Sześciolatki w szkołach

Image

110 dzieci w wieku 6 lat wraz z 380 7-latkami rozpoczęło naukę w szkole podstawowej. Szacuje się, że w Stalowej Woli dzieci 6-letnie stanowią 23% ogólnej liczby wszystkich uczniów w klasie pierwszej szkoły podstawowej.

Statystyki

Jak wynika z raportu „Sześciolatki w szkole” opracowanego przez Ośrodek Rozwoju Edukacji odsetek sześciolatków wśród pierwszoklasistów na terenie całej Polski był w ubiegłym roku zróżnicowany. Najwięcej sześciolatków trafiło do szkół w województwie pomorskim (27%) i mazowieckim (26,8%). W innych województwach wyglądało to następująco: dolnośląskie (18,8%), świętokrzyskie (18,8%), śląskie (18,6%), małopolskie (18,2%), łódzkie (18,1%), wielkopolskie (18,0%), zachodniopomorskie (17,7%), warmińsko-mazurskie (17,3%), kujawsko-pomorskie (16,8%), opolskie (15,1%), lubelskie (15,1%), podlaskie (14,9%), lubuskie (14,8%), podkarpackie (14,5%). Jak na razie nie opublikowano danych obrazujących ile 6-latków poszło do I- klas w roku szkolnym 2013/2014. Gminy mają obowiązek przestawić do kuratoriów dane obrazujące tę sytuację, ale jeszcze wszystkie tego nie zrobiły.

Naukę rozpoczęło 110 6-latków

W Stalowej Woli od września rozpoczęło naukę 490 dzieci w klasie pierwszej szkoły podstawowej, w tej liczbie mieści się 110 sześciolatków i 380 siedmiolatków. Dzieci w wieku 6 – lat stanowią 23% ogółu. Na terenie Stalowej Woli łącznie otwarto 21 oddziałów klas pierwszych. W porównaniu z rokiem ubiegłym jest to o 4 oddziały mniej, a w przeliczeniu na uczniów oznacza to, że naukę rozpoczęło aż o 90 uczniów mniej niż w roku ubiegłym.

Od pierwszego dnia nauki liczba dzieci 6- letnich nieznacznie się zmniejszyła. Początkowo było ich 114 dzieci. Aktualnie w I klasie jest 110 dzieci 6-letnich. Sytuacja może się jeszcze nieznacznie zmienić z różnych względów, czasami np. ktoś zmienia miejsce zamieszkania itp.

W Stalowej Woli klasy I najczęściej wyglądają w ten sposób, że liczba dzieci 6-letnich w stosunku do 7-letnich jest niewielka np. w jednej klasie znajduje się najczęściej od 3 do 6 dzieci młodszych. Pedagodzy nie chcą dzielić dzieci na starsze i młodsze i umieszczać rocznikami w osobnych oddziałach. Ich zdaniem realizowany jest ten sam program, więc nie ma potrzeby różnicowania.

Ostatni rok, kiedy to rodzic decydował

Na podjęcie decyzji czy dziecko pójdzie do szkoły wcześniej, z 7-latkami czy za rok z rówieśnikami, rodzice mieli wiele miesięcy. Ci, którzy zdecydowali posłać malucha wcześniej, zrobili to po głębokim namyśle. Mogli również skorzystać z opinii pedagogów, psychologów pracujących w przedszkolach, szkołach bądź zasięgnąć opinii w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej.

O ile nic się nie zmieni, w przyszłym roku szkolnym 2014/2015 do szkoły pójdą wszystkie dzieci 7- letnie i częściowo te z 2008 roku. Rocznik 2008 został podzielony na połowę. Dzieci ur. do czerwca będą miały obowiązek pójść 1 września do szkoły jako sześciolatki, urodzone po 1 lipca pójdą do szkoły dopiero za rok, czyli we wrześniu 2015 roku.

[MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~ktoś

W pierwszej klasie jest czytanie i pisanie. Działania w zakresie 20. Więc jak już potrafi czytać i pisać oraz siedzieć spokojnie przez 4 godziny w ławce, to można posłać dziecko do 1 klasy.

~ktoś

W tedy gdy córka poszła do szkoły był już przymus, który po protestach rodziców zniesiono w trakcie roku szkolnego. Gdyby córka do szkoły nie poszła była by odpowiedzialność za nie przestrzeganie obowiązku szkolnego. Gdy córka już była w zerówce nie było sensu jej zabierać w trakcie roku szkolnego. owszem po ukończeniu zerówki można było powtórzyć zerówkę ale gdyż już przymus zniesiono ale wtedy inne dzieci by jej dokuczały, że nie zdała.

Wtedy we wrześniu 2011 roku przymus był więc byłam w poradni na Okulickiego by urzędowo zwolnić dziecko z obowiązku jednak wtedy poinformowano mnie, że nie ma jeszcze testów dla 5 latków, którzy idą do zerówek a tym samym musiałam ją posłać do zerówki.

Jeśli człowieku nie znasz sytuacji nie powinieneś kogoś od debili wyzywać. Bo najwyraźniej sam nim jesteś. Mam nadzieję, że gdy Twoje dziecko z przymusu już od września 2014 będzie musiało iść do szkoły to sam się przekonasz jaki to błąd. No chyba, że nie masz dzieci lub są już dorosłe więc Cie to nie dotyczy bezpośrednio.

~test

Czy decydując wysłać dziecko do szkoły w wieku 6 lat musi przejść przeszkolenie przedszkolne (klasa 0), czy może pójść do razu do klasy 1?

