Błąkał się w okolicy ulicy Okulickiego. Prawdopodobnie zgubił się lub ktoś go wyrzucił. Któregoś dnia wszedł do sklepu, zziębnięty, by choć na chwilkę ogrzać się. Jest śliczny, mądry, łagodny i ufny. Kto pokocha boksera?
Tydzień temu pani Magdalena znalazła boksera. Zaopiekowała się nim, nakarmiła i dała dom tymczasowy. Piesek jednak musi znaleźć nowego właściciela, bo nie może zostać u swojej tymczasowej opiekunki, gdyż ta ma własnego psa.
- Kiedy weszłam zupełnie przypadkowo do jednego z wielu sklepów, po których pies szukał trochę ciepła, uznałam, że nie wyjdę stamtąd dopóki nie znajdzie się dla niego jakaś pomoc. Piesek jest bardzo zadbany, nie jest wychudzony, tylko te kilka dni bez domu troszkę go zniszczyły. Gdybym sama nie miała psa, bez chwili zastanowienia przygarnęłabym go i zapewniła mu ciepło rodzinnego domu, ale rzeczywistość jest jaka jest. Pies kuleje na łapkę, ale jutro zajmie się nim weterynarz. Jest bardzo łagodny, wszystkim pozwala się głaskać, ma siłę, żeby szczekać i merdać ogonkiem. Ma nieobcięty ogon, co u bokserów jest rzadkością, ma około 5 lat. Kiedy założyłam mu obrożę na szyję, to jak inny pies - od razu wstał pełen sił, zaczął merdać ogonem i tak jakby poczuł, że wraz z założeniem obroży ktoś go chce i jest w stanie na nowo pokochać. Nie nadałam mu imienia, jego nowy właściciel, który mam nadzieję szybko się pojawi, nazwie go sam. Jest cudowny!- mówi pani Magdalena.
Liczymy na to, że szybko znajdzie się ktoś, kto przygarnie psa. W tej chwili zwierzak zamieszkał u kolejnego tymczasowego opiekuna. Czeka na nowy dom. Zadzwoń, jeśli chcesz mieć przyjaciela : 514 695 999.
Piesek dojechal do domu o 1 w nocy. Obecnie jego nowy dom znajduje sie w Gliwicach. Wicej informacji juz napewno bedzie na stronie, jednak przez weekend nie mialem czasu nia sie zajac poniewaz bylem w Stalowej u rodziny i po nowego czlonka rodziny
złośliwy ? co masz na myśli ? Mój wie że jest ode mnie silniejszy i zdarza mu się że z nienacka zaleci z tyłu i popchnie mnie łapami, ale to chyba nie złośliwość. Wprawdzie mi od tego aż dech zapiera, ale on się chyba tylko tak popisuje. Demonstracja siły ?
Też mam psa, już drugiego, który się komuś znudził. One też chcą żyć i być kochane. Odwdzięczają się swoją psią miłością. Nie znają zawiści ani fałszu. Będziesz miał dobrego przyjaciela gery3 Tylko go nie zawiedź
Bokserek znalazl nowy dom u mnie. Jego dalsze losy bedzie mozna sledzic tu http://95.143.41.59 strona jest w budowie i jeszcze nie ma domeny ale jak tylko trafi do domu napewno wystartuje.
~koleś, podszedłem do tego psa, gdy spał pod balkonem dałem mu dwie laski kiełbasy, karmiłem go z ręki
Bardziej od psów boje się ludzi. Mam 30 lat i ani razu nie zaatakował mnie pies a ludzie robią to często nawet ty tu atakujesz i siejesz nienawiść do zwierząt niczym agresor, każesz strzelać usypiać a pomyśl inaczej czy sam chciałbyś być uspany i zastrzelony tylko, dlatego że jesteś słabszy?
