Czarne chmury nad Podkarpaciem

Prognozy pogody nie wskazywały na to, że opady deszczu, a w niektórych miejscach burze z piorunami, będą tak uciążliwe. We wtorek 18 czerwca strażacy brali udział w 160 interwencjach na terenie Podkarpacia.

We wtorek około 9.30 nad Stalową Wolą zawisły czarne chmury, zrobiło się tak ciemno, że nawet lampy uliczne „zwariowały” i zapaliły się uznając, że nadeszła już noc. Olbrzymie zachmurzenie nie przyczyniło się do dużej ulewy, zaledwie kilkanaście minut później było już jasno, a deszcz przestał kropić. Burza przeszła przez miasto jednak dopiero kilka godzin później. Opady deszczu nie były jednak obfite, tylko w kilku miejscach pojawiły się duże kałuże wody m.in. pod wiaduktem, skrzyżowaniu ul. Bojanowskiej z KEN, Wojska Polskiego, Okulickiego. Najbardziej widoczne skutki ulewy były w pobliżu jednego z marketów, gdzie woda na parkingach stała przez dłuższy czas, również przed wejściem do sklepu ustawione zostały worki z piaskiem celem ochrony wejścia.

Na terenie województwa podkarpackiego 18 czerwca strażacy brali udział w ok. 160 interwencjach. Najczęściej wyjeżdżali by usunąć połamane drzewa, zabezpieczyć dachy budynków bądź do wypompowania wody. W takich miejscowościach jak: Tyczyn, Trzciana, Głogów Małopolski. Kolbuszowa, Brzozowo, Rzeszów doszło do zerwania bądź uszkodzeń dachów.

Obecnie trwa szacowanie strat. Tam gdzie rodziny będą potrzebować pomocy, na wniosek gminy wojewoda podkarpacki wystąpi do ministra administracji i cyfryzacji o uruchomienie środków z rezerwy celowej budżetu państwa na usuwanie skutków klęsk żywiołowych na wypłatę zasiłków poszkodowanym.