29 kwietnia w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych Nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Stalowej Woli odbyły się uroczyste obchody Święta Patrona Szkoły połączone ze Świętem Flagi RP i Świętem Konstytucji 3 Maja.
Uroczystość na miarę czasów
Spotkanie miało bardzo podniosły charakter. Wszystko zaczęło się od podniesienia Flagi Państwowej. W uroczystości wzięło udział wielu zaproszonych gości m.in. senator Janina Sagatowska, starosta stalowowolski Robert Fila, wicestarosta Mariusz Sołtys, radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Bronisław Tofi, profesor Marian Marek Drozdowski, przedstawiciel Batalionu Inżynieryjnego w Nisku, dzieci, młodzież, rodzice i inni.
Odznaczono uczniów, nauczycieli, rodziców
Osoby, które szczególnie zasłużyły się w kultywowaniu tradycji kościuszkowskich zostały odznaczone odznaką Godny Patrona. Wśród wyróżnionych znaleźli się uczniowie, którzy osiągnęli wybitne wyniki w nauce zdobywając m.in. tytuły laureatów czy finalistów ogólnopolskich olimpiad. Byli to m.in.: Klaudia Budzińska, Michał Butryn, Weronika Gąsiorek, Kamil Ptasznik, Rafał Kania, Maciej Piwowar. Zostali docenieni także nauczyciele, którzy z zaangażowaniem wykonują pracę wychowawczą, kształtując w uczniach wartości, których uosobieniem jest Tadeusz Kościuszko. Wyróżnienie to otrzymali Małgorzata Chojnacka-Szempruch, Małgorzata Terlecka. Za kształcenie postaw proaktywnych wśród młodzieży oraz krzewienie idei wolności i niepodległości odznakę Godny Patrona otrzymał prezes Zarządu Oddziału Związku Kombatantów Rzeczpospolitej Polskiej w Stalowej Woli Jan Krupczak. Nie zapomniano także o rodzicach. Odznakę otrzymała mama dwóch uczennic ZSP nr 2 Ewa Muciek. Później przyszedł czas na poloneza w wykonaniu uczniów klas mundurowych.
Za szczególne osiągnięcia w nauce i zajęciach nadobowiązkowych honorowe wyróżnienie czarnym beretem otrzymały: Aleksandra Lis z klasy III AW i Agata Ordon z klasy I AW.
Podpisano porozumienia
W drugiej części uroczystości podpisano umowę między ZSP Nr 2 im. Tadeusza Kościuszki w Stalowej Woli a 3. Batalionem Inżynieryjnym w Nisku oraz między szkołą a PSWW (Polski system Walki Wręcz) Haller. Było też poetycko i multimedialnie, czyli literacko o Tadeuszu Kościuszce, były etiudy teatralne „Pierwsza miłość Kościuszki”. Na końcu odbyła się także promocja książki Artura Śliwińskiego „Powstanie Kościuszkowskie” oraz prelekcja przedstawicieli Polskiej Akademii Nauk, Akademii Obrony Narodowej, Polskiej Fundacji Kościuszkowskiej oraz 1 Brygady Pancernej im. Tadeusza Kościuszki w Warszawie – Wesołej.
Nareszcie nasze barwy,nasza flaga biało-czerwona ma swoje święto!Wprawdzie to tylko Dzień Flagi,ale dla mnie -i mam nadzieję ,że dla wszystkich Polaków-to ważne Święto,nawet jeżeli niektórzy jeszcze tego święta nie rozumieją.W 2004 roku ,wraz z ustanowienie Dnia Flagi, zmieniono treść Ustawy o godle,na mocy której każdy może eksponować barwy narodowe bez ograniczeń.Zniesiono tym samym kary za wywieszanie flag poza określonymi /przez władzę /dniami-jednym słowem flaga polska wróciła do Polaków.Flaga jest bezpartyjna,łączy Polaków ponad podziałami,łącząc daje siłę we wspólnym działaniu.Wykorzystajmy to i eksponujmy nasze flagi jak najczęściej,ale z należnym szacunkiem.Zaniedbana, pomięta i oplątana flaga jest niedopuszczalna-to karykatura naszego symbolu i trzeba z tym walczyć.Mam tzw.DOBRĄ FLAGĘ ,która nie oplątuje się i zawsze dobrze wygląda.Wywieszam flagę jak najczęściej,czasami zostawiam na długo po świętach. YouTube i Pogotowie Flagowe pokazują filmy jak DOBRA FLAGA pracuje w różnych warunkach.Flaga na maszt,POLACY!
