Stalowowolscy policjanci poszukują 15-letniego Kacpra Łukasika, wychowanka Domu Dziecka w Stalowej Woli, który oddalił się z tej placówki. Wszystkie osoby, które znają miejsce pobytu zaginionego proszone są o kontakt ze stalowowolską Policją.
Informacja o oddaleniu się z domu dziecka 15-letniego Kacpra dotarła do stalowowolskich policjantów 17 lutego br. W tym dniu około godz. 9 chłopiec opuścił placówkę i do chwili obecnej nie nawiązał kontaktu z opiekunami. Nastolatek kontaktował się natomiast z członkami rodziny prosząc o pieniądze. Policjanci prowadząc poszukiwania za 15-latkiem sprawdzili wiele miejsc w których mógł przebywać chłopiec, jednak do chwili obecnej miejsce jego pobytu nie zostało ustalone. Chłopiec w przeszłości uciekał kilkakrotnie z domu dziecka.
Rysopis:
wzrost około 166 cm, włosy ciemne, krótkie, oczy czarne, twarz owalna, szczupła budowa ciała, chłopiec ma odstające uszy.
Ubiór:
czarna kurtka do pasa, niebieskie dżinsowe spodnie, czarne sportowe buty.
Wszystkie osoby, które mają informacje o miejscu pobytu 15-letniego Kacpra Łukasika proszone są o kontakt z Komendą Powiatową Policji w Stalowej Woli telefon 15-877-33-43 lub 997, albo z najbliższą jednostką Policji.
DD Ochronka nie jest placówką resocjalizacyjną, tylko opiekuńczo-wychowawczą. Oznacza to tylko tyle i aż tyle, że jeśli ktoś jest zdegenerowany (bez względu na to skąd pochodzi) to bez terapii nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w tej placówce. Ponadto dobrze jest wiedzieć, że pomimo tego, że placówka do idealnych nie należy (takie istnieją jedynie w teorii), to wszyscy wychowankowie mają zapewnione absolutne minimum.
Wszystkie dzieci (a przynajmniej te, które nie są całkiem zdegenerowane) mają praktycznie te same szanse: jeśli chcą coś w życiu osiągnąć, to są na dobrej drodze - a jeśli mają wszystko w d*, to żaden wychowawca czy nawet p.dyrektor tego nie zmieni. Wiem, bo miałem okazję z nimi (i to różnymi, a nie tylko tymi najlepszymi) pracować - wszystkie, które naprawdę chciały osiągnąć cel - odnosiły sukces. I wszystkie, które olewały mnie oraz innych - wychodziły na tym "krzywo". Wychowawcy mają tylko taki wpływ na ile dane dziecko (wychowanek) jest w stanie współpracować. Dobrze jest też wspomnieć, że w placówce są tacy wychowawcy, że prawie na głowie stawają, aby wychowankowie poszli w życie by coś osiągnęli, a nie stoczyli się na dno. Bycie wychowawcą w placówce to prawie codzienny "rollercoaster" - nigdy nie wiesz do końca co się zdarzy dziś, jutro czy za tydzień. Nikomu nie życzę pracować jako wychowawca chyba, że był w Wietnamie i chce się sprawdzić w kolejnej zadymie ;) .
~obserwator: delikatnie cię proszę, abyś od p.dyrektor się odpieprzył: gdybyś tyle zapier* co ona, to byś po 2 miesiąch sam podziękował za pracę. Praca w tej placówce na wysokim stanowisku (a bycie dyrektorem to jednak nie to samo co bycie sprzątaczką) jest tak trudna i nieprzewidywalna (stałe konflikty interesów i tysiące decyzji, co do których nie można mieć pewności, dopóki nie okaże się "w praktyce", stałe bycie w stanie gotowości bojowej, itd.), że wolałbyś sprzedawać lub wykładać towar w supermarkecie niż być na takim stanowisku.
