"Kradziejskie" Boże Narodzenie

Do świąt Bożego Narodzenia zostały już tylko dwa tygodnie. Jak co roku okres ten jest utrapieniem dla leśniczych. Kradzione są zarówno choinki, jak i drzewa na drewno…
Duży teren do upilnowania
Nadleśnictwo Rozwadów zarządza lasem o powierzchni ok. 16 tys. hektarów. Jest to ogromny teren, który ciągnie się od okolic Janowa Lubelskiego aż do Jeziórka. Tak duży obszar nie łatwo jest upilnować, w naszym nadleśnictwie pracuje 47 osób, część w terenie, część w biurze.
- Jest to ogromny obszar do upilnowania. Las należy do całego społeczeństwa, bo jest to majątek skarbu państwa, więc każdy może tu wejść. Nie zamykamy lasu, nie odgradzamy ludzi od natury, więc w związku z tym korzysta z lasu każdy: i ten, który ma zamiary dobre, i ten, który ma zamiary złe– mówił dla portalu StaloweMiasto.pl Krzysztof Broniewski z Nadleśnictwa Rozwadów.
Kradzione są gałązki i drzewka
Niestety, problem dotyczący nielegalnej wycinki drzew, gałęzi, kradzieży drewna wraca z roku na rok jak bumerang. Złodzieje okaleczają drzewa obcinając im czubki oraz gałązki. Dotyczy to przede wszystkim jodły, świerku, z gałęzi których robione są różnego rodzaju ozdoby i stroiki. Gałązki uzyskiwane są np. na uprawach leśnych, czyli w „leśnym przedszkolu”, gdzie wszystko ma swoje znaczenie i powinno jeszcze długo rosnąć (jest to zrąb przyszłego lasu). Kradzione są najcenniejsze sztuki drzewek- jodeł i sosen.
Drewno kradzione jest w różny sposób, z pnia drzewa, ze stosów (czyli drewna wyrobionego), drzew przewróconych oraz drobnych gałęzi (tzw. gałęziówki).
Czy to biedny, czy bogaty...
- Część społeczeństwa z terenów wiejskich jest uboga. Próbują swój stan materialny poprawić przez kradzież drewna i sprzedaż. Często są to też ludzie dobrze sytuowani, nie wiem dlaczego, może dla spotu to robią, bo wywożą całe ciężarówki kradzionego drewna z lasu. Mamy straż leśną, która ten proceder zwalcza. Wydaje mi się, że z roku na rok jest coraz lepiej- mówi Krzysztof Broniewski z Nadleśnictwa Rozwadów.
Zgodnie z kodeksem wykroczeń wyrąb drzewa z lasu oraz kradzież lub przywłaszczenie z lasu drzewa porąbanego lub powalonego jest wykroczeniem (jeśli wartość drzewa nie przekracza 75 zł). Za taki czyn grozi mandat do 500 zł, nakładają go na ogół strażnicy leśni. Jeśli szkody przekroczą tę kwotę, kradzież jest traktowana jako przestępstwo. Sąd może skazać złodzieja za nielegalny wyręb i kradzież drewna na karę do nawet 5 lat pozbawienia wolności. W sądach zasądzane są także zawiązki czyli podwójna wartość zagarniętego drewna np. jeśli ktoś ukradł drzewo warte 1000 zł, to nawiązka będzie wynosić 2000 tys. zł.
Karze podlega również nielegalny wjazd na teren lasu. Mandat w tym przypadku może wynieść nawet 500 zł.
Komentarze
Jak to właściwie jest..? że ludzie w Jastkowicach widzą, gdzie i kiedy kradzione jest drzewo z lasu, a odpowiednie służby-nie.
do właściciela portalu. Pogoń takich "redaktoruf" bo to straszny obciach. Gdyby nie forum, wogóle bym tu nie zaglądała.
postawic patrole na drogach, rozne pory rozne, miejsca, tak zeby sie nie oplacalo ryzykowac. Chyba latwiej niz spac pod drzewem??
Ci co kradną drzewka na święta to jest tylko malutki odsetek tych co kradną zawodowo drzewo z lasu. W Jastkowicach można bez problemu zamówić sobie drzewo prosto z lasu i leśnicy doskonale wiedzą kto tak handluje. No ale łatwiej złapać chłopa który ze swojego lasu sobie drzewo wycina...
Tytuł pierwsza klasa! Zajebiaszczy... powaznie mówiąc, to takich kradziejów to pełno w okresie świąt. mieszkam w Jastkowicach i widze, jak te parobki nocami po drzewka jadą, wytnie sobie taki za dnia a pozniej zachomikuje w rowie i noca cichusienko w auto i do domu...ehhh
Ależ mnie boje po oczach ten tytuł
Co to za słowo "kradziejskie"?