Fajnie szkoła się pokazuje, blondyneczka ładniutka i w tańcu, i w musztrze, nie ma lekko jeśli mama jest dyrektorką i jej nie zazdroście tylko spróbujcie dorównać.
A ja znam tę dziewczynkę z gimnazjum i wiem,że tak jak inni uczniowie wyróżniający się, była wychwalana przez nauczycieli i dyrekcję tamtej szkoły za naukę i różne osiągnięcia. Dzieci w klasie ją lubiły bo jest bardzo miła i pomagała im w lekcjach. W tej szkole też ma świetne wyniki i angażuje się w życie szkoły.Od siebie mogę dodać,że w szkole nie jest łatwo dzieciom szczególnie uzdolnionym i nauczycielskim . Wciąż muszą pokonywać poprzeczki zazdrości, czy kompleksy jakichś pojedynczych osób. Z drugiej strony takie dzieci mają silne osobowości, są wsparte większością i bardzo dobrze dają sobie radę, czego im życzę, jako matka uzdolninego dziecka.
Ja to ch... !!! córka Longiny osmieszyla sie najbardziej jak tylko mogla. Panoszy sie po szkole , uwaza sie za niewiadomo co i jeszcze teki wystep odjebala ze z nia to do cyrku!!!
Ja to ch... !!! córka Longiny osmieszyla sie najbardziej jak tylko mogla. Panoszy sie po szkole , uwaza sie za niewiadomo co i jeszcze teki wystep odjebala ze z nia to do cyrku!!!
Nie ma co przesadzać nie tańczyła sama,ale w parze, a scenariusz ukladały panie z polskiego i historii. Dla nich to kolejny występ bo reprezentuja naszą szkołę na wyjazdach A tańcżą fajnie bo tańczyli wcześniej w zespołach.
To się w głowie nie mieści. Na pogrzebie swojej mamy 15-letnia Karolina i 18-letni Łukasz wysłuchali, jak ksiądz z ambony porównuje ich do rodziny Kiepskich i naśmiewa się z tego, jak żyli, mówiąc "Jakie życie, taka śmierć".
- Kiedy usłyszałem, że jesteśmy rodziną Kiepskich, i że u nas alkohol leje się strumieniami, myślałem, że nie wytrzymam. Pięści mi się zaciskały - przyznaje Łukasz Praniewicz, syn zmarłej w grudniu Bogumiły D.
Jego mama mieszkała z dziećmi w Głogówku, niewielkim miasteczku na Opolszczyźnie. Jednak jej ostatnim życzeniem było zostać pochowaną z ojcem, w rodzinnej wsi Szonów, niedaleko Głogówka.
- Pogrzeb pojechali załatwiać mój tato z ciocią i już wtedy ciocia mnie ostrzegała, że ten ksiądz lubi wyciągnąć brudy z przeszłości człowieka, a informacje czerpie z plotek. Dzwonkiem alarmowym było, gdy podczas uroczystości pomylił imię mamy i powiedział Bogusława a nie Bogumiła, ale nie spodziewałem się jednak czegoś takiego - przyznaje Łukasz.
Walenty K., proboszcz z Szonowa (woj. opolskie) z ambony opowiadał: "Zmarła mieszkała na Rynku. Z jednej strony kościół, z drugiej strony kościół, ale Boga nie znała". A potem były też inne określenia o zmarłej: "Jakie życie, taka śmierć" albo "Z kim przestajesz, takim się stajesz", "Używaj świata, póki młode lata". I że u niej "przelewała się wódka kieliszkami".
Po tych słowach ludzie zaczęli wychodzić ze świątyni. - Sam w środku nie byłem, ale jak zobaczyłem, że ludzie wychodzą przed końcem pogrzebu, to już wiedziałem, że proboszcz znów coś palnął - mówi jeden z mieszkańców Szonowa, proszący o anonimowość.
Mała wieś jest podzielona. Część mieszkańców jest oburzona, podobnie jak bliscy pani Bogumiły, zachowaniem proboszcza. Są jednak tacy, którzy go tłumaczą: - On od zawsze mówił to, co myślał niezależnie od tego, co by się nie działo. Taki jest - usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek wsi.