huj wam do tego co sie w ochronce dzieje pajace i co robie gdzie chodze z kim chodze i 3 huje w bok od mojej rodziny bo jak wyjde z osrodka to was rozjebie a to juz nie długo
Ludzie w Stalowej Woli są bardzo prymitywni.Jeżeli chodzi o dzieci z "Ochronki" to widzicie tylko tych których nie da się już zresocjalizować i oceniacie na podstawie ich wszystkie te dzieci a nie widzicie tych którzy się starają,są na studiach,pozakładali szczęśliwe rodziny.Dla większości tych dzieci jest chyba lepszy pobyt w domu dziecka niż w patologicznej przesyconej rodzinie różnymi poważnymi problemami typu przemocą lub alkoholem.Jestem bardzo ciekawy czy osoby które udostępniają tutaj komentarze mają idealną rodzinę i prowadzą porządne życie.Bo oceniać innych to jest bardzo łatwo."Ochronka" dla wielu dzieci to dom to dom którego nie mogli dać im rodzice i NIKT z was nie ma prawa oceniać i wyciągać jakiś pochopnych wniosków związanych z tą placówką ponieważ nie które te dzieci zdążyły już przeżyć więcej w swoim życiu niż większość z was.
ahhaha ,,Rysopis:
wzrost około 166 cm, włosy ciemne, krótkie, oczy czarne, twarz owalna, szczupła budowa ciała, chłopiec ma odstające uszy.'' po co się rozpisywać po prostu dziecko ANTYLOPY
ahhaha ,,Rysopis:
wzrost około 166 cm, włosy ciemne, krótkie, oczy czarne, twarz owalna, szczupła budowa ciała, chłopiec ma odstające uszy.'' po co się rozpisywać po prostu dziecko ANTYLOPY
[do niko] no tak, wszystkiemu winna "placowka prywatno-katolicka" jak piszesz, bo chłopak trafił do niej z porządnej tzw. dobrej rodziny i ta placówka sprowadziła go na manowce - tak sadzisz ?, a wiec sie mylisz.
Chlopak trafil do placowki w wyniku kontroli ale nie tej placowki ale rodziny w ktorej sie wychowywal.
Jesli juz z ciebie taki zwolennik kontroli to zalecaj, zachecaj do kontroli rodzin, w ktorych takie dzieci sie wychowuja. Ten chlopak w takim mniej wiecej stanie jaki reprezentuje obecnie trafil z RODZINY do "placowki prywatno-katolickiej". To nie placowka go zepsula ale rodzina.
Przykra sprawa. Mówicie o tym chłopaku, że jest zwykłym cwaniaczkiem, dzieckiem z bidula nie zapominajcie jednak, że rodziców, rodziny i tego jak zostanie się wychowanym nie jest dane nam wybrać. To jak mu się potoczyło życie nie jest do końca jego winą. Rodzice, otoczenia mają duży wpływ na psychikę i rozwój a to jak odebrał to wszystko ten chłopak jest winą jego rodziców. Dzieci z rodzinnej patologii trafiają do ochronki gdzie również jest patologia. To miejsce powinno dzieciom pomagać, rozwijać powinno sprawić by czuły tam się kochane, ważne,dzieciaki te powinny być dla siebie jak rodzeństwo, powinny czuć się jak w rodzinnym domu, którego nie miały. Niestety realia nie są tam takie jak wiele ludzi myśli. Jestem osobą, która nie może mieć dzieci i jak widzę te wszystkie informacje o rodzicach, którzy krzywdzą swoje dzieci to serce mi pęka i powstaje pytanie dlaczego tacy ludzie mają dzieci a ja nie ? Zamiast krytykować tego chłopca i pisać tu bzdury o tym jakim jest "kozakiem" itp. pomóżmy policji oraz opiekunom ochronki go odnaleźć żeby mógł normalnie funkcjonować w świecie, w którym nie do końca jest łatwo.
