Jerzy Drzewi promował Białego nietoperza
27 listopada w Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli Jerzy Drzewi promował swoją kolejną książkę, w której tłem dla opowieści jest jego rodzinna miejscowość - Lipa.
„Biały nietoperz”, bo taki tytuł ma najnowsza pozycja, to opowieść oparta na faktach z lat 80. ubiegłego stulecia. Tragiczne zdarzenie opisane przez autora stało się pretekstem do pokazania wycinka z życia żołnierzy przyjeżdżających na Poligon Lipa, działający od 1952 do 2011 roku, a także obrazu wsi z lat 60. Autor podaje ponadto nazwiska społeczników z tego okresu, którym Lipa zawdzięcza największą inwestycję tamtych lat, jaką była budowa szkoły. Opracowanie zawiera unikatowe zdjęcia oraz odręczne szkice autora pokazujące nieistniejące już obiekty.
[i] - Minie kilka kolejnych lat i po Poligonie Lipa pozostanie tylko ta książeczka, jako echo niosących się niegdyś strzałów w Lasach Lipskich. Dlaczego zajmuję się taką tematyką? Od roku 1989 Lipa bardzo uprzemysłowiona miejscowość, zaczęła nagle tracić na wartości. Krok po kroku zaczęła podupadać, wszystkie większe zakłady kończyły swoją działalność. I pomyślałem sobie, jako rodowity lipiak, że warto byłoby zachować coś z tej Lipy, która już odchodzi… – mówi autor „Białego nietoperza”.
Jerzy Drzewi - regionalista z zamiłowania – podziękował także tym, którzy pomogli mu wydać ostatnią książkę. I już zapowiedział następną. Opowieść również będzie osadzona w Lipie, tyle że w XV wieku. Autor przeczytał także fragment nieukończonej jeszcze historii.
Spotkanie toczyło się w rodzinnej atmosferze, na wieczorze autorskim zjawili się nie tylko miłośnicy literatury, ale także bliscy i znajomi autora. Oprawę muzyczną spotkania przygotowała Aleksandra Knap, która wykonała utwory Fryderyka Szopena.
Komentarze
Jeszcze raz dziękuję Dyrekcji i pracownikom Miejskiej Bibliotece Publicznej im. Melchiora Wańkowicza w Stalowej Woli za zorganizowanie spotkania a wszystkim gościom za obecność, oraz tradycyjnie mediom.
Jurek Drzewi