1 listopada, dzień zadumy i modlitwy

1 listopada na stalowowolskich nekropoliach już od godzin porannych panuje ruch. Palono znicze, przynoszono kwiaty, modlono się. Niejednokrotnie ktoś uronił łzę za tymi, których już nie ma wśród nas...

Na stalowowolskich nekropoliach od wczesnych godzin porannych ruch i gwar. W kościołach odbywają się msze święte według porządku świątecznego. Kiedyś w nabożeństwie uczestniczono na cmentarzach, teraz coraz częściej między grobami przechodzi tylko procesja. Nie ma więc nagromadzenia szczególnego ruchu o konkretnej godzinie.

Zmiana organizacji ruchu

Ze względu na zmiany w organizacji ruchu 1 listopada nie można parkować wzdłuż ulic bezpośrednio przed cmentarzem komunalnym. Nie było więc sznura samochodów, tak jak to miało miejsce jeszcze kilka lat temu. Odwiedzający swych bliskich zmarłych zostawiali auta od strony ulicy Bojanowskiej, na parkingu marketu Kaufland czy na pomniejszych parkingach usytuowanych przy ul. Ofiar Katynia. Pomimo przybycia wielu zmotoryzowanych, nie było większego problemu z pozostawieniem samochodu. Podobnie było w dzielnicy Rozwadów. Tam także, choć parkingi były pełne, kierowcy znajdowali pojedyncze miejsca do postoju, czy to od strony Al. Jana Pawła II, czy klasztoru. Przez cały dzień jedni odjeżdżali, inni przyjeżdżali.

Nie zapominamy o Sybirakach i Janie Pawle II

1 listopada mieszkańcy zapalali znicze przed pomnikiem Jana Pawła II. Również przed konkatedrą, przy tablicy upamiętniającej ks. Jerzego Popiełuszkę, kapelana Solidarności i pomnikiem matek- Sybiraczek. Nie zapomniano także o żołnierzach, którzy spoczywają na cmentarzach, zarówno w Stalowej Woli, jak i w Rozwadowie.