Kłopotliwi sąsiedzi

Mieszkanie w bloku ma pewną specyfikę. Sąsiadów mamy bardzo blisko – tuż za ścianą. Bywa, że spotkamy się, przyjaźnimy, wspieramy. Nierzadko jednak zdarza się kłopotliwy sąsiad, który wystawia na próbę naszą wytrzymałość, tolerancję wobec różnych zachowań i regularnie psuje nam humor. Co zrobić gdy lokator staje się nie do wytrzymania?
Nasza czytelniczka skarży się:
„Nie radzę sobie z uciążliwą lokatorką. Jest to osoba bardzo złośliwa, agresywna, wulgarna. Wciąż pali papierosy. Nie reaguje na moje upomnienia, prośby. Nie raz zwracałam uwagę, że dusi mnie dym papierosowy. Pety lądują w doniczce lub na balkonie, gdzie suszą się ubrania. Aż strach pomyśleć, co było by gdyby wśród papierosów znalazł się jakiś niedopałek.”W tej sprawie skontaktowaliśmy się ze starszym aspirantem Grzegorzem Elżakowskim:
„Kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie ją niepokoi podlega karze pozbawienia wolności, grzywny do 1500 zł albo karze nagany (Art. 107 Kw).W przypadku zniszczenia mieszkania obowiązuje (Art. 124 Kw). Osoba, która jest niepokojona może wystąpić z pismem do spółdzielni i wówczas spółdzielnia ma obowiązek upomnieć kłopotliwego lokatora”.Wolność Tomku w swoim domku? Niekoniecznie. Pamiętajmy, że obok są ludzie, kierujmy się kulturą i sąsiedzkim zrozumieniem. Przestrzegajmy zasad sąsiedzkiego savoir vivre.
Przeszkadzający hałasNormalnie cisza nocna trwa od godz. 22.00 do 6.00, a nawet 7.00 rano, dlatego w tym czasie powinniśmy powstrzymać się od hałasów, których możemy uniknąć. Nie należy więc wtedy słuchać głośno muzyki, trzaskać drzwiami czy chichotać na klatce schodowej.
Czy to oznacza jednak, że w czasie nie objętym ciszą nocną możemy zachowywać się tak głośno jak chcemy? Oczywiście nie. W budynkach mieszkalnych nie ma ani ścian, ani drzwi dźwiękoszczelnych, także wszyscy lokatorzy, chcąc nie chcąc, uczestniczą po trochu w życiu innych. I tak dla osoby odsypiającej drugą zmianę czy dla matki usypiającej niemowlę bardzo dokuczliwe będzie głośne trzaskanie drzwiami czy wesoły śpiew na klatce.
Jeżeli jednak spokój naruszany jest jednorazowo, np. przez czasowy remont czy imieniny raz do roku, nie należy interweniować, bowiem nie są to notoryczne hałasy.
Regulamin domowyWszyscy sąsiedzi zobowiązani są do przestrzegania regulaminu domowego, który może dotyczyć najróżniejszych spraw związanych z życiem danej społeczności np. mycia klatki schodowej czy okien. Sąsiad, który dopiero wprowadził się do danego bloku powinien zorientować się, czy taki regulamin obowiązuje. Jeśli tak, zobowiązany jest dostosować się do niego.
Uprzedzanie sąsiadówPrzed planowanym głośnym przyjęciem zawsze należy uprzedzić sąsiadów przynajmniej kilka dni wcześniej tak, aby mogli się do tego odpowiednio przygotować. Można to zrobić osobiście lub telefonicznie.
Jak powinien zachować się nowy sąsiad?Przyjęty jest zwyczaj, że osoba, która dopiero co wprowadziła się do danego domu, powinna w imię dobrych stosunków przedstawić się mieszkającym od dawna sąsiadom. Nie musi być to wcale oficjalna wizyta wymagająca rewizyty, ale może skończyć się na krótkiej pogawędce.
