Orszak Trzech Króli znów wyruszył
Już po raz drugi ulicami Stalowej Woli przeszedł Orszak Trzech Króli. W tym roku królowie maszerowali w 186 miejscowościach.
Podobnie jak w roku ubiegłym 6 stycznia ulicami Stalowej Woli przeszedł Orszak Trzech Króli. Wszystko rozpoczęło się o godz. 11:30 mszą świętą w kościele pw. Opatrzności Bożej na Porębach (w roku 2013 w parafii pw. Trójcy Świętej). W eucharystii udział wzięło wielu mieszkańców naszego miasta.
W homilii skierowanej głównie do najmłodszych, ale również przypominającej i dorosłym, było o tym, co w życiu jest najważniejsze, co jest dla nas największym skarbem. Kapłan obrazowo pokazał dzieciakom skrzynię pełną skarbów, na jej dnie znalazł się dopiero Jezus. Podobnie w życiu, jak w filmie zabijamy się o rzeczy materialne, pieniądze, komputery, puchary i tytuły, służymy swoim słabościom poprzez alkoholizm, pracoholizm, a dobra materialne przysłaniają nam wszystko to, co najważniejsze.
Po wyjściu z kościoła uczestnikom rozdano królewskie korony. W nich to ruszono dalej przez miasto udając się do rozwadowskiego klasztoru. Kolorytu dodawały bryczki zaprzężone w konie. Wprawdzie nieco zalęknione zwierzęta parskały i wierzgały kopytami, ale przecież miało być głośno, zabawnie i wesoło. Kolędy, jasełkowe inscenizacje i wspólny śpiew niosły się w poniedziałek przez miasto docierając daleko, daleko...
Te największe w Polsce jasełka cieszą się coraz większą popularnością. Niesienie radości i dobrej nowiny jest żywym przykładem manifestacji wiary i przynależności do Kościoła katolickiego, choć w orszaku idą nie tylko katolicy, ale też ci, którzy po prostu mają taką potrzebę. Jak zaznaczył uczestnik największego tegorocznego, warszawskiego „orszakowania” bp. Kazimierz Nycz, w dzisiejszym radosnym święcie biorą udział i niewierzący, i tacy, którzy swojej drogi dopiero poszukują, chociażby przez śpiew kolęd. Katolicy nie powinni więc zamykać się tylko w czterech ścianach świątyń, mają prawo okazywać swoją przynależność do Chrystusa także na ulicach i placach niosąc innym światło wiary. Taka wspólnotowość jest w dzisiejszych czasach jak widać potrzebna i poszukiwana przez całe pokolenia, bo w poniedziałkowych marszach można było spotkać cały przekrój wiekowy.
W wielu miejscowościach uliczne kolędowanie nie zamyka się tylko w przejściu ulicami. Organizowane są jasełka, koncerty, przedstawienia, także nawiązujące do historii Polski. Być może i w Stalowej Woli doczekamy się jeszcze większej oprawy i szerszej organizacji orszaku. Na razie to nasze początku i jak już można zauważyć, dobrze przyjęte przez mieszkańców.
Głównym organizatorem marszu było Gimnazjum Katolickie i Katolickie Liceum Ogólnokształcące. Orszakowe kolędowanie miało miejsce w Stalowej Woli już po raz drugi. I choć nie udało nam się „wygrać” dla miasta wielbłąda, w przyszłym roku spróbujemy przecież ponownie…
Komentarze
a gdzie zdjęcia z pod biedronki tam była moja ślubna i znajoma
A gdzie są sceny z gospodą i w klasztorze ?
...zaraz zaczną ujadać dyżurne psy.
Aga super przygotowane.... gratulacje