po pierwsze to ten chłopak troszkę się rożni bo widzę go na co dzień( typ cwaniaczka) tu chyba zdj z jakieś jeszcze podstawówki.
a po drugie te dzieciaki wychodzą nawet o godzinie 21 żeby zapalić fajkę dwa bloki dalej, wychowawczynie zamiast ich sprawdzać to co robią?? jest 2/3 wychowawczynie które naprawdę maja podejście do tych dzieciaków i się angażują a reszta to jakieś chamstwo ,powinny sprawdzać niezapowiedzianie ta ochronkę kilka razy w roku i by się nauczyły trzymać obowiązki... Kucharki robią jedzenie tym dzieciom jak w jakimś obozie, tłuste i z byle czego raz sie zdarzy coś dobrego chyba zależny od zmiany bo nie wszystkie są tam jedną kredą pisane, a sprzątaczka to w ogóle nie wiem po co tam jest, chyba od wynoszenie w reklamówkach fantów, skoro dzieci codziennie maja dyżury i sprzątają wydzielone im korytarze i pomieszczenia więc heloo... moze ktoś tu by się wziął za panią dyrektor... paczki przychodzą od darczyńców to pierw repeta co lepsze to do domu bo przecież swoje dzieci tez ktoś ma ;)
mimo tego życzę żeby się znalazła zguba bo jednak to jeszcze dzieciak. a pani dyrektor to może czas najwyższy podziękować
do ~exx pajacu mam nadzieje że twoje słowa "Paliłem z nim papierosy i piłem piwo na przystanku" dotrą do policji, i że cię znajdą i oskarżą za demoralizacje i rozpijanie młodzieży bez względu na to czy blefujesz czy prawdę mówisz. widzę że patologię z domu wyniosłeś pewnie twoja matka chlała a ojciec wchodził Ci do wanny. Tacy jak ty nie powinni mieć dostępu do internetu pajacu zasrany!
Komentarze
~obywatel: masz rację.
.
DD Ochronka nie jest placówką resocjalizacyjną, tylko opiekuńczo-wychowawczą. Oznacza to tylko tyle i aż tyle, że jeśli ktoś jest zdegenerowany (bez względu na to skąd pochodzi) to bez terapii nie będzie w stanie normalnie funkcjonować w tej placówce. Ponadto dobrze jest wiedzieć, że pomimo tego, że placówka do idealnych nie należy (takie istnieją jedynie w teorii), to wszyscy wychowankowie mają zapewnione absolutne minimum.
Wszystkie dzieci (a przynajmniej te, które nie są całkiem zdegenerowane) mają praktycznie te same szanse: jeśli chcą coś w życiu osiągnąć, to są na dobrej drodze - a jeśli mają wszystko w d*, to żaden wychowawca czy nawet p.dyrektor tego nie zmieni. Wiem, bo miałem okazję z nimi (i to różnymi, a nie tylko tymi najlepszymi) pracować - wszystkie, które naprawdę chciały osiągnąć cel - odnosiły sukces. I wszystkie, które olewały mnie oraz innych - wychodziły na tym "krzywo". Wychowawcy mają tylko taki wpływ na ile dane dziecko (wychowanek) jest w stanie współpracować. Dobrze jest też wspomnieć, że w placówce są tacy wychowawcy, że prawie na głowie stawają, aby wychowankowie poszli w życie by coś osiągnęli, a nie stoczyli się na dno. Bycie wychowawcą w placówce to prawie codzienny "rollercoaster" - nigdy nie wiesz do końca co się zdarzy dziś, jutro czy za tydzień. Nikomu nie życzę pracować jako wychowawca chyba, że był w Wietnamie i chce się sprawdzić w kolejnej zadymie ;)
~obserwator: delikatnie cię proszę, abyś od p.dyrektor się odpieprzył: gdybyś tyle zapier* co ona, to byś po 2 miesiąch sam podziękował za pracę. Praca w tej placówce na wysokim stanowisku (a bycie dyrektorem to jednak nie to samo co bycie sprzątaczką) jest tak trudna i nieprzewidywalna (stałe konflikty interesów i tysiące decyzji, co do których nie można mieć pewności, dopóki nie okaże się "w praktyce", stałe bycie w stanie gotowości bojowej, itd.), że wolałbyś sprzedawać lub wykładać towar w supermarkecie niż być na takim stanowisku.
