Serb strzela dla Stali
Przygotowująca się do rundy rewanżowej II-ligowa Stal Stalowa Wola pokonała w towarzyskim meczu, rozgrywanym w Woli Chorzelowskiej III-ligową Unię Tarnów 3:1 (1:1).
Gole dla naszego zespołu strzelali, Tomasz Płonka oraz testowany Serb - Danko Kovacevic. Oprócz 23-letniego serbskiego pomocnika, który występował ostatnio w II-ligowym FK Bežanija (Belgrad), trener Jaromir Wieprzęć sprawdził także Adriana Chłonia - 20-letniego pomocnika, wychowanka Ikara Odporyszów, byłego gracza LKS Nieciecza, SMS-u Kraków i Tomasovii oraz wychowanków Stali: Przemysława Stelmacha i Michała Szoję.
Natomiast zabrakło kontuzjowanych: Michała Bogacza, Michała Czarnego oraz Damiana Łanuchy
Pierwszą bramkę zdobyli piłkarze z Tarnowa. W 15. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, bardzo ładnym strzałem pod poprzeczkę, pokonał Wołoszyna Filip Wójcik. Wyrównał w 38. minucie Tomasz Płonka (na zdjęciu z prawej), wykorzystując sytuację "sam na sam" z bramkarzem Unii, a kolejne bramki padły po przerwie. Autorem obydwu trafień był Kovacević, a za każdym razem dogrywał mu piłkę Adrian Chłoń.
Unia Tarnów - Stal Stalowa Wola 1:3 (1:1)
1:0 Wójcik (15), 1:1 Płonka (38), 1:2 Kovacević (68), 1:3 Kovacević(85)
Unia: Lisak (46 Dybowski) - Jamróg, Pawlak (60 Cygan), Cygan (30 Witek), Testowany I (46 Węgrzyn) - Wójcik (46 Kamiński), Tyl (60 Kuzdra), Kuzdra (30 Testowany II), Popiela (46 Testowany III), Drozdowicz (65 Kurek) - Ropski (70 Wójcik).
Stal: Wołoszyn (45 Wietecha) - Kloc (46 Bartkiewicz), Wrona, Kachniarz (46 Mikołajczak) - Kowalski (46 Sekulski), Mistrzyk (46 Stelmach), Giel (46 Żmuda), Szoja (46 Kałat), Chłoń - Kovacević, Płonka (46 Michałek).
Komentarze
i jeszcze Kovacevic to nie Serb, a Czarnogórzec. Zanim napiszecie artykuł sprawdzcie go pod względem merytorycznym.pozdrawiam
Przemek Stelmach jest wychowankiem Rzeczycy Długiej, a nie Stalówki.
no jeszcze jedego araba wezcie do druzyny i bedzie abrahadam stalowa wola
Aby tylko były środki finansowe na zatrzymanie Serba i Chłonia to bylo by sporo wzmocnienie dla drużyny. Szczytem marzeń pozostanie bezcennego Sekulskiego
no i gitara