Tworzą się nielegalne wysypiska w lesie

Dzikie wysypiska śmieci niosą za sobą bardzo poważne zagrożenie. Nie jest to jednak przeszkodą dla tych, którzy zostawiają śmieci wśród drzew. Wykrywalność sprawców jest bardzo niewielka, jak więc walczyć z tak trudnym przeciwnikiem?
16 tys. hektarów to duże wyzwanie
Nadleśnictwo Rozwadów zarządza lasem o powierzchni ok. 16 tys. hektarów. Ten ogromny teren ciągnie się od okolic Janowa Lubelskiego aż do Jeziórka. Pracuje tutaj 47 osób: część w biurze część w terenie.
- Jest to ogromny obszar do upilnowania. Las należy do całego społeczeństwa, bo jest to majątek skarbu państwa, więc każdy może tu wejść. Nie zamykamy lasu, nie odgradzamy ludzi od natury, więc w związku z tym korzysta z lasu każdy: i ten, który ma zamiary dobre, i ten, który ma zamiary złe – mówi dla portalu StaloweMiasto.pl Krzysztof Broniewski z Nadleśnictwa Rozwadów.
Problem z wywożeniem śmieci
Proceder związany z wyrzucaniem śmieci w lesie jest bardzo powszechny, nie dotyczy tylko terenów Nadleśnictwa Rozwadów, lecz całego kraju. Niestety, walka z tymi, którzy podrzucają śmieci do lasu jest bardzo nierówna.
- Jest to bardzo przykry proceder, praktycznie nie do wykrycia, bo jest to krótki czas. Przyjeżdża np. samochód na skraj lasu i wyrzuca śmieci, są to sekundy i w tym czasie trudno żeby któryś z tych 47 pracowników na 16 tys. hektarów ten proceder zauważył. Jeżeli to zauważamy, to jest to raczej wynik przypadku, bądź tego, że ktoś pozostawił w tych śmieciach identyfikujące go szczególny np. listy – mówi Krzysztof Broniewski.
Kamer na razie nie ma
W Nadleśnictwie Rozwadów jak na razie nie ma kamer. Gdyby w najbardziej uczęszczanych miejscach, np. na wjazdach leśnych dróżek działał monitoring, szybciej można by wykryć sprawców różnych przewinień, np. namierzyć podpalacza, bądź nagrać numery rejestracyjne samochodu, z którego wyrzucone byłyby śmieci.
- Jest to bardzo modne w tej chwili, ale raczej w wielkich ośrodkach miejskich np. pod Warszawą, w parkach. U nas na razie nie widzimy potrzeby, korzystamy z patroli pieszych. Wydaje mi się, że w którymś momencie to do nas dotrze, aczkolwiek jeszcze tej akcji nie wprowadziliśmy w życie. Wydaje mi się, że na razie nie ma takiej potrzeby – mówi Krzysztof Broniewski.
Dzikie wysypiska to poważne zagrożenia dla nas samych
Dzikie wysypiska śmieci w lesie niosą poważne zagrożenia dla środowiska naturalnego m.in. dlatego, że śmieci powodują zaburzenia funkcjonowania ekosystemów leśnych, nierzadko prowadzą do śmierci występujących wokół nich drzewostanów, pozostawione śmieci w lesie z czasem zaczynają się rozkładać, rozwój bakterii chorobotwórczych i niebezpiecznych grzybów, nieprzyjemny dla człowieka zapach przyciąga szczury, komary, muchy, które roznoszą groźne choroby. Kolejnym problemem są torebki foliowe, które nierzadko połykane są przez zwierzęta, co prowadzi do ich śmierci. Mieszkańcy lasu przez dzikie śmietniki tworzone przez człowieka ulegają zranieniom i skaleczeniom.
Śmieci, które wytwarzamy w naszym codziennym życiu, z wyjątkiem odpadków organicznych, nie ulegają naturalnemu rozkładowi prowadzonemu przez mikroorganizmy i bardzo długo zalegają w środowisku. Rozkład śmieci, w przypadku kartonów po napojach, trwa od 10 do 30 lat, puszek po konserwie 40–80 lat, puszek aluminiowych 50–100 lat, jednorazowych torebek foliowych 100–120 lat, opon samochodowych 300–500 lat, butelek plastikowych 500–1000 lat, natomiast butelek szklanych- kilka tysięcy lat!
