Limanovia pokonała Stal 1:0 VIDEO

Image

W sobotę 27 lipca Stal Stalowa Wola rozpoczęła rozgrywki ligowe w sezonie 2013/2014. Po ostatnim spektakularnym zwycięstwie z Cracovią Kraków kibice nabrali apetytu na kolejne zwycięstwa. Niestety, zabrakło nam szczęścia w meczu z Limanovią Limanowa.

Mecz między Stalą Stalowa Wola a Limanovią Limanowa można nazwać meczem niewykorzystanych szans. Nasza drużyna miała naprawdę kilka doskonałych okazji, by strzelić bramkę. Pierwsza szansa na gola pojawiła się już w trzeciej minucie, kiedy to z piłką w polu karnym znalazł się Damian Juda, niestety nie udało się celnie trafić w bramkę. W dziesiątej minucie meczu szanse na zwycięstwo odebrał nam Arkadiusz Serafin, który strzelił jedyną bramkę tego spotkania. Gol zdobyty przez zawodnika Limanovii uskrzydlił piłkarzy przeciwnej drużyny. Przez kilkanaście kolejnych minut goście napierali na naszą siatką. Bardzo groźnie zrobiło się w dwunastej minucie, kiedy to przy piłce znalazł się Paweł Pyciak. Dawid Wołoszyn odbił jednak piłkę. Dobić próbował jeszcze Mariusz Mężyk, jednak Mateusz Kantor zablokował rywala. Stal miała przewagę, ale nie potrafiła zadać celnego ciosu. Szansę na wyrównanie wyniku w dwudziestej ósmej minucie dostał Wojciech Reiman. Jego strzał z rzutu wolnego był jednak niecelny. W trzydziestej drugiej minucie gry sędzia ukarał Pawła Pyciaka żółtą kartką. W trzydziestej szóstej nadarzyła się kolejna szansa na pierwszego gola dla naszego klubu, ale Tomasz Płonka niecelnie główkował. Ostatnie minuty pierwszej połowy przebiegły bez większych emocji. W doliczonym czasie gry Wojciech Reiman zmarnował szansę na wyrównanie wyniku spotkania.

Od pierwszych minut gry zawodnicy naszego klubu usilnie próbowali zdobyć gola. W czterdziestej szóstej minucie Mateusz Kantor strzelił obok bramki. W czterdziestej ósmej żółtą kartką został ukarany zawodnik zielono-czarnych Michał Bogacz. Dwie minuty później sędzia po raz kolejny pokazał żółtą kartkę, tym razem zobaczył ją zawodnik rywali Arkadiusz Garzeł. Niewiele do szczęścia zabrakło w pięćdziesiątej szóstej minucie, kiedy to Artur Skiba puścił piłkę minimalnie obok słupka. Chwilę później nastąpiła zmiana w naszej drużynie, Damian Łanucha zmienił Tomasza Płonkę.

Po godzinie walki piłkarzy Stali nieco opuściły siły. W sześćdziesiątej piątej minucie sędzia ukarał Wojciecha Reimana żółtą kartką. Pięć minut później, żółtą kartkę otrzymał również zawodnik z przeciwnej drużyny Radosław Kulewicz. Od siedemdziesiątej minuty gra nabrała rozmachu. Nasi zaczęli stwarzać więcej sytuacji podbramkowych. W siedemdziesiątej trzeciej Sylwester Sikorski zagrał do Michała Kachniarza, który miał dużą szansę na wyrównanie wyniku. Jego strzał z pola karnego okazał się jednak niecelny. W siedemdziesiątej piątej minucie Rafał Komorek wszedł za Mariusz Mężyka (Limanovia). Pięć minut później żółtą kartką został ukarany zawodnik Limanovii Mauhamadou Sadio. W osiemdziesiątej trzeciej minucie Damian Łanucha niecelnie strzelił z dystansu. Dwie minuty później sędzia kolejny raz pokazał żółtą kartkę piłkarzowi Limanovii Radosławowi Kuligowskiemu. W osiemdziesiątej siódmej minucie Radosław Mikołajczak mimo dobrej okazji, zepsuł strzał z pola karnego. W drużynie Limanovia Limanowa nastąpiły dwie zmiany, za Arkadiusza Serafina wszedł Bartłomiej Pająk, natomiast Karamo Sane zmienił Pawła Pyciaka.

Do czasu gry sędzia doliczył kolejne 4 minuty. Ostatnie chwile na boisku były niezwykle emocjonujące, choć część kibiców uznała mecz za przegrany i opuściła stadion, zawodnicy nie odpuszczali. Obserwujący z ławki tę sytuacje Tomasz Wietecha przyjął to dość emocjonalnie. Zwrócił się nawet do kibiców krzycząc, by ci zostali, gdyż mecz wciąż jeszcze trwa. Pod bramką rywali w ostatnich minutach było bardzo groźnie, nasi piłkarze za wszelką cenę chcieli choć zremisować. W dziewięćdziesiątej czwartej minucie sędzia pokazał jeszcze dwie żółte karki. Pierwszą z nich otrzymał po raz drugi Wojciech Reiman, drugą natomiast zawodnik gości Łukasz Pietras. Niestety, mimo wielu starań Stal przegrała 0:1.

Dlaczego przegraliśmy sobotni mecz? Być może piłkarzom dało się we znaki zmęczenie po ostatnich rozgrywkach w Pucharze Polski, być może również zawinił zbyt słaby doping publiczność, bądź nieobecność Wojciecha Fabianowskiego w ataku lub zła pogoda? W sobotę w Stalowej Woli było bardzo parno i duszno. W takich warunkach gra na pewno była niezwykle trudna i męcząca. Mamy jednak nadzieję, że nasi piłkarze szybko podniosą się po przegranym spotkaniu i w kolejnym meczu odniosą zwycięstwo.

W drużynie Stali Stalowa Wola grali: Dawid Wołoszyn, Mateusz Kantor, Michał Czarny, Michał Bogacz, Sylwester Sikorski, Radosław Mikołajczak, Patryk Tur, Wojciech Reiman, Michał Kachniarz, Damian Juda, Tomasz Płonka, Damian Łanucha.

W drużynie przeciwników wystąpili: Waldemar Sotnicki, Radosław Kuligowski, Radosław Kulewicz, Arkadiusz Garzeł, Dawid Basta, Arkadiusz Serafin, Bartłomiej Pająk, Łukasz Pietras, Mauhamadou Sadio, Mateusz Orzechowski, Paweł Pyciak, Karamo Sane, Artur Skiba, Mariusz Mężyk, Rafał Komorek.

Materiał video

Przewiń do komentarzy








































Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~pepe

Po co ta kasa Panie Prezydencie?

~Joa

Będzie lepiej, jestem pewna.