huj wam do tego co sie w ochronce dzieje pajace i co robie gdzie chodze z kim chodze i 3 huje w bok od mojej rodziny bo jak wyjde z osrodka to was rozjebie a to juz nie długo
Ludzie w Stalowej Woli są bardzo prymitywni.Jeżeli chodzi o dzieci z "Ochronki" to widzicie tylko tych których nie da się już zresocjalizować i oceniacie na podstawie ich wszystkie te dzieci a nie widzicie tych którzy się starają,są na studiach,pozakładali szczęśliwe rodziny.Dla większości tych dzieci jest chyba lepszy pobyt w domu dziecka niż w patologicznej przesyconej rodzinie różnymi poważnymi problemami typu przemocą lub alkoholem.Jestem bardzo ciekawy czy osoby które udostępniają tutaj komentarze mają idealną rodzinę i prowadzą porządne życie.Bo oceniać innych to jest bardzo łatwo."Ochronka" dla wielu dzieci to dom to dom którego nie mogli dać im rodzice i NIKT z was nie ma prawa oceniać i wyciągać jakiś pochopnych wniosków związanych z tą placówką ponieważ nie które te dzieci zdążyły już przeżyć więcej w swoim życiu niż większość z was.
szkoda ze jestescie tak pojebani i takie głupoty piszecie dziecko jak dziecko
To sprawa trynkiewicza pewnie go gdzies rucha
ahhaha ,,Rysopis:
wzrost około 166 cm, włosy ciemne, krótkie, oczy czarne, twarz owalna, szczupła budowa ciała, chłopiec ma odstające uszy.'' po co się rozpisywać po prostu dziecko ANTYLOPY
ahhaha ,,Rysopis:
wzrost około 166 cm, włosy ciemne, krótkie, oczy czarne, twarz owalna, szczupła budowa ciała, chłopiec ma odstające uszy.'' po co się rozpisywać po prostu dziecko ANTYLOPY
[do niko] no tak, wszystkiemu winna "placowka prywatno-katolicka" jak piszesz, bo chłopak trafił do niej z porządnej tzw. dobrej rodziny i ta placówka sprowadziła go na manowce - tak sadzisz ?, a wiec sie mylisz.
Chlopak trafil do placowki w wyniku kontroli ale nie tej placowki ale rodziny w ktorej sie wychowywal.
Jesli juz z ciebie taki zwolennik kontroli to zalecaj, zachecaj do kontroli rodzin, w ktorych takie dzieci sie wychowuja. Ten chlopak w takim mniej wiecej stanie jaki reprezentuje obecnie trafil z RODZINY do "placowki prywatno-katolickiej". To nie placowka go zepsula ale rodzina.
hmmm oczerniane dziecko ,że pali itp itd że cwaniaczek a może przyczyna tkwi tam gdzie przebywał. kontrolować tzw "prywatno - katolickie" placówki
Mały podobno się znalazł.
