Potrącono rowerzystkę

W poniedziałek 26 sierpnia w okolicach wiaduktu kierowca pojazdu marki fiat panda na stalowowolskich numerach rejestracyjnych potrącił rowerzystkę.
- Akurat wracałem z pracy, kiedy to się stało. Stałem w sznurze aut, który prowadził przez cały wiadukt i ciągnął się aż w stronę pomnika Patrioty, kiedy coś usłyszałem. Nie wiedziałem początkowo co się stało. Rzadko kiedy wiadukt jest tak zapchany, jak to było dzisiaj. Pomyślałem, że mogło się coś stać. Później, kiedy w ślimaczym tempie dojechałem do skrzyżowania, zobaczyłem, że na światłach awaryjnych stoi Panda. Obok leżał czerwony rower. Chwilę po tym, kiedy skręciłem na parking w pobliżu sklepów na Edukacji, nadjechała karetka, która zabrała kobietę– opowiada pan Mateusz.Z relacji świadków wynika, że rowerzystka czekając dłuższy czas na moment, kiedy będzie mogła przedostać się na drugą stronę ulicy, zaryzykowała i wtargnęła na jezdnię nie zachowując ostrożności. Na miejsce przyjechała policja. Jeden pas został wyłączony na jakiś czas z ruchu, co spowodowało gigantyczny korek. Starszą kobietę odwieziono do stalowowolskiego szpitala.
W tym miejscu, na przejściu dla pieszych, dochodzi bardzo często do wypadków, kolizji i innych zdarzeń drogowych. Jak wynika z policyjnych statystyk, na drodze wojewódzkiej 871, czyli tam gdzie w poniedziałek została potrącona rowerzystka, w 2012 roku miały miejsce 3 wypadki i 32 kolizje. Na tym terenie należy zachować szczególną ostrożność.
Za kontakt dziękujemy Panu Mateuszowi.
Komentarze
Wreszcie ktoś dostrzegł, że to niebezpieczne przejście. Nie ma świateł i w sumie każdy jedzie jak chce. Jeden samochód się zatrzyma i przepuści pieszego a drugi obok już nie. Motocykle jeżdzące z prędkością światła też się zdarzają, nawet nie zwolnią. Ciężko też zdążyć często, trzeba w zasadzie biec bo rozpędzeni kierowcy z wiaduktu ani myślą zwolnić. Oczywiście jest też wielu kulturalnych kierowców - problem w tym,że nie ma regulacji ruchu i przechodzenie przez ulicę zamienia się w survival.
Powinno się w mieście wprowadzić wyłącznie płatne parkingi dla aut, wówczas więcej osób przesiadło by się na rower co miałoby zbawienny wpływ na środowisko jak i na ogólne zdrowie społeczeństwa, a za zarobione pieniądze można by było rozbudować sieć dróg rowerowych oraz poczynić inwestycje czyniące nasze miasto bardziej atrakcyjnym dla mieszkańców.
Ogólnie rowerzyści jak jadą to nie patrzą tylko z bomby odrazu na jezdnię wyjeżdżają. Dziwić się potem, że tyle wypadków. Warto by każdy rowerzystał musiał posiadać kartę rowerową uprawniającą do jazdy rowerem wtedy choć na takim kursie poznał by jakie reguły panują na drodze. Oczywiście posiadający prawa jazdy takiego kursu by nie musieli mieć. To by podniosło bezpieczeństwo gdyż w obecnej chwili każdy rowerzysta myśli, że jak już jedzie to każdy musi na niego uważać a on jest panem na drodze.