Problemy z ZUS-em
Wszyscy bardzo dobrze wiemy jak postępuje ZUS, gdy zalegamy w opłatach składek na ubezpieczenie społeczne. A co w sytuacji, gdy jest odwrotnie? Nasz czytelnik przysłał nam swoją historię...
ZUS- Zakład Ubezpieczeń Społecznych- „państwowa instytucja publicznoprawna realizująca zadania z zakresu ubezpieczeń społecznych w Polsce. Jest jednostką sektora finansów publicznych.” (Wikipedia). O problemach z tą instytucją słyszeliśmy już nie raz. Krytyki na temat działalności nie brakuje w mediach. Kłopoty z ZUS-em miał również i nasz czytelnik. Swoimi doświadczeniami chce podzielić się na łamach portalu stalowemiasto.pl...
Otworzyłem firmę usługową z pozwoleniem na wykonywanie usług w całej Europie, z czym nie było problemów, gorzej było za to z moim ubezpieczeniem w ZUS-ie, który odmówił mi wszystkich świadczeń poza granicami państwa polskiego, łącznie z wydaniem formularza E-101, wymyślając różne powody wydania swojej decyzji.
Według nich data rozpoczęcia działalności nie oznaczała rzeczywistego terminu jej rozpoczęcia, pomimo wykonanej usługi w ciągu pierwszego miesiąca, potwierdzonej zarejestrowaną fakturą. Jednoosobowa firma w ich ocenie prawa miała być rozłożona procentowo (to znaczy przypuszczalnie: jedna część- większa mojej osoby w Polsce z nogą, ręką i głową, a druga- mniejsza, bez głowy powinna pracować za granicą).
ZUS w Stalowej Woli odsyłał mnie jako petenta i płatnika składek w mojej sprawie ubezpieczenia do Centrali ZUS w Warszawie - Departament Ubezpieczeń i Składek.
I tak bez żadnego ubezpieczenia wyjechałem za granicę w celu wykonania zlecenia u zagranicznego kontrahenta ulegając w tym czasie dwóm wypadkom bez żadnego zapłaconego chorobowego i wypadkowego.
Oczywiście ZUS nie miał żadnych skrupułów w pobieraniu składek, a jak się później okazało, tylko z rocznym okresem preferencyjnym zamiast dwuletnim, nie uwzględniając mojej korekty, motywując, że została złożona za późno.
W ten sposób poprosiłem o rozliczenie moich składek i okazało się, że ZUS nie jest w stanie ich rozliczyć informując mnie abym czekał na powiadomienie z ich strony.
Minęło pół roku i był brak jakiekolwiek odpowiedzi.
Wiadomo było nam wszystkim, że nadpłaciłem składki, tylko było brak decyzji co z nimi się stanie, a pracownik placówki w Stalowej Woli z nie ukrywaną służalczością dla tej instytucji spytał się mnie czy może dobrowolnie zrezygnuję z tej nadpłaty i jednym swoim podpisem zrzeknę się tej kwoty kilku tysięcy (około 10 tysięcy ) na rzecz ZUS-u ! W przeciwnym razie czeka mnie rozprawa w sądzie na koszt podatników i walka o jej zwrot na moje konto.
Odpowiedzi oczywiście na piśmie nie otrzymałem żadnej i czekałbym na pewno jeszcze długo, gdybym nie poszedł do kancelarii prawnej prosząc o pomoc. W ten sposób otrzymaliśmy szybko odpowiedź na nasze pismo, że zostało wszczęte postępowanie administracyjne z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.
W decyzji otrzymanej czytam, że podstawa wymiaru składek za okres od 01.02.2009 roku do 28.02.2010 roku na ubezpieczenia społeczne, ubezpieczenie zdrowotne i Fundusz Pracy dla Pana jako osoby prowadzącej działalność gospodarczą wynosi zgodnie z załącznikiem nr 1 do niniejszej decyzji.
Są tam wyszczególnione składki wypadkowe i zdrowotne, które w tym okresie zapłaciłem nie mając żadnej możliwości z korzystania z nich!
I tak odbędzie się kolejna rozprawa w Sądzie Okręgowym w Tarnobrzegu.
Komentarze
ZUS owi tylko nalezy wplacac - ale od nich cos uzyskac...
Jedna wielka rodzina złodzieji.
ZUS w tej formie to patologia, czekam aż upadnie i darmozjady wylecą na bruk. Tyle. Zaraz ktoś będzie mnie tu pouczał o konsekwencjach a ja wiem że w demokratycznym społeczeństwie nie ma miejsca na takie sowieckie pozostałości.
Opisze co zastałam w ZUS STALOWA WOLA szukałam swoich dokumentów!!!na dole jakaś gra w totolotka!czy numerki nie wiem.Na tablicy przeczytałam do którego pokoju mam się skierować!jakiś cieć nie chciał mnie wpuścić ale w końcu weszłam na piętro.Pukając do wskazanych drzwi weszłam i?????zamarłam z wrażenia!!!!Młode panienki w miniówkach z kawą w rękach wszystkie siedziały na biurkach!!!!!!!!
zdziwione,że petent śmiał zakłócić im błogi spokój!!!!
A obowiązkiem ZUS Stalowa Wola powinien poinformować mnie pisemnie o obiegu dokumentów!!
złodziejstwo jednym słowem