Sam proboszcz nie chciał z nami rozmawiać. Nie chciał nam nawet otworzyć drzwi. Nie obierał także telefonów, gdy do niego dzwoniliśmy. - Ja mam dopiero za kilka miesięcy 19 urodziny. Karola, moja siostra, nie skończyła nawet 16 lat. Oczekiwaliśmy od księdza wsparcia, a dostaliśmy... nawet nie umiem tego opisać - komentuje Łukasz Praniewicz.
sami nauczyciele piszą chyba te komentarze,wątpię żeby któryś uczeń,a tym bardziej z budowlanki urzekał się taką uroczystością jak to piszą poniżej,nie z nami te numery...
A ja już od pewnego czsu czytam na temat osiagnięć danych szkół w zakresie różnych konkursów od szkolnych do ogólnopolskich i widzę ,że w tej szkole mozna sią realizować . Jeszcze nie zdecydowałem ostatecznie, ale widzę siebie w technikum tej szkoly. A od kolegi wiem ,że zawsze tu są ciekawe uroczystości, więc nie ma co krytykować i szukać dziury w całym.
Wczoraj byłam w tej szkole, bo był to Dzień Otwarty. Jest w niej bardzo ładnie i mają aulę .Bez końca oglądam fotorelację z uroczystości i jestem pewna,że chcę uczyć się w tej szkole.Ja myślę o klasie wojskowej, a moja koleżanka o odzieżowej, bo ma w tym kierunku zdolności. Stroje, a zwłaszcza kapelusze sa obłędne. Cudeńka- to moje zdanie. Oby nam się udało.
Mnie ta uroczystość kojarzy się z jednością, dialogiem. Dziewczyna niosąca bzy i wręczająca je gościom- zaproszonym władzom naszego miasta, przejdzie do historii tej szkoły. W tym geście dostrzegam tę rozmowę... Goście czytający fragmenty Konstytucji na długo pozostaną w pamięci.Polonez, pieśni patriotyczne dopełniają wszystkiego. Chłopaki nie płaczą, ale się wzruszają. Te słowa trzeba dopisać. Ja się wzruszyłem w taki sposób pokazaną nam lekcją historii. Dziękuję.
Wspaniała uroczystość! Pięknie połączone święto Patrona tej szkoły ze Świętem Flagi RP oraz Konstytucji 3 Maja. Rzadko na tego typu uroczystościach słyszy się fragmenty Konstytucji, a tu czytali je Dyrektor szkoły, nauczyciel, rodzic i zaproszeni Goście. Pięknie wyglądała prowadząca oraz uczennica z koszem bzu, a także młodzież tańcząca poloneza. Wspaniałe stroje, zwłaszcza kapelusze. Gratuluję pomysłu oraz zdolnych i chętnych do działania uczniów. Domyślam się jak wiele pracy musieli włożyć nauczyciele w przygotowanie tak pięknej uroczystości. Brawo!
Wszystko ładnie pięknie,bo mamy wspaniałą młodzież,wspaniałych młodych ludzi.Mam pytanie do naszych władz,jak zamierzają tych wspaniałych młodych ludzi zatrzymać tu w Stalowej Woli,czym zachęcić ich do pozostania w naszym mieście,bo zdecydowana większość z nich deklaruje wyjazd za granicę i tam planują ułożyć sobie życie.Nie szkoda Wam (władzy)tak wspaniałej młodzieży.
Komentarze
Nareszcie nasze barwy,nasza flaga biało-czerwona ma swoje święto!Wprawdzie to tylko Dzień Flagi,ale dla mnie -i mam nadzieję ,że dla wszystkich Polaków-to ważne Święto,nawet jeżeli niektórzy jeszcze tego święta nie rozumieją.W 2004 roku ,wraz z ustanowienie Dnia Flagi, zmieniono treść Ustawy o godle,na mocy której każdy może eksponować barwy narodowe bez ograniczeń.Zniesiono tym samym kary za wywieszanie flag poza określonymi /przez władzę /dniami-jednym słowem flaga polska wróciła do Polaków.Flaga jest bezpartyjna,łączy Polaków ponad podziałami,łącząc daje siłę we wspólnym działaniu.Wykorzystajmy to i eksponujmy nasze flagi jak najczęściej,ale z należnym szacunkiem.Zaniedbana, pomięta i oplątana flaga jest niedopuszczalna-to karykatura naszego symbolu i trzeba z tym walczyć.Mam tzw.DOBRĄ FLAGĘ ,która nie oplątuje się i zawsze dobrze wygląda.Wywieszam flagę jak najczęściej,czasami zostawiam na długo po świętach. YouTube i Pogotowie Flagowe pokazują filmy jak DOBRA FLAGA pracuje w różnych warunkach.Flaga na maszt,POLACY!
stalówka2013
Wyjdzzz!!!!
stalówka2013
Wyjdzzz!!!!