Komentarze
Ja uważam,że niezależnie od wysokości stawek za śmieci, nie powinniśmy zaśmiecać naszej przyrody.
Nie jest moim celem używać tu na forum patetycznych zwrotów, jednakże , nasze zachowanie świadczy o naszej kulturze. Stawki za wodę tez wzrastają , czy w następstwie tego, wkrótce będziemy chodzić do lasu "za swoją potrzebą" zamiast używać spłuczki w toalecie ?
No i właśnie o to chodzi żeby nie śmiecić - a tych którzy śmiecą trzeba gonić. Wkońcu to w naszym wspólnym interesie powinno być - o ile ktoś się poczuwa do członkostwa w społeczeństwie
To nie śmieć!
no i właśnie dlatego nikt z tym nie robi skoro takim ludziom jak "dorota" to nie przeszkadza - przecież bardzo przyjemnie jest mieszkalć na śmietnisku.
Kiedyś zglaszałem sprawę nielegalnego wysypiska śmieci na policję
na drugi raz nie będziesz donosił!
Kiedyś zglaszałem sprawę nielegalnego wysypiska śmieci na policję to tylko ja z tego powodu nieprzyjemności bo byłem ciągany po prokuratyrach jako świadek, a i tak wysypisko dalej funkcjonuje bo to mała szkodliwość społeczna...
Takie mamy prawo
dlatego ja nigdy nie zamykam swojego osiedlowego śmietnika
nie chcecie śmieci w lesi nie zamykajcie śmietników!!!
~PO-PIS-ssanka że jak gajowy cie posuwa? hahaha
Temat bardzo dobry, ale tak naprawde nikt lasow nie pilnuje.
Kazda osoba prywatna musi widziec zlodzieja drzewa lub tego, ktory zanieczyszcza lasy zglosic na komisariat policji, a przestepstwo z mala SZKODLIWOSCIA dla SPOLECZENSTWA jest prawie nie scigane przez zadne sluzby ! Gdzie te czas, gdzie gajowy maial swoj rejon i pinowal porzadku w lesie. W innych panstwach zbierajac GRZYBY potrzebna jest karta z oplacona skladka, a u nas wchodzi SZKODNIK na dwoch lapach i czyni spustoszenie oraz balagan. Zgadzam sie wiec z "las" , ze zlapany osobnik na wywiezieniu smieci do lasu powinien placic za wszystkie koszty ! to nie tylko wina nasza, ale takze balaganu w naszym panstwie.
Rząd wymyśla sprawy i umowy śmieciowe to tak jest nie ma co się dziwić płaci się tyle już za śmieci co prąd ,woda i gaz na równi! Ale mówiąc szczerze śmieć śmiecia goni i biednego czepi się zawsze tak najprościej!
Każdego ciemniaka który został złapany na wywożeniu śmieci do lasu powinno się : obciążyć kosztami wywózki wszystkich znalezionych śmieci, opublikować twarz w gazecie.
~FCO, czyli płaci stawkę za segregację nie oddaje śmieci bo nie segreguje tylko wywozi do lasu? Nadal uważam, że trzeba być debilem. Płacić i wywozić do lasu, to tylko debil zrobi.
Andrzejek mysle, ze chodzi glownie o segregacje. Placi ktos najnizsza stawke a nie segreguje ot cala prawda wywozenia do lasu.
~Asia, tylko debil dziś wywozi śmieci do lasu. Przecież płaci się niezależnie od wyrzucanej ilości. Jaki dziś ma cel i jaką się osiąga oszczędność wywożąc śmieci do lasu? ~Asia, wytłumacz.
To na pewno ateiści. Katolik by o czymś takim nie pomyślał nawet.
nielegalne wysypiska swiadcza o kulturze mieszkańców a to w większości wiejskie ćwoki, niestety.
A co qrwa zdziwieni tacy??? ze wysypiska się towrzą, to dopiero początek,zobaczycie co bedzie za kilka lat, jak ktoś będzie się chaił wybrać na grzyby to na pieczarki w słoiku do biedonki bo do lasu nie wejdzie. Podnieść ceny za śmieci to za pół roku do lasu nie wejdzie.