Bubel- arena zamiast stadionu?
Radni Rafał Weber i Adam Danaj zwołali konferencję prasową związaną z zakończeniem prac przy budowie sektora dla kibiców gości. Radni przedstawili wiele braków i niedociągnięć tej inwestycji…
Gigantyczne opóźnienia
Koszt wykonania sektora dla kibiców gości oraz infrastruktury dojazdowej wynosi około 900 tys. zł Budowa tej trybuny powinna zakończyć się do 31 sierpnia, tak by można było zdążyć na rundę jesienną sezonu 2014/2015. Wtedy mecze w Stalowej Woli byłyby rozgrywane przy udziale również kibiców gości. Opóźnienia sprawiły jednak, że już 2 spotkania odbyły się na wyjeździe, 3 u nas, jednak nie na zasadach organizacji imprezy masowej. Niestety, na tym nie koniec, kibice przez następne 2 spotkania będą oglądać mecze siedząc na starej trybunie. W ocenie Rafała Webera inwestycja dotycząca stadionu ma wiele braków, wiele niedociągnięć oraz wiele niefunkcjonalnych rozwiązań.
- MOSiR nie wyciągnął konsekwencji z tych wcześniejszych etapów, nadal nie wie jak zabrać się za tę prawdziwą, realną przebudowę stadionu, a na tym wszystkim będą cierpieć kibice, którzy będą musieli oglądać mecze w bardzo niewygodnych warunkach. Będą cierpieli również piłkarze, bo wiadomo, że tych kibiców będzie mniej– mówi Rafał Weber.
Bubli nie brakuje
Jak podkreśla Rafał Weber miasto wydało na budowę stadionu już 7 mln zł, sam projekt kosztował 2 mln zł, tymczasem mimo takich nakładów finansowych kibice naszej drużyny będą musieli korzystać z Toi-Toi. Stworzono za to kontener dla kibiców gości, gdzie znajdują się normalne toalety. Radny wskazuje na to, że kolejnym bublem jest droga dojazdowa, która została wykonana za trybuną. Zapomniano o chodniku, który prowadziłby do sektora dla kibiców gospodarzy. Powstał także punkt medyczny, z którego w razie nieszczęśliwego wypadku stalowowolscy kibice nie będą mogli korzystać, gdyż znajduje się on w strefie buforowej.
Radny Adam Danaj wskazał również na inny problem, który dotyczy kibiców. Dach jest wykonany tylko do połowy trybuny, przez co w czasie opadów deszczu kibice po prostu mokną.
- Jak patrzę na tę inwestycję, to zastanawiam się czy tak mają odbywać się wszystkie inwestycje w mieście. Jest szereg niedoróbek, nikt nie bierze pod uwagę żadnych norm, które powinny być spełniane według tego sektora. Nikt nie bierze pod uwagę opinii nas- kibiców, ponieważ my wiemy najlepiej jak takie sektory powinny wyglądać. Nie dziwię się, że tak jest, bo widzimy co się dzieje w innych obiektach w mieście, w bibliotece nie ma książek, w politechnice nie ma studentów- mówi radny Adam Danaj.
Adam Danaj czuje się oszukany przez prezydenta
Radny Danaj podkreślił, że prezydent miasta biorąc się za tę inwestycję nie miał chyba świadomości, ile tak naprawdę będzie kosztowała budowa stadionu. Dodał także, że miasto poniosło straty wizerunkowe z powodu tak nieudolnego prowadzenia inwestycji.
- Jesteśmy wystawieni przez pana prezydenta na pośmiewisko, nie tylko na Podkarpaciu, ale w całej Polsce., no bo jak można robić kawałek ogrodzenia i stawiać może w sumie z 300 metrów płotu od stycznia? Widać w Stalowej Woli można nie licząc się z kosztami i z celowością inwestycji! Chciałbym też zauważyć, że niemożność rozgrywania meczy u siebie i nieprzyjmowania kibiców gości to są konkretne straty dla klubu, już nie tylko wizerunkowe, ale wymierne finansowe. Prezydent nie dość, że nie pomaga klubowi, to ewidentnie rzuca kłody pod nogi. Oczywiście pan prezydent pewnie powie, że go to wali. Ale panie prezydencie, nie wali to nas, mieszkańców. Jak długo ma Pan zamiar nas dalej lekceważyć? Przecież miasto to nie jest pana prywatny folwark!– mówi Adam Danej.
Radny Adam Danaj podkreślił, że przez 3 lata był w koalicji z prezydentem miasta. Od 2014 roku jest poza koalicją, gdyż z perspektywy czasu ocenia, że jego współpraca była błędem, a on sam był przez pana prezydenta mamiony pustymi słowami.
Weber czeka na ocenę pracy dyrektora MOSIR
Rafał Weber podtrzymuje swoje stanowisko w sprawie odwołanie dyrektora Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Wniosek w tej sprawie złożył u prezydenta miasta na początku sierpnia br.
- Mam nadzieję, że pan prezydent w końcu odniesie się do tego wniosku, albo że powie, że aprobuje wszystkie działania, które prowadzi do tej pory pan Andrzej Chmielewski, czyli jest zadowolony z tych pseudo inwestycji stadionowych, albo odwoła pana Andrzej Chmielewskiego, albo weźmie się bardzo konkretnie za Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, w co ja osobiście nie wierzę– mówi Rafał Weber.
Komentarze
po co budowac nowe trybuny przyjda koledzy bolka i zdewastuja stadion
To jest bardzo wstrząsająca historia. Mozna napisać sztukę i wystawic ja na scenie teatru dramatycznego albo scenariusz i nakręcić film psychologiczny pt "Cierpienie kibica" lub "Piłka bólu" Powikłania porodowe nowego stadionu, który nie może wyjść z macicy miasta mogą stanowić bardzo dobry materiał na kampanię wyborczą jak i porządna sztukę, która poruszy piłkarskie serca i umysły kibiców( bardziej serca)jak i wszystkich innych przejętych tak bardzo cierpieniami szalikowców, rolą i znaczeniem stadionu, piłkarzy i kiboli w kształtowaniu przyszłości miasta.
Moze trzeba jakoś wynagrodzić kibolom pełne cierpienia oczekiwanie na nowe trubuny. Moze stadionowe burki powinny dostać od miasta nieprzmakalne kurtki, po flaszce na rozgrzewkę i dwie race i czpeczkę na łyse glace.
Na zdjęciu Bolek i Lolek. Brakuje tylko Toli, a ta udaje, że pracuje w Urzędzie Marszałkowskim.
Brawo. Jechac z Grubym do odwołania. Do wyborów ma ważyc 65 kg.