Przykra sprawa. Mówicie o tym chłopaku, że jest zwykłym cwaniaczkiem, dzieckiem z bidula nie zapominajcie jednak, że rodziców, rodziny i tego jak zostanie się wychowanym nie jest dane nam wybrać. To jak mu się potoczyło życie nie jest do końca jego winą. Rodzice, otoczenia mają duży wpływ na psychikę i rozwój a to jak odebrał to wszystko ten chłopak jest winą jego rodziców. Dzieci z rodzinnej patologii trafiają do ochronki gdzie również jest patologia. To miejsce powinno dzieciom pomagać, rozwijać powinno sprawić by czuły tam się kochane, ważne,dzieciaki te powinny być dla siebie jak rodzeństwo, powinny czuć się jak w rodzinnym domu, którego nie miały. Niestety realia nie są tam takie jak wiele ludzi myśli. Jestem osobą, która nie może mieć dzieci i jak widzę te wszystkie informacje o rodzicach, którzy krzywdzą swoje dzieci to serce mi pęka i powstaje pytanie dlaczego tacy ludzie mają dzieci a ja nie ? Zamiast krytykować tego chłopca i pisać tu bzdury o tym jakim jest "kozakiem" itp. pomóżmy policji oraz opiekunom ochronki go odnaleźć żeby mógł normalnie funkcjonować w świecie, w którym nie do końca jest łatwo.
widywałem go prawie codziennie jak palił papierosy pod blokiem obok ochronki, typowy kozak, to co sie w tej ochronce dzieje to sie nie mieści w głowie
mamusia sie w niemczech ku** a dzieci cierpia ...
mamusia sie w niemczech ku** a dzieci cierpia ...
po pierwsze to ten chłopak troszkę się rożni bo widzę go na co dzień( typ cwaniaczka) tu chyba zdj z jakieś jeszcze podstawówki.
a po drugie te dzieciaki wychodzą nawet o godzinie 21 żeby zapalić fajkę dwa bloki dalej, wychowawczynie zamiast ich sprawdzać to co robią?? jest 2/3 wychowawczynie które naprawdę maja podejście do tych dzieciaków i się angażują a reszta to jakieś chamstwo ,powinny sprawdzać niezapowiedzianie ta ochronkę kilka razy w roku i by się nauczyły trzymać obowiązki... Kucharki robią jedzenie tym dzieciom jak w jakimś obozie, tłuste i z byle czego raz sie zdarzy coś dobrego chyba zależny od zmiany bo nie wszystkie są tam jedną kredą pisane, a sprzątaczka to w ogóle nie wiem po co tam jest, chyba od wynoszenie w reklamówkach fantów, skoro dzieci codziennie maja dyżury i sprzątają wydzielone im korytarze i pomieszczenia więc heloo... moze ktoś tu by się wziął za panią dyrektor... paczki przychodzą od darczyńców to pierw repeta co lepsze to do domu bo przecież swoje dzieci tez ktoś ma ;)
mimo tego życzę żeby się znalazła zguba bo jednak to jeszcze dzieciak. a pani dyrektor to może czas najwyższy podziękować
Do .siwysiw
Sam pochodzisz z patologicznej rodziny
Napewno jestes sam alkoholikiem i nie potrafisz walczyc z tym
Icz na leczenie
do ~exx pajacu mam nadzieje że twoje słowa "Paliłem z nim papierosy i piłem piwo na przystanku" dotrą do policji, i że cię znajdą i oskarżą za demoralizacje i rozpijanie młodzieży bez względu na to czy blefujesz czy prawdę mówisz. widzę że patologię z domu wyniosłeś pewnie twoja matka chlała a ojciec wchodził Ci do wanny. Tacy jak ty nie powinni mieć dostępu do internetu pajacu zasrany!
dlaczego tak pozno infomacja???
jezu szkoda mi go ;c on nic sie nie zmienil jest taki sam jak na zdjeciu ..
Paliłem z nim papierosy i piłem piwo na przystanku pewnie wpadnie do mnie
ktoś idź na ul krzywa może mają wolne pokoje...
a kto sie przejmuje dzieciakiem z bidula, kto by mu zdjecia robil i po co, pewnie jakies z legitymacji z 1 klaszy ma i juz
No bez jaj na tym zdjęciu ma jakies 8-9 lat powinni dać aktualne zdjęcie