Czy lubimy miasto w jakim żyjemy?

Poznaliśmy wyniki badań dotyczące poziomu zadowolenia z życia mieszkańców Stalowej Woli. 38% badanych uważa, że jest to miasto ubóstwa i bezrobocia. 55% mieszkańców jest zadowolona z...
Podczas X Lubelskiego Festiwalu Nauki, który odbył się w połowie września przeprowadzone były badania ankietowe dotyczące poziomu zadowolenia z życia w Stalowej Woli mieszkańców miasta. Projekt był zrealizowany przy współpracy Wydziału Zamiejscowego Nauk o Społeczeństwie KUL w Stalowej Woli z Instytutem Badań Społecznych i Marketingowych przy Inkubatorze Technologicznym sp. z o.o. w Stalowej Woli. W skład zespołu, który przeprowadzał badania wchodzili: Anna Witkowska-Paleń oraz Anna Mazur z ramienia Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Stalowej Woli oraz Tomasz Modras z IBSiM.
Efektem badań, które przeprowadzono jest pilotażowy projekt ukazujący subiektywną ocena warunków życia w naszym mieście, władz miejskich i podejmowanych przedsięwzięć. W badaniach wzięli udział sami mieszkańcy Stalowej Woli: 45% kobiet oraz 55% mężczyzn. Wszyscy uczestnicy mieszkają w naszym mieście co najmniej od 5 lat.
Ankieta zawierała siedem pytań dotyczących różnych aspektów składających się na poziom zadowolenia z życia w mieście. W pierwszym próbowano ustalić ogólny poziom satysfakcji z zamieszkiwania w Stalowej Woli. Zdecydowana większość osób poziom ten określiła jako średni (52%), w dalszej kolejności, 23% badanych wskazało na wysoki poziom zadowolenia, a 16% na poziom niski.
Na pytanie czy chciał(a)by Pan(i) mieszkać gdzieś indziej?, jedna trzecia respondentów (36%) stwierdziła, że nie, a 13% nie miało zdania, natomiast pozostała część badanych wskazuje, że chętnie zmieniłaby miejsce zamieszkania: 23% na „jakiekolwiek”, 20% na zamieszkanie w „innym mieście”, a 10% na zamieszkanie „na wsi”.
Ankietowanych poproszono także o wskazanie, jakie zjawiska społeczne, wydarzenia, problem najlepiej charakteryzują miasto Stalowa Wola. 38% badanych uważa, że jest to miasto ubóstwa i bezrobocia, 35% uważa, że Stalowa Wola jest miastem zadbanym i estetycznym (jeśli chodzi o osiedla mieszkaniowe czy obiekty publiczne), 21% twierdzi, że jest to miasto studenckie, akademickie. Nieliczni badani uważają, że Stalowa Wola jest miastem prężnego przemysłu i nowoczesnej gospodarki (10%), jak również miastem patologii i przestępczości (7%), a także miastem biznesu/inwestycji (7%) czy miastem imprez kulturalnych (3%). Nieliczni wskazywali ponadto, że jest to miasto „szmateksów”, pijaństwa, rowerów i ścieżek rowerowych.
W dalszej kolejności poproszono, aby respondenci dokonali oceny warunków życia w Stalowej Woli na przełomie ostatnich 5 lat. W tym względzie największa liczba badanych stwierdziła, że warunki te pogorszyły się (26%), a na zdecydowane pogorszenie warunków życia wskazało 10% badanych. Na poprawę warunków życia w mieście wskazało 46% badanych, w tym połowa uważała, że poprawiły się w zdecydowanym stopniu (23%). 19% respondentów uważa, że warunki te na przełomie ostatnich kilku lat nie uległy żadnej zmianie.
Na jakość życia w każdym mieście duży wpływ ma działalność władz miejskich. Badani mieszkańcy Stalowej Woli w większości uważają, że władze miasta dość dobrze wykonują swoje zadania (55%), w dalszej kolejności 19% ankietowanych działalność władz określa jako „bardzo złą”, a 16% nie miało zdania. Nieliczni uznali, że realizowana przez władze strategia miasta jest „zdecydowanie dobra” (3%), inni, że „raczej zła” (7%).
Kolejne pytanie dotyczyło oceny stanu poszczególnych elementów infrastruktury w mieście. Respondenci dokonywali oceny w skali od 1 do 5, gdzie „1” oznaczało ocenę najniższą, a „5”- najwyższą, a dotyczyła dziesięciu elementów infrastruktury.