~Do ~ktoś

~ktoś, posłałeś dzieciaka na własne życzenie i masz pretensje do rządu? Jesteś debilem? Przecież 2 lata temu nie było obowiązku zapisywania 6 latków do szkoły.

Typowy przykład niekompetentnego idioty, który winą za swoje czyny obarcza wszystkich wokół.

~ktoś

Borówa ma rację. My dziś plujemy sobie w brodę, że posłaliśmy córkę jako 5-latkę do zerówki . Teraz ma 7 lat i męczy się w II klasie bo program nauczania nie jest dostosowany do możliwości dziecka jakby nikt z twórców pomysłu nie zdawał sobie sprawy choćby z tego jak zbudowany jest układ kostny dziecka. Nasza decyzja była zła i na szkodę dziecka gdyż najpierw od rana córka siedzi w ławce 4 godziny lekcyjne a potem w domu musi ćwiczyć pisanie. Widać, że chciała by się bawić a nie pisać tak dużo ale co ma zrobić jak podstawa programowa jest stworzona przez osoby nie mające pojęcia o dzieciach. Siedzą tacy w ławach poselskich i wymyslają idiotyzmy.
W telewizjii miejskiej ładnie opowiadają jak to wszystko pięknie wygląda, jak bardzo rodzice są zadowoleni. Że nikt w Stalowej Woli nie zgłaszał swych negatywnych opinii. Skąd więc tyle podpisów pod protestem rodziców by ratować 6 latki. Jeśłi to konieczne mogę podać swoje dane i dokładnie uzasadnić co moim zdaniem w tym pomyśle jest chore. A chore jest to, że czy dziecko da radę czy nie to nauczyciel MUSI przerobić podstawę programową. Tu nie licz sie dziecko, które może ładnie czytać ale jeszcze ma problem z pisaniem i nie wyrabia się z czasem na lekcjach by wszystko co ma być napisane w zeszycie napisać.
Moja córka była w klasie z dziećmi o 1,5 roku starszymi. Wiadomo, że dziecko rocznik 2005 styczeń bedzie miało inne tempo pracy niż dziecko rocznik 2006 z grudnia. To prawie dwa lata różnicy i od nauczyciela wymaga to nie lada wyczynu by wszystkim wpoić tę chorą podstawę programową. U córki nauczycielka rewelacyjnie dawała sobie radę i za to jej dziękuję.

Uważam jednak, że kto nie musi niech nie posyła 6 latka do 1 klasy.

~~~borówa

Szkoda ze tylko w niektorych szkolach jest sponsorowana przez rzad,porzyslowiowa szklanka mleka,no coz same klody pod nogi rodzicom.
Zadnych ulg a skladki na szkole,ubezpieczenia,nie wspominajac o co rocznych musowo nowych ksiazkach szkoda wspominac.
Ale coz panstwo narzeka ze mala demografia urodzin dzieci,skoro tak zacheca mlode malzenstwa do tworzenia pelnych rodzin,z malymi dziecmi skoro panstwo chce na kazdym kroku jeszcze na takiej rodzinie DOBRZE zarobic a nie dokladac co powinno byc w jego interesie a nie pieciolatkow do szkoly wysylac zeby moze wczesniej do pracy mial kto isc i na tych pasozytow robic.
Mlody rodzic non stop musi sie mordowac z wydatkami na swoje potomstwo co kazdy kto to przeszedl ten wie,niemal od dnia urodzin.
Wystarczy przyjrzec sie cenom na ubranka po sztuczne mleka,pampersy,leki nawet za zabawkach konczac.
Nie dziwne jest ze niektotrzy nie daja rady i sie zalamuja
Skoro slyszy sie ze nasz rzad chce czerpac wzorce z innych krajow,to dlaczego nie w tej dziedzinie,jaka mamy inna opieke nad rodzina w innych panstwach.
Tutaj tylko dziadostwoa nawet gorzej.
W naszym kraju,swoim potomstwem nalezy sie zajmowac nie do osiemnastego roku ale nawet dluzej w sponsoringu,gdyz wiemy jakie nam rzad standarty stworzyl gdzie mlody i dobrze wyksztalcony ma czlowiek ma takie problemy ze znalezieniem dobrej pracy,a jezeli juz to bierze co moze byle wyzyc i zasuwa na lopacie lub nawet w fabryce fizycznie.
Ale pan Tusk twierdzi ze kryzys sie skonczyl,nawet jesli nie widzi strajkow zalewajacych polske,i cos czuje ze tych strajkow to dpopiero poczatek i metoda kija dla ludu sie konczy,wiec pora na marchewke bo wkrotce wybory a nie chce sie utonac przy korycie

~Rodzic

~szkolony i co zrobiłeś z problemem? Napisałeś na forum. Sumienie uspokoiłeś. Zadowolony?

A co do nakazów i urzędasów oraz słabszych dzieci. Jest coś takiego jak indywidualne nauczanie w domu i rodzic o nie występuje. To rodzic decyduje a nie czeka na że mu urzędas da.... Mądry rodzic. A nie pierdoła wypisująca głupoty na forum.

~szkolony

znam kilkoro dzieci które poszły do szkoły a wymagają szczególnej troski nie tylko logopedy ale przede wszystkim oddanego pedagoga/wychowawcy.Ciekawe czy na takich trafią, ruletka?
Kazde dziecko jest inne, jedne rozwijają sie szybciej drugie wolniej.Wszelkie nakazy odgórne są mocno błędne i krzywdzące dla słabszych dzieci. I urzędasy niech nie mówią że robią kawał dobrej roboty

~blue

Ja posłałem córeczkę jako 6 latka i jest ok.