Wyskoczył z 10 piętra
30 listopada br. młody mieszkaniec Stalowej Woli odebrał sobie życie. Mężczyzna wyskoczył z najwyższego piętra wieżowca przy Alejach Jana Pawła II 36...
Około godz. 10.30 na Alejach Jana Pawła II 21-letni człowiek odebrał sobie życie. Mężczyzna skoczył z ostatniego piętra wieżowca. Na miejsce zdarzenia przybyła policja oraz karetka pogotowia, lekarz stwierdził zgon na miejscu.
- Ten chłopak nie był za bardzo lubiany przez sąsiadów. Dziwnie się zachowywał, ciągle coś tam z ich okna leciało. Wywalał co mu niepotrzebne, jakieś torby, śmieci, butelki spadały. Coś tam z nim nie do końca było w porządku. Sam widziałem jak tu policja zajeżdżała po niego, bo ludzie mieli dość. Tak się dziwnie patrzył. W końcu sam zrobił największą życiową głupotę. Wcześniej, zanim wyskoczył strasznie się tam kłócili. Razem z siostrą chyba awanturowali się. Oni tam razem mieszkali. Czasem się kłócili. Możliwe, że wyskoczył z powodu tej sprzeczki. Ludzie mówili, że słychać ich było z daleka. Matki nie było zdaje się w domu. Ona mieszka gdzieś indziej ze swoim konkubentem. Przyszła jak on już leżał na dole. Chyba ją ktoś powiadomił. No, szkoda człowieka. Zawsze to żal, jak ktoś taki młody, dziecko prawie odbiera sobie życie. Lekko nie było, ale żeby pozbawiać się samemu życia. Wkrótce święta, a tu taka tragedia. Słyszałem jak ludzie mówili, że się cały pogruchotał. Lekarz podobno mówił, że miał tyle obrażeń, że nie mógł przeżyć- mówił w rozmowie z nami mieszkaniec wieżowca.
Wokół budynku, gdzie doszło do tragedii, zgromadziło się wielu gapiów. Policja i prokuratura próbują wyjaśnić przyczyny targnięcia się na życie młodego mieszkańca Stalowej Woli.
Komentarze
Pewnie dowiedział się o wynikach wyborów...
ja tez wyskocze bo mam dosc obludy i glupoty,wszedzie tylko chleja .
Bez urazy, ale co was obchodzi powód dla którego odebrał sobie życie. TO jest chore! Zróbcie jeszcze wywiad z jego matką jak się czuje?
No to widzę, że sezon skoczków można uznać za otwarty.
Łykasz wszystko co dziennikarz napisze? Nie gapie, a sąsiedzi m.in. ja. Policja ustalała tożsamość tego człowieka, spisywała świadków. Niektórzy z sąsiadów nie mieli pojęcia kto to jest. Dopóki prokurator nie ustali przyczyny, nie można mówić o samobójstwie. Jakby dziennikarz też tam stanął, to by wiedział że jest duże prawdopodobieństwo nieszczęśliwego wypadku. Szkoda chłopaka, był w porządku.. Dla dobra rodziny, nie oceniajcie, nie piszcie głupot. Trochę empatii..
Odwrócić się i udawać, że się nic nie stało ?
jak można być tak perfidnym stać i się gapić na czyjeś ciało, na zwłoki !!! tylko przybliżyć mor*y tych ludzi !!!!