Ogólnie na ocenę „4” została oceniona: jakość dróg i stan rozwiązań komunikacyjnych (np. nawierzchnia, sygnalizacje świetlne, ronda) - uważa tak 48%, stan chodników (48%), liczba i stan ścieżek rowerowych (36%), parki, zieleń miejska (39%), miejska komunikacja publiczna, pod względem stanu i częstotliwości połączeń (29%), dostępność i różnorodność oferty handlowo-usługowej np. sklepy, restauracje, usługi (49%).
Pozostałe analizowane elementy w większości otrzymały ocenę średnią „3”, a były to: liczba parkingów samochodowych (45% badanych), estetyka budynków publicznych (36%), estetyka osiedli mieszkaniowych (39%) oraz instytucje kulturalne: kina, domy kultury, biblioteki (36%).
Badanych pytano także, co – ich zdaniem - należałoby zmienić, poprawić w mieście lub też, czego brakuje w Stalowej Woli. Ankietowani najczęściej potrafili wskazać, czego konkretnie w Stalowej Woli brakuje (39%), w dalszej kolejności wskazano na brak miejsc pracy (23%). 13% badanych uważa, że brakuje form integracji i miejsc, w których wolny czas mogłyby spędzać rodziny. Uczestnicy badań sygnalizowali również brak ścieżek rowerowych, „starówki” oraz „lepszych” połączeń miejskiej komunikacji publicznej.
Analiza danych z badań wskazuje na średni poziom zadowolenia z życia w Stalowej Woli jej mieszkańców. Ich zdaniem wiele elementów powinno ulec zmianie. Przedstawione wyniki badań nie obrazują całego spektrum opinii i poglądów mieszkańców miasta. Kompleksowa analiza poziomu zadowolenia mieszkańców z życia w regionie, poczynając od władz miejskich i instytucji samorządowych, na służbie zdrowia i instytucjach kulturalnych kończąc powinna znaleźć swoje miejsce w kształtowaniu przez władze właściwej strategii miasta na przyszłe lata. Identyfikacja silnych i słabych stron regionu oraz instytucji publicznych, a także diagnoza potrzeb mieszkańców pozwoliłaby na stworzenie w naszym mieście dogodnych warunków na realizację marzeń i celów naszych mieszkańców.

Komentarze
No, tak.
No może, oczywiście. Ale tyle samo co w małym plus dojazd.
No ale powiedz że szukanie pracy w innym mieście też może kosztować?
Tak, najgorszy przypadek ciągłego bezrobocia. I życia w innym mieście.
A tak poza tym mame takie same zdanie.
~Anka, to dlaczego ty mnie atakujesz? Wyrażam swoje zdanie. Dziwne że traktujesz to jak pouczanie? Ale to twój problem. Nie pasuje nie czytaj, ignoruj.
~VIR BONUS, kilkadziesiąt tysięcy? To chyba kilka miesięcy siedzenia na dupie bez pracy? No nie każdego faktycznie stać na taki luksus.
Ja najpierw znalazłem pracę, później się wyprowadziłem. Na kilkadziesiąt tysiaków nie było mnie stać.
Mój kolega z Przemyśla przeprowadził się właśnie do Wrocławia ale najpierw poszukał tam pracy.
Tak robią ludzie rozsądni, ja inaczej sobie nie wyobrażam.
Andrzejek
~VIR BONUS, no chyba wyprowadzić, bo o tym pisała @Brygida.
Co to znaczy jawne?
Warunki to już kwestia na co nas stać. Ja pytam o koszt przeprowadzki. No chyba, że Ty myślisz o wynajęciu mieszkania a dopiero później szukaniu pracy. Rozsądniej by było najpierw znaleźć pracę a później znaleźć mieszkanie odpowiednie do zarobków.
To jaki wg. Ciebie jest ten koszt przeprowadzki?
Wg mnie
koszty przejazdu z potrzebnymi rzeczami- można wynająć jakiegoś busa i już
Ale dla mnie najcięższe koszty to właśnie przeżycie do czasu pierwszej dobrej wypłaty w nowym mieście mogło by to kosztować nawet kilka dziesiąt tysięcy.
No chyba, że Ty myślisz o wynajęciu mieszkania a dopiero później szukaniu pracy. Rozsądniej by było najpierw znaleźć pracę a później znaleźć mieszkanie odpowiednie do zarobków.
Dobrze mówisz, ale tu znowu jakieś koszty-
Dajmy na to delikwent chce żyć we Wrocławiu i planuje przeprowadzke ze Stalowej Woli.
