Dowiezione zwycięstwo
Stal Stalowa Wola odniosła drugie zwycięstwo ligowe. Po Rozwoju Katowice bez punktów pojechał do domu inny śląski zespół Nadwiślanin Góra.
Mecz rozgrywany był w Stalowej Woli, ale gospodarzem był beniaminek z Góry. Od początku sporą przewagę uzyskali "prawdziwi "gospodarze, czego efektem było trafienie Łukasza Sekulskiego 13. minucie. Nowy napastnik Stali strzelił gola głową, po dośrodkowaniu Mateusza Kantora. Dziesięć minut później Sekulski ponownie wpisał się na listę strzelców, po sprytnie rozegranym rzucie wolnym. Dwubramkowe prowadzenie uspokoiło grę Stali. Tempo gry wyraźnie siadło, dopiero w końcowych minutach pierwszej połowy ożywiły się obie jedenastki. Bliski strzelenia trzeciego gola dla "Stalówki" był Mateusz Argasiński. Po przerwie aktywniejsi byli gracze Nadwiślana. W 67. minucie Setlak uderzył technicznie zza linii pola karnego, zasłonięty Wietecha nie miał szans na obronę i Nadwiślan zdobył pierwszą historyczną bramkę w II lidze.
Drużyna z Góry złapała wiatr w żagle, a Stal zaczęła popełniać błąd za błędem. Kibice zgromadzeni na starej trybunie nie byli w stanie zrozumieć, co się dzieje z zespołem, który tak dobrze prezentował się w pierwszych trzech kwadransach. W 78. minucie Tomasz Matysek przegrał pojedynek "sam na sam" z Wietechą, a chwilę później Jakub Legierski posłał piłkę nad poprzeczkę stalowowolskiej bramki. W końcówce Nadwiślan strzelił gola, ale sędzia dopatrzył się w tej akcji pozycji spalonej piłkarza z Góry i nie uznał go. Stal "dowiozła" zwycięstwo do końca i może mówić o sporym szczęście. Oby nie zabrakło go w środę, w meczu z Siarką w Tarnobrzegu.
Nadwiślan Góra - Stal Stalowa Wola 1:2 (0:2)
0:1 Sekulski (13)
0:2 Sekulski (23)
1:2 Setlak (67)
Nadwiślan: Florek - Jurek, Kaszok (56 Setlak), Balul - Boczek, Łączek, Furczyk (85 Skrobol), Koman, Legierski, Ogrodzki (46 Matysek) - Łukasz Małkowski (46' Setla).
Stal: Wietecha - Bartkiewicz, Bogacz, Czarny, Kowalski - Pigan (72 Tur), Argasiński (88 Samołyk), Giel (79 Żmuda), Kantor, Mikołajczak (71 Mistrzyk) - Sekulski.
Sędziował Kornel Paszkiewicz (Wrocław).
Żółte kartki: Boczek - Sekulski.
Widzów 600.
Komentarze
bravissimo!
slezak ciecu co robisz????????? nic historyku!!!!!!!!!!!!!!!! precz gazeciarzu od miasta!!!!!!!!
Na przekór wszystkim brawo !!!
im szybciej wroci pan Paweł WTOREK tym lepiej dla Stalówki... Wieprz tylko krzyczy na zawodników... bezradny trenejro druzyna wzmocniona sekulski napastnik jak sie patrzy ale gra naszej druzyny masakra dodajmy dwa gole po stalych fragmentach gry z gry nic ciekawego nie stworzyli