Dla mnie i dla wielu innych jesteś marnym bojącym się człowieczkiem
Twoje myślenie zastrzelić psa, bo się go boje, a czego się go boje sam nie wiem. Jak ktoś by tego psa zabił cieszyłbyś się a potem ten ktoś mógłby zabić ciebie na pasach, bo przekroczył prędkość i złamał kilka zasad ruchu drogowego, ale ty tak nie pomyślisz, że jeżeli się bać to nie tylko psów tylko już wszystkiego marny człowieczku wystraszony.
Koles to Ty stuknij się w łeb. To, że są bezpańskie psy na ulicach jest winą ludzi - one same się nie pchały na ten świat, to ludzie je powołują do życia świadomie a w większości nieświadomie.
Watahy dzikich psów powstają przez ludzi - przez to, że nie kontrolują tego! A strzelając do bezdomnych zwierząt nic się nie wskóra jak ludzie będą powoływać na świat kolejne, a te znowu będą sie mnożyć. Trzeba usuwać przyczynę, a nie tylko skutki. Dlaczego takiego problemu nie ma w miastach, gdzie są schroniska? Bo bezpańskie psy są odławiane i w schroniskach podejmowane są decyzje o losach tych psów. Kolejna rzecz ja się nigdy nie spotkałam z watahą dzikich psów, a w różne miejsca chodzę... w lesie tym bardziej... gdzie jestem 4 dni w tygodniu.
A jak jesteś taki chojrak to idź i działaj. Proszę bardzo idź naprawiaj świat zamiast siedzieć na tyłku przed komputerem i filozofować.
myśliwy ma strzelać do psów, bo co? bo pies zabije jakąś sarnę szybciej niż on sam? pies zagryzający zwierzynę leśną działa instynktownie, a myśliwy zabija, bo tak mu się podoba. i bardzo dobrze, że lądują w sądzie, oby każdy myśliwy tego doświadczył.
Udało się, że komuś dziecka nie zagryzł. Puknijcie się w łeb!
Żałosne miauczenie, pomóżcie piesku, kotku, misiu... A kto będzie ratował waszych bliskich przed watahami dzikich psów?
Na razie wyżywają się na sarnach i innej leśnej zwierzynie, ale to nie żarty!
Bezpańskie psy i koty winny być wyłapywane i usypiane.
Myśliwi powinni strzelać do błąkających się po lasach wolno puszczonych psów, bez strachu, że przez kilka lat z sądu nie wyjdą.
Dla naszego dobra.
Wszyskim zainteresowanym losem naszego pupila dodam ,że dziś piesek został zaczepiony i zarejstrowany przez Pania Beate Pawliszyn za co serdecznie jej dziekujemy...
chetnie przyjme tego slicznego boksera do siebie.Mam duze doswiadczenie co do tej rasy i obecnie poszukuje przyjaciela do domu.kontakt gery3_(at)_o2.pl
QWitam wszystkich zainteresowanych...Numer w artykule jest moim prywatnym numerem a ja jest ta kolejna osoba która przejeła pałeczkę po koleżance i daje mu tymczasowe schronienie....jeśli ktos chce ten numer odbiera 24 h na dobe jesli chodzi o pieska....Ludzie zmobilizujmy się wszyscy a znajdziemy dla niego nowy dom..Pozdrawiam serdecznie
Do Pani "---": dlaczego mam nie oceniać po artykule? Skoro jest artykuł napisany na stronie miasta to zazwyczaj zakłada się, że jest prawdziwy, a nie jest stekiem bzdur. Jak mam oceniać ludzi, którzy piszą, że pies jest w dobrym ciepłym domku tymczasowym od tygodnia, a tak naprawdę pies błąka się po ulicy i jak widać nie jestem jedyną osobą, która psa w przeciągu ostatnich dwóch dni widziała. Mniejsza z tym. Dobrze, że pies jest już w domu tymczasowym, ja ze swojej strony daję znać fundacji SOS Bokserom, może coś pomogą. Trzeba też napisać ogłoszenie na forum rasy bokser.
