Gondek przebiegł pustynię
Andrzej Gondek, nasz najlepszy biegacz znów przebiegł pustynię. Tym razem zmierzył się z pustynią chilijską Atacama…
Na starcie stanęło 165 zawodników z całego świata. Do pokonania było 260 km. Nie było łatwo bo pustynia należy do najsuchszych obszarów na świecie. Leży w północnej części Chile, między Kordylierą Nadbrzeżną a Kordylierą Zachodnią. Znajduje się w obrębie dwóch chilijskich prowincji Norte Chico i Norte Grande.
Pochodzący ze Stalowej Woli Andrzej Gondek (nr 57) w klasyfikacji generalnej zajął ósme miejsce. To ogromny sukces zawodnika, zwłaszcza że do mety dotarło 127 biegaczy, czyli aż 38 nie dało rady. W gronie śmiałków znalazło się trzech reprezentantów Polski. Na mecie pierwszy pojawił się Hiszpan Chema Martinez, drugi był Austriak Herbert Lehner, trzeci Brytyjczyk Jonty Cowan. Marek Wikiera (nr 157) zajął 23 miejsce, a Daniel Lewczuk (nr 86) 77. Trasa podzielona była na etapy: Etap 1 -36,2km; etap 2 - 44,8km; etap nr 3 - 40,6km; etap 4 - 44,2km; etap 5 - 77,8km, etap 6 - 6,4km z metą w San Pedro de Atacama. Trasa przebiega na wysokości 2400 - 3400 m n.p.m. Teren zróżnicowany: piasek, kamienie, skały, góry, ale również część trasy wiodła przez rzeki, pola z wodą i błotem po kostki. Temperatura ok 25-30 stopni, słońce w pełni. W nocy 0-3 stopnie.
A już w listopadzie kolejne zmagania Polaków. Czeka na nich zimowa pustynia świata na Antarktydzie.
Komentarze
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z słowa wsparcia!
Do zobaczenia w Stalówce ;)
AG
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z słowa wsparcia!
Do zobaczenia w Stalówce ;)
AG
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z słowa wsparcia!
Do zobaczenia w Stalówce ;)
AG
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z słowa wsparcia!
Do zobaczenia w Stalówce ;)
AG
Serdecznie pozdrawiam i dziękuje z słowa wsparcia!
Do zobaczenia w Stalówce ;)
AG
Ktoś kto biega po pustyni na pewno niczym sie już nie przejmuje, a już najmniej postami od dumnych miaszkanców, od durnych i całej reszty, dla której nie ma to najmniejszego znaczenia, w kazdym razie nie wieksze niż wędkarz z dwoma nosami który złowił suma z dwiema głowami i razem znim przebiegł się do ujścia rzeki do morza i z powroten do jej zródła. Ale duma nie jedno ma zródło.
Szacunek dla Pana Panie Andrzeju. Jestem dumny, że osoba pochodząca z naszego miasta osiąga tak wspaniałe wyniki i dokonuje rzeczy wielkich. A hejterami i frustratami kwestionującymi Pana osiągnięcie proszę się nie przejmować. Stalowa Wola jest z Pana dumna.
No i co z tego ze wygral , mam sie upic ze szczescia
Worek najlepszego piasku z kwarcem pierwszej jakości. Będzie mógł sobie produkowac mikropocesory
Wygrał coś?
Wgląda tak jak podczas zaćmienia Słońca, częściowego lub całkowitego. Widok bardzo efektowny, choć i bardzo rzadki, bo najczęściej Słońce widoczne jest w pełni jak świecąca tarcza, jak rozpromieniona okrągła buzia Szlęzka, który właśnie cyka sobie foty ze swoją zwycięską drużyną na tle biblioteki, żeby było jeszcze bardziej przokonująco co do sesnsu jej powstania i działania, aby rozdygotany i wściekły pis jeszcze bardziej bezsensowne i obskuranckie opinie na jej temat z siebie wyrzucał w publiczną przestrzń.
A jak wygląda słońce nie w pełni?