Pierw szuka tam pracy- więc musi tam pojechać i tej pracy poszukać bo nie zawsze może sie to udać przez WWW
może się okazać żę będzie musiał tam często jeździć(rozmówki kwalifikacyjne)- już jakieś koszty są- dla wielu bardzo wysokie
załóżmy żę pracę znalazł szybko szuka mieszkania np. już wyposażonego i jedzie i żyje
koszty:
przejazdy w celu szukania pracy do Wrocławia
przeprowadzka
Jak ja bym miał się przeprowadzać tak bym zrobił. Ale ja wole tu mieszkać z wielu względów.
Andrzejek, a skąd Ci przyszło do głowy, że mnie atakujesz? Po prostu przestań wszystkich pouczać na siłę, przy każdym temacie, bo to mega niegrzeczne. Nie jesteś żadnym autorytetem. Za kogo się masz.
~VIR BONUS, no chyba wyprowadzić, bo o tym pisała @Brygida.
Co to znaczy jawne?
Warunki to już kwestia na co nas stać. Ja pytam o koszt przeprowadzki. No chyba, że Ty myślisz o wynajęciu mieszkania a dopiero później szukaniu pracy. Rozsądniej by było najpierw znaleźć pracę a później znaleźć mieszkanie odpowiednie do zarobków.
To jaki wg. Ciebie jest ten koszt przeprowadzki?
Wyjechać czy sie przeprowadzić? Według mnie koszty są jawne.
Zależy na jakich warunkach ktoś żyje tu i na jakich chce żyć tam?
I nie traktuj tego w ten sposób, że ja kogoś chcę przekonywać do polubienia Stalowej Woli. Dziwię się i to bardzo, że można tu mieszkać i tak się męczyć. Ja sobie tego po prostu nie wyobrażam. Raczej sądzę że jest to nasza cecha narodowa "wszędzie dobrze gdzie nas nie ma" i wieczne narzekanie na wszystko i wszystkich.
~VIR BONUS, to ile trzeba kasy by wyjechać do innego miasta? Oświeć nas?
VIR BONUS, praca? Ją można zmienić. A w większym mieście większe możliwości i wybór ofert pracy większy.
Zgadza się. Ale czasem małe miasto bez konkurencji też okazuje się dobrym miejscem, aby pracować i można tej pracy nie chcieć zmieniać- tylko dla zachcianki mieszkania w innym mieście. Jest też powód, że ktoś nie będzie chciał zrezygnować nawet z przeciętnej pracy dla zachcianki zmiany miejsca zamieszkania. Bo do swojego ulubionego miasta można sobie zrobić wycieczkę w dni wolne od pracy i nacieszyć się do woli.
Andrzejek
~Brygida, bilet kosztuje kilkadziesiąt złotych. Zrezygnuj z Internetu to zaoszczędzisz.
Ja Brygidą nie jestem, ale naprawdę myślisz, że koszty wyjazdu to cena biletu? A może Brygida korzysta z Internetu, za który płaci ktoś inny np. rodzice...
Oj Andrzej, Andrzej takie cynizmy wypisujesz, a czterdziestka nie długo o kark uderzy.
~Anka, moje zdanie to nie atak na ciebie. Dziwię się że tak to odbierasz. Jeśli tak cię to drażni to zwyczajnie nie czytaj.
Mnie osobiście podoba się nasze miasto. Jest to miasto młode, stale się rozwijające. W prawdzie nie tak prężnie, jak chociażby Rzeszów, ale rozwijające się. Ktoś wcześniej napisał coś o większych, starych miastach "z klimatem". Takim jest np. Lublin, ale mnie osobiście o wiele lepiej mieszka się w naszej Stalowej Woli. Tam mają m.in. piękną starówkę, ale poza tym mają także wiele krzywych chodników, które swoim stanem niemalże do złudzenia przypominają tę imitację chodnika, która jest u nas, przy ulicy Okulickiego. Ktoś też wcześniej narzekał na urzędników, że nie zapewnili mu pracy i musiał wyjechać. Tak się składa, że akurat w naszym regionie o pracę nie jest łatwo. Z tym, że to właśnie w naszym mieście ktoś stara się coś z tym zrobić ściągając kolejnych inwestorów, starając się zatrzymać w tym mieście młodych, wykształconych ludzi. Narzekać jest zawsze najłatwiej i psioczyć na innych, że "inni mają, a ja nie".
Nigdzie od siebie nie wyjedziecie marudy. Wasze frustracje i niezadowolenie z siebie nie znikną wraz ze zmianą miejsca zamieszkania.