KluczeCzęsto życie w dobrych relacjach sąsiedzkich po prostu się opłaca. W wypadku długich wakacji czy wyjazdu służbowego możemy poprosić zaufanych ludzi mieszkających obok nas, aby zaopiekowali się kwiatkami czy opróżnili skrzynkę na listy. Często też z powodu różnych niedoborów korzystamy z pomocy sąsiedzkiej, np. przy naprawie zamka. Dlatego ważne jest, abyśmy utrzymywali z sąsiadami dobre stosunki.
Nie plotkujmy!Nie bądźmy zbyt dociekliwi. Nie próbujmy wszystkiego wiedzieć. Wścibstwem możemy tylko zrazić do siebie. Język "trzymajmy krótko".
Dbajmy o pozytywne stosunki z sąsiadami, a przyjemnie będzie nam się żyło nawet w małym bloku, gdzie „ściany mają uszy”.
BU
Komentarze
~mama: Jak kogut pieje to trzeba wstać.
najlepszy jest kogut,który rano pieje jak opętany z gospodarstwa na Pławie-poł biedy w tygodniu bo i tak wstajemy do pracy.Gorzej w sobotę i niedzielę bo na osiedlu cisza tylko słychać sympatycznego koguta i echo,echo,echo....i już pospaliśmy.A rosół byłby taki pyszny i po kłopocie!
Jak Was miastowi czytam, to widzę, że Wy to jednak przewalone w tych blokach macie.
o ludzie, ja tez znam ten ból..trzask na okragło; czyż nie można jak człowiek nacisnąc klamki i drzwi zamknąc normalnie, tylko tak strzelac jak wrotami od obory??ale najgorsze, ze do takich nie dociera, raz próbowałam zwrócic uwagę, to odniosło przeciwny skutek, ale z burakami to juz tak jest-niestety inaczej takich nazwac nie mogę
Nie ma gorszego sąsiada od proboszcza, który o 6 rano budzi pół miasta. STOP dzwonnemu gwałtowi !!
sory nie moja wina ze tyle komentarzy wyskoczylo
))
popieram---- sasiedzi i ich dzieci nie uzywaja klamek JEB..JĄ rano wieczor i w poludnie,a i czesto w nocy,albo od 10 lat sasiad ma popsuty zamek i o 6 rano stawiaa na nogi kilka pieter sasiadko z wiezowca na MANHATTANIE nie mieszkasz tu sam ,mamy male dzieci! ty jak miales to latales kilka razy dziennie bo taboret szura i woda do wanny leci a dzieci spia (10-15 lat ale byla afera nie mowiac co sie dzialo jak byly male)
w pełni popieram ROZBRYKANEGO; ale cóz, nie każdy ma na tyle inteligencji ,zeby na to wpasc.przykre, ze wielu nie liczy się z tym, ze w bloku mieszkają tez inni.dodam jeszcze jedną opcje: polecam co niektóym używanie w drzwiach wejściowych klamki...bo nie każdy chyba wie do czego one służą...u mnie sąsiedzi i ich dzieci potrafią tylko zatrzaskiwac i tak 5 razy wciągu kilku minut, czy to dzień czy to noc.....
~plotek
acha i jeszcze jedno wykształcenie TAKOWE posiadam i wcale nie uwazam sie za lepszego człowieka niz ten bez TAKOWEGO wykształcenia,kulture i zachowania wynosi sie z domu i nic tu tytuły nie pomoga. Ja słownika nie trzymałem piszac a ty jednak jak piszesz to zagladaj czasem aby TAKOWYCH błedów nie robic jak juz uzywasz zapomnianych i sporadycznie uzywanych okreslenien.
