Beniaminek chce zgarnąć pełną pulę
Nadwiślan Góra będzie kolejnym rywalem „Stalówki” w rozgrywkach o mistrzostwo II ligi. W ostatniej kolejce beniaminek zdobył pierwszy punkt. Teraz jego piłkarzom marzy się zwycięstwo. Na stadionie w… Stalowej Woli.
Na inaugurację drużyna spod Pszczyny przegrała w Pruszkowie ze Zniczem 0-3, tydzień później w Tarnobrzegu 0-1, a w ostatnim spotkaniu wywalczyła pierwszy punkt w historii swoich występów w II lidze, remisując bezbramkowo z Energetykiem ROW Rybnik. Zadowolony z postawy swoich zawodników w tym meczu był trener Adam Nocoń, który pracuje w Górze od ponad 2,5 roku. Awansując w tym czasie z Nadwiślanem z IV ligi do II.
- Osiągnęliśmy w Rybniku cel po ciężkiej walce, bo ROW to bardzo wymagający przeciwnik – powiedział „SportowymFaktom” opiekun Nadwiślana. – W naszej sytuacji, po dwóch porażkach, ten punkt jest bardzo ważny. Uważam, że zasłużyliśmy na niego. Zasłużył cały zespół, który spełnił wszystkie założenia, jeśli chodzi o defensywę. Co do ofensywy, to mam troszkę zastrzeżeń, bo znowu nie zdobyliśmy bramki. Pierwszy cel, czyli zdobycie punktu został osiągnięty. Do drugiego celu - zdobycia bramki - będzie okazja w spotkaniu w Stalowej Woli.
Również jeden z piłkarzy beniaminka, pomocnik Damian Furczyk wierzy w to, iż on i jego koledzy z zespołu nie tylko zaprezentują futbol na dobrym poziomie, ale sięgną także po wymarzone zwycięstwo.
– Inaczej wyobrażaliśmy sobie start. Pierwszy nasz mecz był szczególnie nieudany, drugi był już lepszy w naszym wykonaniu, ale także przegraliśmy. Teraz zdobyliśmy „oczko”, więc małymi krokami idziemy do przodu. Mam nadzieję, że za tydzień zgarniemy pełną pulę – powiedział „SF” Damian Furczyk.
Pierwotnie mecz Stali z Nadwiślanem miał się odbyć w Górze, ale stadion, na którym rozgrywa swoje mecze drużyna z Góry wciąż jest dopuszczony do rozgrywek drugoligowych i dlatego beniaminek zmuszony jest do grania na stadionach swoich rywali, w roli… gospodarza.
Mecz Stali z Nadwiślanem odbędzie się w sobotę, 23 sierpnia o godz. 17.
Komentarze