Gondek w tej chwili trzeci
A to przecież nie koniec. Jak poinformowano na fb stronie maratończyków stalowowolanin Andrzej Gondek od wczoraj jest trzeci. Wyczerpujący bieg wciąż trwa...
Zimowa pustynia Antarktyda, to już ostatnia z czterech, z który zmierzyć się chce Andrzej Gondek. Na wyczyn ten potrzeba będzie aż kilku dni. Na starcie stanęło 69 śmiałków. Do przebiegnięcia jest 250 km. Bieg wciąż trwa, jest naprawdę ciężko. Wczorajszy etap polegał na przebiegnięciu jak największej ilości czterokilometrowych pętli. Wszystko to w czasie siedmiu godzin, w zimnie, w lodzie, w wietrze. A oto relacja z tego dnia.
- Dziś była nieoczekiwana zmiana miejsc. Zawodnikom nie udało sie dotrzeć na start kolejnego etapu. Na przeszkodzie stanęły góry lodowe i wysoka kra, które kompletnie zablokowały wyjście z kanału. Szybka decyzja i wdrożono plan B. Etap 2 został po raz pierwszy rozegrany na stałym lądzie. Warunki były bardzo trudne, gdyż trasa została poprowadzona 70% pod górę i to w ciężkim, kopnym śniegu, w którym zawodnicy brnęli po kolana. Zawodnicy biegali okrążenia o długości 2,2km. Jak ciężki był to etap niech świadczy fakt, że najlepszy CHEMA MARTINEZ, podczas 5-cio godzinnego biegu pokonał... 12 okrążeń. Nasi zawodnicy w komplecie na mecie. W ciągu 5 -cio godzinnego biegu pokonali: Andrzej- 11 okrążeń, Marek- 9, Daniel- 8- relacjonowali nasi podróżnicy jeszcze wczoraj.
A dziś nie jest lepiej i lżej, bo tym razem bieg na Antarktydzie potrwa ok. 8 godzin. Trzeba będzie przebrnąć przez głęboki śniegi i dobiec na metę w dobrym czasie. Trzymamy kciuki za Polaków, zwłaszcza za naszego rodaka Andrzeja Gondka.
4Deserts to cykl biegów ultramaratońskich na 4 pustyniach świata takich jak: Sahara, Gobi, Atacama i Antarktyda.
zdjęcie: 4Deserts.PL
Komentarze