~plotek

zabolało? no niestety prawda w oczy kole,nie rób juz sobie siary tymi porównaniami,jakas trauma z dziecinstwa? burak jest burak,cepy sa cepy a kupa jest kupa
Chamskie jest to i nie zrozumiałe dlaczego palący pali przez okno ,na balkonie itd ? Skoro lubi palić niech pali sobie u siebie w domu! Dlaczego Ja mam się truć i inni!
a ty wert to slownik w reku trzymales? A jesli chodzi o tytul magistra " za kase " to zapewne ty nawet tak owego nie posiadasz.
dobra rada... burak nie rob wiekszej kupy od siebie
Narzekacie na innych a popatrzcie na siebie jakie wy błędy popełniacie i starjcie sie ich omijać jak np tupanie czy głośne rozmowy. W pierwszym wypadku wystarczy cieżar ciała przerzucić na dalszą cześc stopy zas w drugim można o ton niżej rozmawiać. Nic trudnego sam to stosuje bo wiem że jest ktoś pode mną komu może to np przeszkadzać a i nie musi tez wiedzieć o czym rozmawiam.
Jak każdy w was, też mam ciekawych sąsiadów. Czasami czuję się jakbym mieszkała w akademiku, ale nie reaguję na głośną imprezę. Ludzie mają prawo się bawić. Bardziej wkurza mnie podlewanie kwiatków przez sąsiadkę dzięki czemu mam bardzo często prysznic na balkonie - ale cóż, jeśli jej się te kwiatki podobają to ja i nie planowany basen jestem w stanie zrozumieć. Jednak pewnego razu jak wróciłam do domu zauważyłam, że na moim balkonie kopci się pet do tego stopnia, że wypalił dziurę. Zadzwoniłam do Administracji nr 1 SM z prośbą by na klatce widniała informacja o zakazie wyrzucania papierosów przez balkon. Do dnia dzisiejszego administracja nie zareagowała. Wniosek nasuwa się tylko jeden - w takich sprawach trzeba się awanturować i wzywać policję, media to może szanowne administratorki ruszą szanowne tyłki w teren i zaczną uświadamiać mieszkańców jakie stanowią zagrożenie dla siebie i innych.
~plotek
Czesto ten WYKSZTAŁCONY jest wiekszym chamem i prostakiem jak ten bez szkoły.......... samo zycie prostactwo wynosi sie z domu i nic tu szkoly nie pomoga !
a ja jestem zlosliwy i dalej bede. pozdrawiam moich ukochanych sasiadow , prostakow bez szkoly
burakiem sie rodzisz 
a mnie denerwują wrzaski z Jokera co tydzień ten sam scenariusz, darcie, krzyki, piski. Ludzie ogarnijcie się trochę, przecież można się dobbrze bawić i nie wydzierać się !
Najbardziej uciążliwi sąsiedzi to czarnoksiężnicy z cyrkowego (dawna nazwa "iglo").
Waleniem w dzwony zatruwają życie połowie osiedla i nie ma na nich rady. Jeszcze pyskują, że wolno im.
Moi znajomi sprawę darcia ryjów pod klatką załatwili w prosty sposób.
Zlikwidowali ławkę i nie ma hałasów do piątej nad ranem.
Warto też poruszyć temat w drugą stronę. Złośliwych sąsiadów, którym przeszkadza to, że pójdę się o 23 do kibla, albo po 22 będę oglądał TV.
Co do ławek - Aaaa - siedzenie to jedna sprawa, a darcie ryja i głośne śmiechy pod oknami o północy, albo w środku nocy to druga sprawa, i to jest cholernie wkurzające.
Gdzie mają siedzieć? już nawet wam to przeszkadza dewoty, osiedlowy monitoring zawsze czujny, to jest miasto ! chcesz spokoju idz na mieszkać na wieś ;-)
A co zrobic w przypadku z co wieczonym przesiadywaniem mlodziezy na lawkach, a to ze spiewaniem ich a to z glosnym smianiem...z panem ktory o 4 rano musi zgniatac puszki....a wszystko to na boisku gdzie sie niesie echo...