Grzybiarze na start!

Image

Mamy dobrą wiadomość dla wszystkich miłośników grzybów. Coraz dłuższe noce, parne poranki to wprost wymarzone warunki dla wzrostu grzybów, a te pojawiły się już w lasach. Oto dowody!

W zeszłym roku o tej porze sprzedawcy grzybów ustawiali się z pełnymi koszami. Można ich było spotkać w okolicy hali targowej, przy Kaprysie, przed sklepami na Poniatowskiego i obok sklepów na KEN. W tym roku grzyby dopiero nieśmiało wyłaniają się z mchu i paproci. Ale! Jeszcze dwa tygodnie temu w lesie nie było nawet muchomorów, a teraz oprócz kurek są już dorodne prawdziwki.

- Na grzyby jeszcze nie pora, ale jak ktoś ma swoje miejsca, zna zakamarki i krzaki, gdzie są, to można już zebrać pierwsze plony. Ja mam takie swoje miejsca, rowy, w których rosną prawdziwki i od kilku dni znajduje tam grzyby. Jeszcze nie ma wysypu, ale coś jest. Za 3 tygodnie powinno pojawić się sporo grzybów. Warunkiem jest deszcz. Bez niego nie będzie nic poza kilkoma zarobaczywionymi grzybami. W zeszłym roku nie było dużo grzybów, dwa lata temu było za to mnóstwo. Mam nadzieję, że w tym roku będzie obfity zbiór- mówi pan Józef- grzybiarz.

W tym tygodniu w lasach pokazali się już pierwsi grzybiarze, ale koszyki raczej mieli niepełne. Nie ma też jeszcze tak popularnych podgrzybków. Najwięcej jest kurek i kozaków, jest też trochę prawdziwków. W piątek za kilka grzybków trzeba było zapłacić 50 zł.

Wraz z pojawieniem się grzybów rośnie zagrożenie zatruciem. Wiele osób myli popularne prawdziwki czy kanie z muchomorem sromotnikowym, niektórzy nie mając pewności czy znaleziony grzyb nadaje się do spożycia zasięga porady doświadczonych grzybiarzy. Jeśli nie jesteśmy pewni, czy przypominający borowika grzybek naprawdę jest prawdziwkiem, lepiej nie zabierać go do domu.

Muchomor zabija. Lepiej więc nie ryzykować. Pierwsze objawy zatrucia to problemy z żołądkiem i jelitami: nudności, wymioty, biegunka. Problemy zwykle zaczynają się po 3 godzinach od spożycia, czasem jednak dopiero po 12-24 godzinach od momentu zjedzenia trującego grzyba. Wszystko zależy od tego, jak dużo dostało się go do potrawy. Jeśli poczujemy się źle po takiej „uczcie”, powinniśmy niezwłocznie udać się na ostry dyżur. W przeciwnym wypadku możemy zniszczyć sobie nie tylko wątrobę i nerki, uszkodzić układ nerwowy czy zapaść w śpiączkę, ale nawet stracić życie.



Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~proboszcz

proszę grzybiarzy
-by nie przeszkadzali mi i mojej gosposi w owocnym grzybobraniu. po zobaczeniu mojego auta w lesie proszę udac się w inna czesc lasu
-by nie wyciągali pochopnych wnioskow i nie plotkowali gdyż to grzech i jej mąz może się poczuc trochę oszukany
pozdrawiam was drodzy parafianie i przypominam o obowiązku niedzielnej mszy sw
szczesc boze

~jaskółka

bylem za smietnikiem godzina lazenia 4 podgrzybki i 8 kurek

~tomik

w bieszczady

~stanisław

do lasu

~CK dezerter

Na terenie poligonu wojskowego sa najlepse grzyby, a to dlatego, że trepiarnia nie zbiera, ma własne- na stopach ;)

~Zuza

Ale śliczości..uwielbiam grzyby!!!!
Gdzie chodzicie na grzyby? Może ktoś zdradzi?