to bardzo miłe z Pana strony, dziękuję! piesek aktualnie znajduje się u kolejnego tymczasowego właściciela, tak jak jest napisane wyżej, ponieważ ja nie mam warunków do trzymania go dłużej. nie wiem czyj jest ten nr z artykułu, podejrzewam, że do odpowiedzialnej osoby, która też jest zaangażowana w akcję. skoro jest umieszczony tutaj to można wykorzystać go również w ogłoszeniach, także śmiało, im szybciej znajdzie się dom dla psa tym lepiej
---
Bardzo dobrze zrobiłaś! Jeżeli chcesz mogę pomóc w szukaniu psu domu poprzez rozklejanie ogłoszeń na mieście- artykuł może nie okazać się wystarczający. Na ogłoszeniu podałbym Twój telefon z artykułu i informacje o psie.
Sprostowanie:
Wczoraj rano karmiłem tego psa gdy spał pod balkanem bloku K.E.N. 3 za kilka godzin na hali targowej ten pies leżał koło Pani która sprzedaje kwiaty, Pani powiedziała, że go dokarmia ale do domu go zabrać nie może bo ma dwa psy. Ja też mam dwa psy i go zabrać nie mogłem. Pani dziwiła się czego nie chciał jeść- a to dlatego że śniadanie podarowałem mu ja.
psa łapałam wczoraj i od wczoraj jest w domu tymczasowym. a za to co jest umieszczone w tym artykule odpowiedzialności nie biorę, także proszę w taki sposób nie oceniać bezpodstawnie ludzi, Panie/Pani Spitz, bo też nieładne.
Pies jest w domu tymczasowym od tygodnia? To dlaczego w piątek 4.10 około godziny 17:30 jacyś młodzi ludzie - chłopak z dziewczyną łapali tego psa i zaprowadzili go do Oręziaka, aby sprawdzić czy ma właściciela? A pies był bez obroży i bez smyczy, sam. To taki ten dom tymczasowy, że pies lata po ulicy, a w Internecie się pisze, że jest cudowny i jest w kochającym domku tymczasowym? Nieładnie. Chyba ktoś tu ściemnia w tym artykule i próbuje kosztem zwierzęcia zrobić z siebie bohatera. Od piątku minęło 2 dni, a pies ponoć od tygodnia grzeje tyłek w domu tymczasowym...
Komentarze
Piesek dojechal do domu o 1 w nocy. Obecnie jego nowy dom znajduje sie w Gliwicach. Wicej informacji juz napewno bedzie na stronie, jednak przez weekend nie mialem czasu nia sie zajac poniewaz bylem w Stalowej u rodziny i po nowego czlonka rodziny
Jak tam strona? Ciągle w budowie?
Powodzenia!
Złośliwy, jako uparty, przekorny- to co jest szczególna cechą Beagle
Basset hound, Chow chow
fajnie, ze sa dobrzy ludzie. naprawde budujace.
Dziękuje ludziom dobrej woli
złośliwy ? co masz na myśli ? Mój wie że jest ode mnie silniejszy i zdarza mu się że z nienacka zaleci z tyłu i popchnie mnie łapami, ale to chyba nie złośliwość. Wprawdzie mi od tego aż dech zapiera, ale on się chyba tylko tak popisuje. Demonstracja siły ?
ludek,ale są troche złosliwe
Mój pierwszy pies Dzasper był kochany i bardzo złośliwy.
Fajnie, że będzie strona o bokserze!
Też mam psa, już drugiego, który się komuś znudził. One też chcą żyć i być kochane. Odwdzięczają się swoją psią miłością. Nie znają zawiści ani fałszu. Będziesz miał dobrego przyjaciela gery3
Tylko go nie zawiedź
Bokserek znalazl nowy dom u mnie. Jego dalsze losy bedzie mozna sledzic tu http://95.143.41.59 strona jest w budowie i jeszcze nie ma domeny ale jak tylko trafi do domu napewno wystartuje.
