Zamieszanie wokół ul. Granicznej

Image

Radni nie wyrazili zgody na nabycie nieruchomości gruntowej, która miała być przeznaczona pod poszerzenie ul. Granicznej. Wszystkiemu winien jest konflikt między właścicielami gruntu.

Grunty, które chce nabyć miasto, by móc poszerzyć ulicę, należą do 3 właścicieli, którzy nie tylko chcą otrzymać pieniądze za samą działkę, ale żądają jeszcze rekompensaty za roślinność czy ogrodzenie.

Droga byłaby położona wyżej niż owe działki o około 70 cm, w związku z czym właściciele działek chcąc wprowadzić jakiś ład, przystąpili do wyrównania poziomu gruntu, by móc go ogrodzić.

- Podjęliśmy decyzję o wykupie tych działek określonych w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli tych działek nie wykupimy, to dalej będą toczyć się spory sąsiedzkie, a cierpieć będą inni właściciele posesji, które ulokowane są w głębi. Zostały one pozbawione dojazdu śmieciarki, wozu strażackiego. Dopóki nie było ogrodzenia ze wszystkich stron, jakoś się samochody tam przepychały, z chwilą gdy właściciele przystąpili do grodzenia granic swoich własności, to okazało się, że został pas 2,5 metra i utrudnia to wszystko –mówi Sylwester Piechota, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej.

W 2008 roku z inicjatywy właścicieli gruntów została powołana komisja, w skład której wszedł przedstawiciel Urzędu Miasta, geodeta, którego usługi musiało pokryć miasto. Na życzenie mieszkańców zostały ustalone granice drogi, które przebiegały zgodnie z dokumentacją.

W pewnym momencie doszło do zgody między właścicielami i mało brakowało, a teren zostałby przez miasto kupiony. Jednak gdy przyszło co do czego, właściciele terenu wycofali się z porozumienia. Wszystkiemu winien jest jeden z nich, który uzurpuje sobie prawo do korzystania z działki naprzeciwko swojej nieruchomości, gdzie zrobił sobie parking.

- Opinia Komisji Gospodarki Komunalnej jest negatywna, z tego głównego powodu, że w zasadzie konflikty osób zamieszkujących przy ul. Granicznej nie gwarantują w ogóle realizacji tej inwestycji. W związku z tym podjęliśmy decyzję negatywną. Miasto zaproponowało co mogło w tej sytuacji, na co ci państwo się nie zgodzili – powiedziała radna Joanna Grobel-Proszowska.

- Przyjęcie tej uchwały w żadne sposób nie rozwiązuje problemu jaki tam zaistniał, ponieważ te działki są w środku tej drogi. Nie możemy się godzić na taką sytuację, że właściciel, który jest mocny w głosie i czynach, dostanie taką premię od miasta, że miasto wykupi po przeciwnej stronie działki, które on sam będzie używał dla swojego parkingu – zaznaczyła radna Maria Chojnacka.

W rezultacie przeciwko nabyciu nieruchomości gruntowej przez miasto było 18 radnych, od głosu wstrzymała się 1 osoba.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~sąsiad

Nawet jeśli te kilanaście cm to jej własność ,to ludzki obowiązek nakazuje tak zagrodzić, aby nie stwarzać zagrożenia dla innych. Ale do tego potrzebne jest dobre wychowanie i trochę kultury. Tego dołu nie zabierze ze sobą,a pozostawi po sobie niesmak.

~AnnaM88

nie wiem jaka jest Chojnacka ale zagrodziła tylko swoją własność.

~miejscowy

Sami se wybraliśta ciemnioka to teraz cierpta i nie ujadajta.

~jam

Pani Chojnacka ma tam działkę

~jan

To chojnacka ma tam działkę ,i tak zagrodziła,że śmieciarka nie może wjechać.To jest wstyd dla miasta,żeby taką sytuację tolerowac!

~rozwadowianin

czy to pani chojnackiej koleżanka ma działkę?

~sasiad

a ja ją mam daleko i głeboko

~GłosPrawdy

~halo Masz Racje! ale ta Choimacka to dno i wodorosty!

~halo

Choinacka "zaznacza" a sam grodzi w granicy i jako jedna z pierwszych spowodowała, że nie ma przejazdu. Najlepiej to widzieć cudze pod lasem a nie swoje pod nosem. Z wieloma sąsiadami z którymi sąsiaduje ma ją po dziurki w nosie