Fajnie szkoła się pokazuje, blondyneczka ładniutka i w tańcu, i w musztrze, nie ma lekko jeśli mama jest dyrektorką i jej nie zazdroście tylko spróbujcie dorównać.
Ale beka z " Znam" hahahahahhaha. Sama to chyba pisała ta córka Longiny
xd
A ja znam tę dziewczynkę z gimnazjum i wiem,że tak jak inni uczniowie wyróżniający się, była wychwalana przez nauczycieli i dyrekcję tamtej szkoły za naukę i różne osiągnięcia. Dzieci w klasie ją lubiły bo jest bardzo miła i pomagała im w lekcjach. W tej szkole też ma świetne wyniki i angażuje się w życie szkoły.Od siebie mogę dodać,że w szkole nie jest łatwo dzieciom szczególnie uzdolnionym i nauczycielskim . Wciąż muszą pokonywać poprzeczki zazdrości, czy kompleksy jakichś pojedynczych osób. Z drugiej strony takie dzieci mają silne osobowości, są wsparte większością i bardzo dobrze dają sobie radę, czego im życzę, jako matka uzdolninego dziecka.
Ja to ch... !!! córka Longiny osmieszyla sie najbardziej jak tylko mogla. Panoszy sie po szkole , uwaza sie za niewiadomo co i jeszcze teki wystep odjebala ze z nia to do cyrku!!!
Ja to ch... !!! córka Longiny osmieszyla sie najbardziej jak tylko mogla. Panoszy sie po szkole , uwaza sie za niewiadomo co i jeszcze teki wystep odjebala ze z nia to do cyrku!!!
Nie ma co przesadzać nie tańczyła sama,ale w parze, a scenariusz ukladały panie z polskiego i historii. Dla nich to kolejny występ bo reprezentuja naszą szkołę na wyjazdach A tańcżą fajnie bo tańczyli wcześniej w zespołach.
Szok na pogrzebie. Ksiądz zadrwił z rodziny
To się w głowie nie mieści. Na pogrzebie swojej mamy 15-letnia Karolina i 18-letni Łukasz wysłuchali, jak ksiądz z ambony porównuje ich do rodziny Kiepskich i naśmiewa się z tego, jak żyli, mówiąc "Jakie życie, taka śmierć".
- Kiedy usłyszałem, że jesteśmy rodziną Kiepskich, i że u nas alkohol leje się strumieniami, myślałem, że nie wytrzymam. Pięści mi się zaciskały - przyznaje Łukasz Praniewicz, syn zmarłej w grudniu Bogumiły D.
Jego mama mieszkała z dziećmi w Głogówku, niewielkim miasteczku na Opolszczyźnie. Jednak jej ostatnim życzeniem było zostać pochowaną z ojcem, w rodzinnej wsi Szonów, niedaleko Głogówka.
- Pogrzeb pojechali załatwiać mój tato z ciocią i już wtedy ciocia mnie ostrzegała, że ten ksiądz lubi wyciągnąć brudy z przeszłości człowieka, a informacje czerpie z plotek. Dzwonkiem alarmowym było, gdy podczas uroczystości pomylił imię mamy i powiedział Bogusława a nie Bogumiła, ale nie spodziewałem się jednak czegoś takiego - przyznaje Łukasz.
Walenty K., proboszcz z Szonowa (woj. opolskie) z ambony opowiadał: "Zmarła mieszkała na Rynku. Z jednej strony kościół, z drugiej strony kościół, ale Boga nie znała". A potem były też inne określenia o zmarłej: "Jakie życie, taka śmierć" albo "Z kim przestajesz, takim się stajesz", "Używaj świata, póki młode lata". I że u niej "przelewała się wódka kieliszkami".
Po tych słowach ludzie zaczęli wychodzić ze świątyni. - Sam w środku nie byłem, ale jak zobaczyłem, że ludzie wychodzą przed końcem pogrzebu, to już wiedziałem, że proboszcz znów coś palnął - mówi jeden z mieszkańców Szonowa, proszący o anonimowość.