~koleś,
podszedłem do tego psa, gdy spał pod balkonem dałem mu dwie laski kiełbasy, karmiłem go z ręki
Bardziej od psów boje się ludzi. Mam 30 lat i ani razu nie zaatakował mnie pies a ludzie robią to często nawet ty tu atakujesz i siejesz nienawiść do zwierząt niczym agresor, każesz strzelać usypiać a pomyśl inaczej czy sam chciałbyś być uspany i zastrzelony tylko, dlatego że jesteś słabszy?
Dla mnie i dla wielu innych jesteś marnym bojącym się człowieczkiem
Twoje myślenie zastrzelić psa, bo się go boje, a czego się go boje sam nie wiem. Jak ktoś by tego psa zabił cieszyłbyś się a potem ten ktoś mógłby zabić ciebie na pasach, bo przekroczył prędkość i złamał kilka zasad ruchu drogowego, ale ty tak nie pomyślisz, że jeżeli się bać to nie tylko psów tylko już wszystkiego marny człowieczku wystraszony.
~koleś Ciebie powinni odstrzelić dla naszego dobra, aby takie głąby nie chodziły po tej ziemi
Koles to Ty stuknij się w łeb. To, że są bezpańskie psy na ulicach jest winą ludzi - one same się nie pchały na ten świat, to ludzie je powołują do życia świadomie a w większości nieświadomie.
Watahy dzikich psów powstają przez ludzi - przez to, że nie kontrolują tego! A strzelając do bezdomnych zwierząt nic się nie wskóra jak ludzie będą powoływać na świat kolejne, a te znowu będą sie mnożyć. Trzeba usuwać przyczynę, a nie tylko skutki. Dlaczego takiego problemu nie ma w miastach, gdzie są schroniska? Bo bezpańskie psy są odławiane i w schroniskach podejmowane są decyzje o losach tych psów. Kolejna rzecz ja się nigdy nie spotkałam z watahą dzikich psów, a w różne miejsca chodzę... w lesie tym bardziej... gdzie jestem 4 dni w tygodniu.
A jak jesteś taki chojrak to idź i działaj. Proszę bardzo idź naprawiaj świat zamiast siedzieć na tyłku przed komputerem i filozofować.
myśliwy ma strzelać do psów, bo co? bo pies zabije jakąś sarnę szybciej niż on sam? pies zagryzający zwierzynę leśną działa instynktownie, a myśliwy zabija, bo tak mu się podoba. i bardzo dobrze, że lądują w sądzie, oby każdy myśliwy tego doświadczył.
Udało się, że komuś dziecka nie zagryzł. Puknijcie się w łeb!
Żałosne miauczenie, pomóżcie piesku, kotku, misiu... A kto będzie ratował waszych bliskich przed watahami dzikich psów?
Na razie wyżywają się na sarnach i innej leśnej zwierzynie, ale to nie żarty!
Bezpańskie psy i koty winny być wyłapywane i usypiane.
Myśliwi powinni strzelać do błąkających się po lasach wolno puszczonych psów, bez strachu, że przez kilka lat z sądu nie wyjdą.
Dla naszego dobra.
tak, udało się, piesek znalazł nowy dom. dziękujemy wszystkim, którzy zaangażowali się w akcję!
---, czyli udało się
A w najbliższą sobotę oddajemy pieska do nowego domu!
Wszyskim zainteresowanym losem naszego pupila dodam ,że dziś piesek został zaczepiony i zarejstrowany przez Pania Beate Pawliszyn za co serdecznie jej dziekujemy...
chetnie przyjme tego slicznego boksera do siebie.Mam duze doswiadczenie co do tej rasy i obecnie poszukuje przyjaciela do domu.kontakt gery3_(at)_o2.pl
Wczoraj tego pieska widzialem kolo floriania więc godzina 16:40 to jakas kpina ze ktos mu dal tymczas,nadal sie piesek błąka po miescie
QWitam wszystkich zainteresowanych...Numer w artykule jest moim prywatnym numerem a ja jest ta kolejna osoba która przejeła pałeczkę po koleżance i daje mu tymczasowe schronienie....jeśli ktos chce ten numer odbiera 24 h na dobe jesli chodzi o pieska....Ludzie zmobilizujmy się wszyscy a znajdziemy dla niego nowy dom..Pozdrawiam serdecznie
moje słowa są zaznaczone kursywą, a ja nie wspomniałam tam o żadnym konkretnym dniu, więc zarzuty można kierować do autora tekstu.
dziękuję za pomoc!
