Radni chcą, ale nie mogą

Image

Mimo dobrej woli radnych Parafia Matki Bożej Szkaplerznej nie otrzyma pieniędzy od miasta na wykonanie ogólnodostępnego parkingu, który służyłby mieszkańcom Rozwadowa. Decyzje o przyznaniu środków może podjąć tylko prezydent.

Dokładnie rok temu Parafia Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli zwróciła się do władz miasta z prośbą o wykonanie ogólnodostępnego parkingu przy ul. Granicznej i ul. Serwisowej. Parafia wystosowała po kilku miesiącach kolejne pismo. Na biurko prezydenta trafiło ono pod koniec lipca.

Parafia przygotowała i przekazała miastu nieodpłatnie całą dokumentację z kosztorysem inwestorskim oraz zagwarantowała nieodpłatnie użyczenie terenu. Prace miałyby być prowadzone etapowo. Oprócz przygotowanej dokumentacji parafia uzyskała pozwolenie na budowę parkingu, zniwelowała teren, wykonała w ubiegłym roku częściowo odwodnienie, a obecnie realizuje odwodnienie na całości placu. Koszt dotychczasowych prac to około 350 tysięcy złotych.

Rada Miejska przy okazji projektu uchwały w sprawie zmian w budżecie miasta na 2013rok chciała aby znalazł się w niej zapis dotyczący realizacji parkingu.

- Komisja Budżetu i Finansów dosyć długo obradowała nad tą uchwałą. (…) Pan Lucjusz Nadbereżny zgłosił poprawkę do tego projektu uchwały, żeby przekazać parafii kwotę 350 tys. zł na rozbudowę tego parkingu, co dałoby w efekcie mniejszy efekt w postaci zaciągniętego kredytu, który przewiduje pan prezydent. Po analizie prawnej, komisja ten wniosek jednogłośnie przegłosowała i przegłosowaliśmy cały projekt uchwały pozytywnie, wraz z tą poprawką. Po analizie prawnej okazało się, że radni nie mają prawa dokonywać w czasie roku budżetowego zmian w budżecie. Organem do tego upoważnionym jest prezydent miasta, w związku z tym nasza poprawka nie ma uzasadnienia prawnego. Pozostaje nam jedynie apel do pana prezydenta, żeby przy najbliżej uchwale dotyczącej zmian w budżecie, jednak to zadanie przyjął do realizacji– mówiła radna Joanna Grobel-Proszowska.

Radny Lucjusz Nadbereżny poinformował rajców, że przed rozpoczęciem sesji prowadzone były rozmowy nad przekazaniem tych środków parafii. Powiedział, że nie będzie się upierał i swojego wniosku nie będzie podtrzymywał.

- W moim przekonaniu, pod względem prawnym, mielibyśmy możliwość zastosowania takiego przesunięcia, ponieważ my nie dokonywalibyśmy wcale zwiększenia faktycznego długu, tylko projektowanego długu, a to jest zdecydowana różnica. Jeżeli składalibyśmy poprawkę, która faktycznie generowałaby dług po stronie miasta w tej chwili, to tutaj zgodziłbym się z taką interpretacją– mówił Lucjusz Nadbereżny.

Jego zdaniem, zadanie to jest bardzo ważne, gdyż w przyszłości parking będzie miał bardzo duże znaczenie przy rewitalizacji rynku oraz zwiększeniu atrakcyjności tego miejsca. Nadbereżny wyjaśnił, że pieniądze nie byłyby przekazane w formie dotacji parafii, gdyż to po stronie miasta byłoby wykonanie ogólnodostępnego parkingu.

Przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Kłosowski po zakończeniu dyskusji dotyczącej przekazania pieniędzy powiedział, że prawdopodobnie na kolejną sesję Rady Miejskiej zostanie przygotowana uchwała, która pozwoli na przekazanie środków na ten właśnie cel.

