Badane są przyczyny wypadku w Turbi

Jeszcze w grudniu powinien zostać opublikowany tzw. raport wstępny Komisji Badań Wypadków Lotniczych w sprawie tragicznego zdarzenia, które miało miejsce na lotnisku w Turbi.

Prokuratura Rejonowa w Stalowej Woli prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania wypadku lotniczego ze skutkiem śmiertelnym. Chodzi o wypadek lotniczy, który miał miejsce na lotnisku w Turbi 17 listopada 2013 roku. 55- letni pilot z Mielca Bogusław Mrozek, który zginął w tym tragicznym zajściu był bardzo doświadczony, miał na swoim koncie przeszło 5 tys. godzin za sterami.

Przypomnijmy, że wkrótce po starcie z niewiadomych przyczyn skrzydła maszyny złożyły się. Szybowiec spadł ze stosunkowo niedużej wysokości około 8-10 metrów. Mężczyznę próbowano reanimować na miejscu, niestety bezskutecznie. Jak się okazało po przeprowadzeniu sekcji zwłok, pilot miał uszkodzonych wiele narządów wewnętrznych.

- Współpracujemy z Państwową Komisją Badań Wypadków Lotniczych w Warszawie. Oni są w stanie odczytać nam np. rejestratory, ponieważ to był lot eksperymentalny, ten płatowiec był wyposażony w odpowiednie rejestratory, wszystkie parametry są zapisane, tak więc to nam dużo pomoże w tej sprawie. Na razie musimy jeszcze poczekać, tu jest kwestia opinii, a na te zawsze się czeka– mówi Barbara Bandyga, szefowa stalowowolskiej prokuratury.

Na razie nie można mówić o wstępnych przyczynach tego zdarzenia, prowadzone są dokładna badania. Pomocne będą w tej kwestii materiały video, które zostały nagrane na lotnisku. Pierwsze ustalenia zostaną opublikowane w tzw. raporcie wstępnym Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Prawdopodobnie zostanie on opublikowany w drugiej połowie grudnia. Dokładne zbadanie wypadku, który miał miejsce w Turbi może potrwać kilka miesięcy.

Bogusław Mrozek był wielkim pasjonatem lotnictwa, społecznikiem, instruktorem oraz Prezesem Stowarzyszenia Awiatycznego Tuszów Narodowy. Został pochowany 21 listopada br. na cmentarzu komunalnym przy ul. Królowej Jadwigi w Mielcu.