Do Pani "---": dlaczego mam nie oceniać po artykule? Skoro jest artykuł napisany na stronie miasta to zazwyczaj zakłada się, że jest prawdziwy, a nie jest stekiem bzdur. Jak mam oceniać ludzi, którzy piszą, że pies jest w dobrym ciepłym domku tymczasowym od tygodnia, a tak naprawdę pies błąka się po ulicy i jak widać nie jestem jedyną osobą, która psa w przeciągu ostatnich dwóch dni widziała. Mniejsza z tym. Dobrze, że pies jest już w domu tymczasowym, ja ze swojej strony daję znać fundacji SOS Bokserom, może coś pomogą. Trzeba też napisać ogłoszenie na forum rasy bokser.
to bardzo miłe z Pana strony, dziękuję! piesek aktualnie znajduje się u kolejnego tymczasowego właściciela, tak jak jest napisane wyżej, ponieważ ja nie mam warunków do trzymania go dłużej. nie wiem czyj jest ten nr z artykułu, podejrzewam, że do odpowiedzialnej osoby, która też jest zaangażowana w akcję. skoro jest umieszczony tutaj to można wykorzystać go również w ogłoszeniach, także śmiało, im szybciej znajdzie się dom dla psa tym lepiej
---
Bardzo dobrze zrobiłaś! Jeżeli chcesz mogę pomóc w szukaniu psu domu poprzez rozklejanie ogłoszeń na mieście- artykuł może nie okazać się wystarczający. Na ogłoszeniu podałbym Twój telefon z artykułu i informacje o psie.
nie wiem jaki był jego los do wczorajszego popołudnia, bo to właśnie wtedy założyłam mu smycz i zaprowadziłam do domu. niestety tymczasowego domu.
Sprostowanie:
Wczoraj rano karmiłem tego psa gdy spał pod balkanem bloku K.E.N. 3 za kilka godzin na hali targowej ten pies leżał koło Pani która sprzedaje kwiaty, Pani powiedziała, że go dokarmia ale do domu go zabrać nie może bo ma dwa psy. Ja też mam dwa psy i go zabrać nie mogłem. Pani dziwiła się czego nie chciał jeść- a to dlatego że śniadanie podarowałem mu ja.
Więc w końcu jak jest z tym psem na prawdę?
psa łapałam wczoraj i od wczoraj jest w domu tymczasowym. a za to co jest umieszczone w tym artykule odpowiedzialności nie biorę, także proszę w taki sposób nie oceniać bezpodstawnie ludzi, Panie/Pani Spitz, bo też nieładne.
Pies jest w domu tymczasowym od tygodnia? To dlaczego w piątek 4.10 około godziny 17:30 jacyś młodzi ludzie - chłopak z dziewczyną łapali tego psa i zaprowadzili go do Oręziaka, aby sprawdzić czy ma właściciela? A pies był bez obroży i bez smyczy, sam. To taki ten dom tymczasowy, że pies lata po ulicy, a w Internecie się pisze, że jest cudowny i jest w kochającym domku tymczasowym? Nieładnie. Chyba ktoś tu ściemnia w tym artykule i próbuje kosztem zwierzęcia zrobić z siebie bohatera. Od piątku minęło 2 dni, a pies ponoć od tygodnia grzeje tyłek w domu tymczasowym...
biedna psina, że trafiła na niedobrego właściciela