Ja bardzo lubię nasze miasto. Cieszę się jak się szybko zmienia, pięknieje i stwarza nowe szanse dla osób w różnym wieku.
Andrzejku, jesteśmy już wystarczająco mądrzy Twoją mądrością. A tak na poważnie: przyjmij do wiadomości inną niż Twoja opinię. Każdy ma swój rozum i nie potrzebujemy Twojego umoralniania.
~Brygida, bilet kosztuje kilkadziesiąt złotych. Zrezygnuj z internetu to zaoszczędzisz.
~VIR BONUS
CYTAT
~farham, dobrze napisał. Po co się meczycie i zatruwacie lokalny klimat. Droga wolna. Nikt tu nikogo nie trzyma na siłę.
Andrzejku, Farhamie i inni
Wielu trzyma tu praca, rodzina i jakieś inne osobiste sprawy.
No właśnie... mnie na przykład trzyma to, że nie mam za co wyjechać.
tak Andrzejek, masz rację - ja po prostu wolę życie w dużym mieście. i starym, z klimatem.
w Stw żyje mi się nieszczególnie, ale pewnie w innym, młodym mieście z podobną liczbą mieszkańców też by mi się nie podobało.
mik8, to tobie po prostu brakuje życia w wielkim mieście. Tego w 75 lat (od osiedla przy zakładzie do wielkiego miasta) nie da się zrobić. Na to trzeba czasu. Miasto się rozwija ale teatru z prawdziwego to tu jeszcze długo nie będzie. Brakuje tradycji i "klienteli". Co do kin to też raczej bym wiele nie oczekiwał. Zdarzało mi się pójść do kina i seans był odwołany bo nikt nie przyszedł, po za mną
Bulwar to kwestia obwodnicy. Teraz kiedy temat obwodnicy upadł pewnie kwestia bulwaru będzie podnoszona. Bo faktycznie przydałby się.
Co do parku i kocyka to widzę w lecie takich z kocykami w parku przy szkole muzycznej.
~VIR BONUS, praca? Ją można zmienić. A w większym mieście większe możliwości i wybór ofert pracy większy.
Czytaj ze zrozumeniem - to były badania na temat poziomu zadowolenia mieszkańców Stalowej Woli a nie obraz bidy jak piszczy oczami stalowowolskiego bezrobotnego
Ziutek, ty se weź chłopie buta zawiąż, a potem sprawdź w literaturze metodologicznej co oznaczają pojęcia "pomiar", "sondaż" i "badanie"
Kiedyś o tym pisałem.
Andrzejku, Farhamie i inni
Wielu trzyma tu praca, rodzina i jakieś inne osobiste sprawy.
ale w kasynie też kilka, a może kilkanaście osób znalazło pracę, więc o co chodzi?
czy może chciałbyś, żeby miasto/państwo/ktoś generalnie stworzył miejsce pracy specjalnie dla ciebie?
Wystarczy zapytać tysiące bezrobotnych o poziom zadowolenia. Wystarczy zobaczyć te długie kolejki w Urzędzie Pracy. Tam popytajcie o zadowolenie, to będziecie mili obraz sytuacji w mieście. I zapytajcie czy cieszą się że mają kasyno zamiast miejsc pracy dla nich.
A ile osób wzięło udział w tych badaniach? Podawanie samych procentów, bez informacji o przebadanej próbie badawczej, bez segmentacji respondentów pod względem cech społeczno-demograficznych jest poważnym niedociągnięciem badawczym. Jeśli badanie było rzetelne i przeprowadzone na odpowiedniej próbie badawczej (odpowiednio licznej), po co takie dane ukrywać? A jeśli się ukrywa, to chyba próba badawcza była za mała, więc nie ma czym się chwalić, prawda? Lepiej byłoby określać ten pomiar sondażem, a nie badaniem.
ja osobiście nie lubię tu mieszkać ! miasto rowerów i zakładów fryzjerskich
Andrzejek - tu nie trzeba zatrówać klimatu bo tu i tak jest syf straszny chyba gorzej juz nie moze byc , za pare lat jak ci zeby powypadaja przez aluminium to inaczej bedziesz pisał o zadowoleniu mieszkania w stalowej
Andrzejek - tu nie trzeba zatrówać klimatu bo tu i tak jest syf straszny chyba gorzej juz nie moze byc , za pare lat jak ci zeby powypadaja przez aluminium to inaczej bedziesz pisał o zadowoleniu mieszkania w stalowej