Jak może wyglądać plac przed Hutnikiem

[mini]Fot.: SSC Architekci[/mini]
Zajmowali się już Galerią Stal, Politechniką, zrobili wizualizację Placu Piłsudskiego. Architekci z Krakowa pokazali również jak mógłby wyglądać teren przed Domem Gościnnym Hutnik. Problemów jest jednak tak wiele, że na razie wszystko pozostaje w sferze projektów.
Okolice Wyszyńskiego to pułapka komunikacyjna
Początkowo planowano poszerzenie ulicy Wyszyńskiego, by zmieścił się tam ruch dwustronny. Wówczas można by wyłączyć z ruchu uliczkę przed hotelem i zamienić ją w spacerniak. Zmiany w organizacji ruchu ulicznego miały odbyć się kosztem zieleńców. Pomysł ten nie spodobał się mieszkańcom okolicznych bloków. Przeszkadzałby im hałas, to że ulica przybliżyłaby się do okien, śmierdziałoby spalinami, a w domu słychać byłoby odgłosy ulicy. Gdyby też wyłączyć z ruchu alejkę przed hotelem, trudno byłoby dojechać od strony Wyszyńskiego do szpitala, czy w ogóle dostać się na Mickiewicza, Żwirki i Wigury, bo przecież Partyzantów również jest jednokierunkowa, wąska i ciężką nią przejechać ze względu na parkujące tam samochody. Z drugiej strony, ul. Narutowicza zamknięta jest od wielu wielu lat i służy bardziej jako dojazd do poszczególnych punktów handlowych, kina i bloków. Wydostanie się więc z Wyszyńskiego już teraz nie należy do prostych czynności.
Spokojnie, to tylko marzenia
Koncepcja zagospodarowania placu przed Domem Gościnnym Hutnik powstała dwa lata temu. Teraz przed hotelem jest dziurawa ulica, przy której całą dobę stoją taksówki. Taki stan rzeczy utrzymuje się od wielu lat. Wizualizację tego terenu stworzyli Architekci z Krakowa. Gdy przyjrzymy się projektowi, zobaczymy wspaniały, szeroki trakt, oświetlony, pozbawiony ulicy, bezpieczny więc i przyjazny człowiekowi. Spacerniakiem przechadzają się mieszkańcy Stalowej Woli. Z miejsca tego znikają taksówki, pojawia się za to rząd drzew. To tylko wizualizacja, marzenia, które mogą, ale nie muszą wejść w życie...
Już i tak wiele dokonano
W ramach rewitalizacji osiedla Śródmieście dokonano remontu w samym Hutniku, przebudowano salę konferencyjną w Palmiarni, dokonano poprawek na piętrze, zmodernizowano klatkę schodową i korytarz. W projekcie nie znalazł się sam plac przed hotelem. Wcielenie w życie planów przebudowy terenu przed Domem Gościnnym to ogromne koszty, a przecież w mieście mamy już pozaczynane inwestycje, które są pilniejsze i bardziej potrzebne, chociażby wspomniana przebudowa ulicy Wyszyńskiego, odłożona tak naprawdę na przyszły rok. Koszt tego zadania to ok. 870 tys. zł. Bez wprowadzenia dwukierunkowego ruchu na Wyszyńskiego, zmiany w okolicy Hutnika w ogóle nie są możliwe, a przecież na nie nie chcą pozwolić sami mieszkańcy osiedla…
Troy






Komentarze
zgadzam się z "ja22" !!
Zgadzam się z truskawka1. Prezydent nie podskoczy architektom, co widzieliśmy przy budowie parku pod torami. Plac z wizualizacji będzie służył tylko do oglądania. Oczywiście hotel może go zagospodarować po swojemu (krzesła, stoliki, coś dla dzieci). Zieleni musi być więcej.
Jasne zabetonujcie wszystko dokumentnie. Po co jakaś zieleń.
Wszystko ładnie wygląda tylko mnie zastanawia, czy to ma być plac wyłącznie do oglądania? Bo na taki do użytkowania przez mieszkańców miasta nie wygląda. Zieleń w żenująco małej ilości czyli kolejna betonowa pustynia, na której ciężko będzie wytrzymać w gorący dzień. Kolejne, super modne wśród architektów, granitowe ławki - pewnie dlatego, że to nie oni będą na nich siedzieli i to nie im będzie zimno w tyłki (o takiej fanaberii jak ławki z oparciami to już nawet nie ma co marzyć). Jak już coś Ci architekci mają robić to niech pomyślą, żeby nie tylko było ładnie, ale też żeby dało się z tego korzystać. W końcu kto mieszka w tym mieście: my czy architekci z Krakowa?