Mała wieś jest podzielona. Część mieszkańców jest oburzona, podobnie jak bliscy pani Bogumiły, zachowaniem proboszcza. Są jednak tacy, którzy go tłumaczą: - On od zawsze mówił to, co myślał niezależnie od tego, co by się nie działo. Taki jest - usłyszeliśmy od jednej z mieszkanek wsi.
Sam proboszcz nie chciał z nami rozmawiać. Nie chciał nam nawet otworzyć drzwi. Nie obierał także telefonów, gdy do niego dzwoniliśmy. - Ja mam dopiero za kilka miesięcy 19 urodziny. Karola, moja siostra, nie skończyła nawet 16 lat. Oczekiwaliśmy od księdza wsparcia, a dostaliśmy... nawet nie umiem tego opisać - komentuje Łukasz Praniewicz.
Oczywiście córka Longiny, solo na samym końcu, jakże by inaczej, trzeba być w centrum wydarzeń ;)
sami nauczyciele piszą chyba te komentarze,wątpię żeby któryś uczeń,a tym bardziej z budowlanki urzekał się taką uroczystością jak to piszą poniżej,nie z nami te numery...
To była stara, dobra budowlanka na dawne czasy,ale jest dobra Złota Kościuszkowska na nowe czasy.
zespół szkół cyrkowych a nie stara dobra budowlanka
A ja już od pewnego czsu czytam na temat osiagnięć danych szkół w zakresie różnych konkursów od szkolnych do ogólnopolskich i widzę ,że w tej szkole mozna sią realizować . Jeszcze nie zdecydowałem ostatecznie, ale widzę siebie w technikum tej szkoly. A od kolegi wiem ,że zawsze tu są ciekawe uroczystości, więc nie ma co krytykować i szukać dziury w całym.
poczekamy zobaczymy.......matura za chwile,ciekawe czy będzie się czym pochwalic
to kur...dożynki były?czy co?www.wiocha.pl
Wczoraj byłam w tej szkole, bo był to Dzień Otwarty. Jest w niej bardzo ładnie i mają aulę .Bez końca oglądam fotorelację z uroczystości i jestem pewna,że chcę uczyć się w tej szkole.Ja myślę o klasie wojskowej, a moja koleżanka o odzieżowej, bo ma w tym kierunku zdolności. Stroje, a zwłaszcza kapelusze sa obłędne. Cudeńka- to moje zdanie. Oby nam się udało.
Stalowe miasto zagina czasoprzestrzeń.. xp
Szkoła z pasją, widać to na 1 rzut oka
od 6 lat wojskowa klasa jest, najlepsza jest!
Witam Cię więc Jutrzenko. Jest to pewnie dialogu ciąg dalszy, nie tylko pokoleniowego.
Mogę być z siebie dumna, uczestniczyłam w tym i rozdawałam bzy, cudownie, pięknie łaaaaaaaaał : )
Mnie ta uroczystość kojarzy się z jednością, dialogiem. Dziewczyna niosąca bzy i wręczająca je gościom- zaproszonym władzom naszego miasta, przejdzie do historii tej szkoły. W tym geście dostrzegam tę rozmowę... Goście czytający fragmenty Konstytucji na długo pozostaną w pamięci.Polonez, pieśni patriotyczne dopełniają wszystkiego. Chłopaki nie płaczą, ale się wzruszają. Te słowa trzeba dopisać. Ja się wzruszyłem w taki sposób pokazaną nam lekcją historii. Dziękuję.
no tak Lycjusz zaspokoi wszystkie panie i będą sie rodzić dzieci, ale pier@@#$% lisz "bliza"
Ludzie wieją, miasto się wyludnia. Co to za polityka. Na to zgody nie ma. Trzeba to zmienić w wyborach. Wybieramy Lucjusza na urząd prezydenta.
Władza się wyżywi i to syto
a gdzie nasz przyszły prezydent Stalowej Woli Lucjusz Nadbereżny ?
Wszystko ładnie pięknie,bo mamy wspaniałą młodzież,wspaniałych młodych ludzi.Mam pytanie do naszych władz,jak zamierzają tych wspaniałych młodych ludzi zatrzymać tu w Stalowej Woli,czym zachęcić ich do pozostania w naszym mieście,bo zdecydowana większość z nich deklaruje wyjazd za granicę i tam planują ułożyć sobie życie.Nie szkoda Wam (władzy)tak wspaniałej młodzieży.
Panny w herbacianych sukniach i kadeci, to właśnie jest to.