęć swoim kretyńskim zachowaniem podarowałeś Siarce pierwsze zwycięstwo w Tbg od dwudziestu lat. Defensywna taktyka i trzymanie na boisku Argasińskiego to skandal.
Do STW, to może dla odmiany kretynie niech Szlęzak powie: Zdaniem Szlęzaka-Patałachy przegrały z winy Nadbereżnego i Webera. Wy od Szlęzaka czasami trzeźwiejecie? Od Wieprzęcia nie ma co za dużo wymagać.Liczyłem tylko że nie spier....li tego bo z takim składem jak on ma to sztuka, a jednak mu się udało.
Wiprzęć jakby miał wstyd i honor to sam by zrezygnował a nie pieprzy że pierwsza połowa była dobra w wykonaniu Stalówki.Co za buc.
bzc staluwka!!!
bzc kp zarzecze
bzc kibicuje najmocniej w powiecie!!!
STALÓWKA PRZEGRAŁA. NIECH NADBEREŻNY I WEBER ZWOŁAJĄ KONFERENCJĘ PRASOWĄ I OGŁOSZĄ, ŻE TO WINA SZLĘZAKA.
No i co KIBOLE stali ?! Dalej będziecie obrzucać błotem wszystkich którzy krytykują inwestowanie przez miasto kasy w nowy stadion dla takich beznadziejnych kopaczy?! Czy może wreszcie zaczniecie trzeźwo myśleć i wykopiecie ze stołka tych nieudaczników Wieprzęcia i Kasiaka ?! Widzę że muszę skorygować to co kiedyś pisałem na temat pozycji w tabeli na koniec ligi. Niestety nie będzie to 10-te miejsce a w najlepszym przypadku 15-te.
Zero walki i zaangażowania. Jedyny który podjął walkę to Mikołajczak. Wstyd i tyle w temacie.
Wieprzęć ty słyszysz co bredzisz na konferencji? Z czego patałachu ty jesteś zadowolony? Że oddaliście jeden strzał na bramkę w pierwszej połowie? Obudź się człowieku!
Pseudo trenerze Wieprzęć obejrzyj pan sobie skrót pod tytułem "Jak przegrać wygrany mecz" trzymając na boisku pajaca Argasińskiego. Żenada. A prezes to jak ma jaj po takim dziadowskim meczu nie powinien wypłacić dziadom żadnej kasy. Można przegrać, a z honorem, a nie po takim żenującym graniu.
Słaby mecz? Chyba za mało powiedziane. W pierwszej połowie oddaliśmy 1 (jeden!) strzał na bramkę Siarki i na szczęście padł gol po pięknym uderzeniu Jakubowskiego. Pierwsza połowa słaba w wykonaniu obu drużyn, sporo chaosu jak to w derbach. Druga połowa to determinacja Siarki i kunktatorstwo naszych zawodników, które nie mogło skończyć się dobrze. Oddajemy trzy strzały na bramkę Siarki i gdyby strzał z woleja chyba Mikołajczaka wpadł, mielibyśmy 2-0 i byłoby po meczu. Wyszło niestety inaczej. W drugiej połowie Siarka zdecydowanie lepsza, walczyła i widać było że zależy jej na wygranej. O naszych zawodnikach z nielicznymi wyjątkami nie można tego powiedzieć. Co rusz kotłowało się pod naszą bramką, no i w końcu stało się. Pierwsza bramka po rzucie wolnym przez idiotyczne zachowanie Argasińskiego, druga po "wkręceniu" Wrony przez Truszkowskiego. Nasz trener albo jest ignorantem i nie wyciąga wniosków z poprzednich meczy, albo liczy że jakoś to będzie, bo gra Argasińskiego od dłuższego czasu woła o pomstę do nieba. Niesty bez względu na umiejętności "synek" musi grać. Widoczny był brak Łanuchy i Bartkiewicza, a sam Sekulski meczu nie wygra tym bardziej, że zaczyna trochę gwiazdorzyć i mniej zajmuje się grą a więcej teatrem i dyskutowaniem. W drugiej połowie słaby jak cała drużyna. Duży plus dla Mikołajczaka, Wietechy, mniejszy dla Kowalskiego i Jakubowskiego. Oby z Rybnikiem było lepiej, choć dziś po tym co zobaczyłem wczoraj ciężko mi w ten cud uwierzyć.
Kibice naszej Stali są klasą sami dla siebie. Brawo dla nich, szkoda tylko że zawodnicy nie dostosowali się do nich poziomem i przegrali najważniejszy mecz w sezonie. Niestety same nazwiska nie grają, potrafiliśmy wygrywać w Tarnobrzegu mając dużo słabszy skład i pustą ławkę rezerwowych, a tym razem mając wszystkie atuty przegraliśmy mecz. W porównaniu do trenera Wtorka widać że dla trenera Wieprzęcia prowadzenie tej drużyny to zdecydowanie za dużo. Tak się kończą układy, układziki i znajomości z prezesem.
Szkoda.Kolejny słaby mecz w wykonaniu naszej drużyny. O Argasińskim pupilku trenera szkoda pisać.Kibice wielki plus!
Wisłoczek piszesz sam do siebie? jesteś porąbany czy nie masz z kim pogadać?
Zastanawia mnie po co wpisują się tu lamusy z Tbg i innych wiosek. Leczą kompleksy?
Co do meczu to kibice powinni po męski pogadać z zawodnikami
co wy hrzanita na stalowka!!! przecie to jest najlepszo drozyna w powiecie!!! my kibice kp zarzecze ostro jom wspieramy!! jezdziwa na kazdy mecz!!!
ps podzienkowania dla pks stalowa wola za to ze som z zarzecza autobusy pks i dzienki nim mozewa dojechac do stalowyj
Słaby mecz w wykonaniu Stalówki. Jak na derby zagrali bez serca i zaangażowania, może nie chcieli wygrać. Trener Wieprzęć powinien ostro potelepać tym towarzystwem
Za mało Pan prezydent Lucjusz Nadberezny z Weberem dali na piłeczkę , oj za mało bo jakby zrobili stadion to by wygrywali a za to ze przegrali Pan prezydent teraz powie nie ma wyników nie ma stadionu
Za mało Pan prezydent Lucjusz Nadberezny z Weberem dali na piłeczkę , oj za mało bo jakby zrobili stadion to by wygrywali a za to ze przegrali Pan prezydent teraz powie nie ma wyników nie ma stadionu
Za mało Pan prezydent Lucjusz Nadberezny z Weberem dali na piłeczkę , oj za mało bo jakby zrobili stadion to by wygrywali a za to ze przegrali Pan prezydent teraz powie nie ma wyników nie ma stadionu
Niepokoisz mnie rrrr, to wy na tych meczach laski sobie robicie? Czy to metafora taka?