Jesień liśćmi malowana… VIDEO

Po pierwszych przymrozkach przyszedł czas na prawdziwą jesień, taką chłodną, wietrzną i pełną liści…

Jesień nie musi być przygnębiająca i smutna. Może być pełna barw i zapachów. Nie tylko na wsi najbardziej widać zmiany, sady pełne aromatycznych owoców i grządki wypełnione październikowymi kwiatami. W mieście barw jest tak wiele, że brakłoby palety kolorów, gdybyśmy chcieli je wszystkie w niej zmieścić. Są wszędzie: na ulicach, w parku, pośród domów i sklepów.

Po pierwszych przymrozkach drzewa pogubiły większość swych liści. Na chodnikach, trawnikach, klombach leży teraz mnóstwo liści. Przechodnie brną w nich jak w kobiercach, dywanach utkanych przez samą naturę. W parku nie brakuje mieszkańców Stalowej Woli, którzy przyszli na spotkanie jesieni. Zbierają liście, kasztany, żołędzie, karmią wiewiórki. Te sympatyczne zwierzątka są ulubieńcami, zwłaszcza najmłodszych. Oswojone, przyjaźnie nastawione do człowieka, ufnie podbiegają, by dostać smakołyk w postaci orzechów. Część zakopują w liściach, zwłaszcza te całe, nierozłupane, część zjadają ku uciesze dzieci i dorosłych. Wiewiórki zimą nie chowają się w swoich dziuplach, wychodzą często, szukają ludzi, którzy nie zapominają o nich o tej porze roku. Znikają na krótko, podczas siarczystych mrozów.

Jesień widać i w naszych lasach. Nie brakuje w nich mieszkańców powiatu, szukających grzybów. Tych pojawia się coraz więcej. Po opadach deszczu i ciepłych porankach można spodziewać się wysypu prawdziwków, podgrzybków, maślaków, kurek czy kozaków. Oby tylko pogoda nie pokrzyżowała planów. Grzybiarze tę porę roku kochają najbardziej. Wielu z nich ma swoje miejsca, do których wraca co roku. Kosze pełne aromatycznych darów lasu są najpiękniejszym ukoronowaniem spaceru po krainie mchu i paproci…