Mandaty dla rowerzystów?
Stalowa Wola to bez wątpienia miasto rowerów. Chłód na zewnątrz nie jest przeszkodą, by dojeżdżać do pracy czy szkoły. Wiele osób zapomina, że już o godz. 16:00 robi się ciemno, o wypadek więc nie jest trudno, bo niewidoczny rowerzysta to zagrożenie w ruchu drogowym...
Mimo, że termometr wskazuje ok. 2-4 stopnie C, a nad ranem zdarzają się przymrozki, wciąż nie ma oblodzonych dróg. Warto jednak pamiętać o tym, że już teraz około godziny 15.30-16.00, kiedy wielu kierowców wraca z pracy do domów, jest ciemno, o nieszczęście więc nietrudno. Okres późnej jesieni i zimy to czas, kiedy dochodzi do największej liczby zdarzeń drogowych z udziałem rowerzystów, dlatego policja apeluje o prawidłowe oświetlenie rowerów, a także o zadbanie by być widocznym na drodze. Większe bezpieczeństwo zapewnią nam odblaski, dzięki, który ze znacznie dalszej odległości rowerzysta będzie zauważalny dla kierowcy.
Policja dbając o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego coraz częściej zatrzymuje do kontroli drogowej rowerzystów. Jak wynika z obserwacji policjantów kierowcy jednośladów zapominają o prawidłowym oświetleniu rowerów czy też zakładaniu odblasków. Za różnego rodzaju przewinienia osoby poruszające się jednośladem mogą otrzymać mandat (do marca 2012 roku również i punkty karne).
Rowerzysta może zostać ukarany za jazdę pod wpływem alkoholu lub środków odurzających mandatem do 150 zł, za złamanie obowiązku poruszania się po poboczu- 100 zł. Naruszenie przez kierującego rowerem obowiązku przewożenia dziecka do lat 7 na dodatkowym siodełku grozi karą 50 zł. Takiej samej wysokości karę może dostać kierujący jednośladem za nieustąpienie miejsca pieszym korzystającym z drogi przeznaczonej i dla rowerów, i pieszych lub naruszenie przez kierującego rowerem obowiązku korzystania z drogi dla rowerów lub pasa ruchu dla rowerów, (jeśli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić). Mandat można dostać także, za jazdę na rowerze „bez trzymanki”, jazdę po chodniku oraz za przekraczanie przejścia przeznaczonego dla pieszych w niedozwolony sposób, czyli nie schodząc z roweru. Tylko tam gdzie namalowane są specjalne dla rowerzystów linie na jezdni można przejechać bez schodzenia z pojazdu. Warto tu również zauważyć, że za naruszenie przepisów dotyczących ruchu pieszych na drogach dla rowerów można zapłacić karę 50 zł.
Komentarze
~olo
Wystarczy w okresie letnim przejść sie na spacer na most na Sanie. Rowerzysci( szczegolnie działkowicze) zamiast jechac scieżką rowerowa ktora maja wyznaczona na ulicy ,jada chodnikiem. Dzwonia beszczelnie dzwonkiem za plecami ,nie kiedy nawet pchaja sie na pieszych. A przecież spaceruja tam też matki z dziecmi i trudno zeby kazdemu ustepować i robic miejsce. Tam policja by sie wzbogaciła na mandatach jak nic!!!!!!
To z mostu zepchnąć dziada, jak wypłynie to czarownica, a jak nie to się nauczy jeździć ścieżką.
~Met.NaSmroda
Codziennie rano mam to nieszczęscie chodzić na piechotę po Stalowej Woli, niestety kierowca smroda z oświetleniem z przodu i tyłu to okaz na drodze, większość smrodziarzy jeździ na swoich ulubionych światłach do jazdy dziennej (nawet w taki dzień jak dzisiaj) a często zdarzają się i smrodziarze całkowicie nie oświetleni. A skręcając w drogę boczną przecinając przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów zupełnie nie zwracają uwagi że ich obowiązkiem jest ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom tylko gaz i do przodu. A jak dojdzie do tragedii to oczywiście wina pieszego lub rowerzysty - kierowca smroda jest święty i nietykalny, tylko on może innym wytykać.
No tak. Ja jeżdzę i smrodziarzem i pedałem. Ja widzę z daleka każdego nie oświetlonego rowerzystę bo oswietlają mi go moje światła samochodu- a tak na marginesie nie oświetlonych rowerów jeździ coraz mniej.
Codziennie rano mam to nieszczęscie chodzić na piechotę po Stalowej Woli, niestety kierowca smroda z oświetleniem z przodu i tyłu to okaz na drodze, większość smrodziarzy jeździ na swoich ulubionych światłach do jazdy dziennej (nawet w taki dzień jak dzisiaj) a często zdarzają się i smrodziarze całkowicie nie oświetleni. A skręcając w drogę boczną przecinając przejście dla pieszych i przejazd dla rowerzystów zupełnie nie zwracają uwagi że ich obowiązkiem jest ustąpić pierwszeństwa pieszym i rowerzystom tylko gaz i do przodu. A jak dojdzie do tragedii to oczywiście wina pieszego lub rowerzysty - kierowca smroda jest święty i nietykalny, tylko on może innym wytykać.
Co do przejścia przez most, to pieszemu krzywda się nie stanie, jak ustąpi miejsca rowerzyście, który często jedzie rowerem z dziećmi - tak jak to ja robię - i boję się dwa razy przechodzić przez jezdnię i jechać z dziećmi przez most ścieżką dla rowerów. Natomiast jak dzwonię na pieszych, którzy notorycznie chodzą po ścieżkach dla rowerzystów to jest obraza i komentarze ze strony pieszych.
Codziennie rano mam to nieszczęscie jeździć autem po Stalowej Woli, niestety rowerzysta z oświetleniem z przodu i tyłu to okaz na drodze, a skręcając w drogę boczną przecinając ścieżkę rowerową bardzo ciężko dojrzeć rowerzystę niemającego oświetlenia. A jak dojdzie do tragedii to wina będzie kierowcy auta - chore. Nie jesteś oświetlony - Twoja wina - tak powinno być.
Zapraszam na wieczorną wycieczkę w stronę Bojanowa. Nocni jeźdźcy jadą poboczem czasem całą drogą oczywiście bez świateł czy innych odblasków.
Jak na nartach można i chłód nie jest przeszkodą to czego rower ma być kojarzony z latem?
Wystarczy w okresie letnim przejść sie na spacer na most na Sanie. Rowerzysci( szczegolnie działkowicze) zamiast jechac scieżką rowerowa ktora maja wyznaczona na ulicy ,jada chodnikiem. Dzwonia beszczelnie dzwonkiem za plecami ,nie kiedy nawet pchaja sie na pieszych. A przecież spaceruja tam też matki z dziecmi i trudno zeby kazdemu ustepować i robic miejsce. Tam policja by sie wzbogaciła na mandatach jak nic!!!!!!