Czy mieszkańcy mają codziennie podziwiać architekturę art déco na przykładzie hotelu Hutnik? Przecież kto chce, może podziwiać nawet teraz. Ponawiam pytanie, co miasto zyska na budowie placu? Czy w ten sposób zwiększy liczbę turystów, którzy będą tam nocować? Chodzi o taras, aby wyjść na zewnątrz? W tym przypadku wizualizacja jest niepraktyczna! Chyba że plac zostanie później zagospodarowany przez sam hotel. Poza tym za mało drzew.
Nie potrzeba dwukierunkowej Wyszyńskiego. Jest wyjazd z ul. Partyzantów.
Wyborca - trzeba rozróżnić właściciela i najemcę. Dzięki Bogu budynek hotelu Hutnik nie jest w rękach prywatnych. Może prezydent w końcu zrobi z tym porządek. Budynki ArtDeco to wizytówka Stalowej. Szkoda, że nie pamiętają o tym "wizjonerzy" Stalowej. Ktoś, kto pozwolił na włożenie tam osiedla Ogrody, powinien za to odpowiedzieć.
Podstawowe pytanie. Co na tym zyska miasto?
Prawdopodobnie zyska tylko prywatny właściciel Hutnika. Dlaczego miasto dofinansowuje budowę zaplecza? Hutnik nie jest najważniejszym obiektem w Stalowej Woli. O co tak naprawdę chodzi? Wyeksponowanie budynku art déco jednego z wielu to tylko przykrywka.
~młoda, może i tak. Ja wyraziłem swoje zdanie.
Andrzejek - ja tu mieszkam i nie sprzeciwiam się wszelkiego typu zmianom. Kilku mieszkańców nie chce zmian i robi zadymę na całą Stalową. Nie chcieli parku, nie chcieli parkingów wewnątrz - z jednego i drugiego korzystają. Teraz nie chcą dwukierunkowej - oni pierwsi będą skręcać w lewo wyjeżdżając spod bloków.
~adam, to prywatny właściciel. On decyduje jak wygląda od wewnątrz jego hotel. No chyba że to Ty jesteś właścicielem i sobie wymyśliłeś, że miasto za frytki wyremontuje Ci hotel.
~młoda, gdybym mieszkał na Wyszyńskiego też nie chciał bym by była to ulica dwukierunkowa.
Adam - ja myślę inaczej. Po co odświeżać wnętrze? Żeby służyło biznesowi prywatnych właścicieli za pieniądze miasta? Trzeba robić coś co będzie dla wszystkich mieszkańców. Ciekawe, że wstrzymali się z robotami na Wyszyńskiego(dwukierunkowa). Czyżby prezydent tym razem nie miał własnego zdania? I posłuchał kilku szczekających?
ja proponuje odświeżyć wnętrze hutnika, a dopiero zająć sie okolica, co z tego ze ładnie bedzie na zewnatrz skoro nikt nie bedzie chcial korzystac z hotelu, bo jak dlamnie wnetrze straszy, spokojnie mozna krecic 2 czesc leśnienia
stalowiak - jakie zero zieleni? Więcej niż w tej chwili.
zero zieleni. Ławki z marmuru...
kolejne dziwactwo prezia w stylu strumyka koło torów kolejowych.On wszystko wie najlepiej i na wszystkim sie zna.Masakra!!!
Ale nowobogadzki tandetny styl i tyle wszystko odwalić w bez gust bo tak i już- szkoda zachodu
kto tym razem miał wizje, szreku czy jego kolesie co trzepią szmal na tych szajsowych budowlach
Sama kiełbasa wyborcza na tej stronie internetowej. Ale nic z tego. My na tego prezydenta głosować nie będziemy.
Miasto pięknieje a ludzi ubywa
A ile architekci z Krakowa dostali zapłaty za taki projekt.Bo przecież za każdy projekt płaci ten co go zamawia. Można wiedzieć?
Jestem mieszkanką osiedla i cieszą mnie planowane zmiany. Po co piszecie, że to mieszkańcy nie chcą normalności? Są zwolennicy i przeciwnicy. Ci, którzy byli przeciwni parkowi teraz tam przesiadują. Im wszystko jedno przeciwko czemu protestują. Ważne, że zabijają czas pisaniem pism.