Sądu nad radnym nie było

Podczas obrad Rady Miejskiej pojawił się temat związany ze zwolnieniem z pracy w Urzędzie Marszałkowskim radnego miejskiego Dariusza Przytuły. Marszałek zwolnił go (bez opinii stalowowolskich radnych). Sprawa ta nie przeszła bez echa…

Urzędnik z Rzeszowa zbędny...

Na obrady Rady Miejskiej przyjechał sekretarz Urzędu Marszałkowskiego z Rzeszowa, by ewentualnie odpowiedzieć na pytania radnych w tej sprawie. Przewodniczący RM Antoni Kłosowski wyjaśnił, że radni pomimo, iż marszałek zwolnił Dariusza Przytułę (PO) z pracy nie czekając na opinię rajców, ustosunkują się do treści uchwały jaką rada otrzymała do zaopiniowania. Z drugiej strony umowa o pracę została rozwiązana i nie ma sensu na tym tematem się rozwodzić i robić sąd nad radnym.

Sąd jest od tego, by...

Wątpliwości wyraził Rafał Weber (PiS), dlatego przed głosowaniem domagał się wyjaśnień ze strony sekretarza. Dopiero po nich chciał podejmować decyzję i wyrażać swoją opinię. Tymczasem przewodniczącego Kłosowskiego poparła Joanna Grobel- Proszowska mówiąc, że wniosek radnego Webera służy temu, by na sali obrad zrobić sąd. Poprosiła, by radni wypowiedzieli się czy chcą wysłuchać sekretarza, którego zwierzchnik już dawno podjął decyzję, czy też nie mają na to ochoty. Dodała przy tym, że sprawa ta kwalifikuje się do sądu. Rafał Weber podkreślił, że żaden radny Prawa i Sprawiedliwości nie brał udziału w publicznej dyskusji na ten temat.

Do rozmowy włączyła się Małgorzata Ignarska przypominając, że przecież radni otrzymali od marszałka województwa uzasadnienie decyzji o zwolnieniu Przytuły, więc sprawa powinna być jasna dla wszystkich.

Radni PiS nie są ani tak, ani na nie

Podczas ostatecznego głosowania 12 radnych uznało, że Dariusz Przytuła nie powinien być zwolniony z pracy. Radni Prawa i Sprawiedliwość nie wzięli udziału w głosowaniu...

Rafał Weber poinformował pozostałych uczestników obrad, że jeśli chcą mogą zapoznać się z pismem przywiezionym przez sekretarza, wyjaśniającym podjętą przez marszałka decyzję.