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~~~~~

~Chezus Tuskowi to zamelduj w nagrodę obciągnij mu haha Powiedź to na żywo cwaniaku pokaz sie złamasie! haha

~belfer

Miasto miałoby dać pieniądze na wybudowanie parkingu. który bedzie używany raz w tygodniu przez pół dnia w niedzielę?
Może lepiej za te pieniadze wybudować parkingi na osiedlach, używane codziennie przez mieszkańców - przecież samochodów ciągle przybywa i bedzie przybywać.

~Chezus

Wolna szkoła! Religia do kościoła!

Dziś rozpoczyna się nowy rok szkolny, ale atmosfera wokół edukacji naszych dzieci wrze już od połowy wakacji. Pomijając problemy, których rząd PO PSL nie potrafi rozwiązać od kilku lat, takich jak:
- okradanie rodziców na miliardy złotych przez koncerny wydawnicze za przyzwoleniem Ministerstwa Edukacji Narodowej w tym Pani Krystyny Szumilas,
- złe metody nauczania i sprawdzania wiedzy dzieci wyłącznie poprzez testy, co wywołuje u dzieci niezdrową rywalizację, uczy wyścigu szczurów zamiast wzajemnej pomocy,
- nacisku na kształcenie w liceach i na studiach, odrzucenie lub przedstawianie, jako gorszej perspektywy nauki w tzw. „zawodówkach”, co powoduje brak fachowców i nadmiar młodych ludzi z wyższym wykształceniem, którzy nie mają szans na znalezienie pracy,
- zbyt liczne klasy, co nie pozwala na indywidualne podejście do uczniów,
- religia w ponad 27 000 szkół i etyka zaledwie w 800 szkołach.

Największe emocje budzi nadal indoktrynacja religijna w szkołach, przypominająca stałe, cykliczne pranie mózgu. Duchowni, którym w zeszłym roku nie udało się przeforsować pomysłu wprowadzenia religii, jako przedmiotu maturalnego, grzmią z ambon, jakim złem jest etyka i wychowanie seksualne. Słabnące zainteresowanie religią w szkole musi spędzać hierarchom sen z powiek, ale zachłanny kler zrobi wszystko, aby nakłonić rodziców do posyłania dzieci na tę indoktrynację. Najnowszą metodą, którą stosują jest strasznie, że dzieci uczęszczające na etykę nie będą odpowiednio przygotowane do przyjmowania sakramentów, jak komunia czy bierzmowanie.

Rozmawiając z ludźmi, czytając komentarze na wielu forach, czy portalach społecznościowych można dojść do wniosku, że rodzice nie zmartwili się panami w sutannach, groźnie wymach...ących palcami w ich kierunku i coraz chętniej posyłają dzieci na etykę.

Niestety bardzo często naciskom kleru ulegają dyrektorzy szkół, którzy utrudniają organizację zajęć z etyki tłumacząc się zbyt małą liczbą chętnych, oszukując, iż musi być minimum 7 zainteresowanych uczniów w jednej klasie i stosując podobne, haniebne zabiegi.

Drodzy rodzice, pamiętajcie, iż według obowiązujących przepisów religia jest przedmiotem dodatkowym i powinna być organizowana wyłącznie na życzenie rodziców, nikt nie ma prawa żądać od Was pisemnych rezygnacji z tych zajęć czy wypełniania gotowych deklaracji – to jest działanie bezprawne dyskryminujące Was i Wasze pociechy. Szkoła jest również zobowiązana do zorganizowania lekcji etyki dla chętnych uczniów, jeżeli jest ich, co najmniej 7 w jednej szkole, nie muszą to być uczniowie z jednej klasy lub jednego roku. Przy liczbie mniejszej niż siedmiu uczniów w szkole zainteresowanych etyką organ prowadzący szkołę jest zobowiązany zapewnić im udział w zajęciach z etyki w grupie międzyszkolnej.

Dość podlizywania się księżom przez dyrektorów szkół!

~Marek

Sto lat w zdrowiu dla Prezydenta! Kolejnych udanych kadencji nie ma co mu życzyć, bo te ma jak w banku.