Śmieciowa afera?

Image

Porozumienie międzygminne, które zawarło kilka gmin z powiatu stalowowolskiego i tarnobrzeskiego drażni konkurencyjne firmy „śmieciowe”, ktoś opłacił radców prawnych z Opola, którzy próbują zastraszyć gminy wchodzące w skład porozumienia.

Porozumienie gminy podpisały w zeszłym roku

W ubiegłym roku gminy: Baranów Sandomierski, Bojanów, Nowa Dęba, Gorzyce, Grębów, Pysznica, Radomyśl/n Sanem, Zaklików, Zaleszany podpisały Porozumienie Międzygminne. Nie przystąpiły do niego gminy Tarnobrzeg oraz Nisko. Porozumienie gwarantuje m.in. to, że w okresie od dnia uruchomienia Zakładu Mechaniczno-Biologicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych zmieszane odpady komunalne z gmin sygnatariuszy, będą przyjmowane w zakładzie.

Straszenie nic nie da?

Podpisane porozumienie musiało mocno dotknąć konkurencję, która próbuje walczyć o pozyskanie rynku „śmieciowego”. Ktoś opłacił kancelarię radców prawnych z Opola, która próbuje zastraszyć gminy, które zawarły porozumienie. Zarzuty są takie, że podpisane porozumienie nie jest legalne i że nie sprzyja ono wolnej konkurencji. Opolska kancelaria straszy karami Urzędu Ochrony Konsumentów i Konkurencji, a nawet Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości.

Włodarz Stalowej Woli nie obawia się o zapisy prawne, porozumienie zostało podpisane w czerwcu ubiegłego roku. Podkreśla, że na próby zastraszania nie nabierze się.

- Można zapytać, jak trzeba być głupim, żeby takie coś napisać, albo z drugiej strony powiedzmy sobie, to jest takie cwaniactwo posunięte do granic, jeżeli chodzi o tę ustawę. Wiadomo, że pieniądze są ogromne do wzięcia, to jest bardzo łakomy kąsek, jeżeli chodzi o finanse, i tutaj nikt nie będzie przebierał w środkach. My już to mamy. Są próby zastraszania miasta, bo my się organizujemy z innymi samorządami, więc kancelarie prawne wynajęte przez te firmy śmieciowe piszą takie pisma, na takiej zasadzie, że życzliwie ostrzegają przed tym, żeby się nie narażać na skutki – komentuje sprawę Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli. By interes się opłacił nie chcą małych gmin

Zdaniem prezydenta, żeby biznes śmieciowy się opłacał trzeba wygrać przetarg w Stalowej Woli i Tarnobrzegu, zwycięstwo w mniejszych gminach nie będzie opłacalne.

- Jeżeli ktoś przegra w Tarnobrzegu i Stalowej Woli to nie ma czego szukać na tym rynku, bo nie zarobi. Nisko do tego bilansu, który my robimy nie jest potrzebne, nie braliśmy Niska nigdy w tych symulacjach pod uwagę . Uważaliśmy, że Nisko pójdzie do Krzeszowa i tyle. Z tego co słyszałem to w tych małych gminach wiejskich, te firmy śmieciowe w ogóle specjalnie nie stają do przetargu, bo oni dobrze wiedzą, że nie o to idzie gra. Stanięcie do przetargu to początek problemów, bo jak się wygra w kilku małych gminach, a nie ma tego bilansu odpadów, czyli nie da się na tym zarobić, to się na tym traci. Trzeba się z tego wycofać, zapłacić odszkodowania, wizerunkowo jest to dla firmy również bardzo złe. Oni dobrze wiedzą, że jak się nie łyknie tych dwóch podmiotów, to nie ma się biznesu- mówi włodarz Stalowej Woli. [MagPie]

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Przed publikacją zapoznaj się z Polityką Prywatności. Pamiętaj ponosisz odpowiedzialność za swój wpis!
By sprawdzić czy nie jesteś bootem, wpisz wynik działania: 1 + 2 =
~zsm

~STW
Na stronach TV Rzeszów jest już wczorajszy program z naszym Prezydentem w sprawie rewolucji śmieciowej. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę : dzisiaj polityka lub link http://www.tvp.p(...)polityka

~Eligiusz

Nigdy bym się nie spodziewał,że ktoś uruchomi kancelarię prawną z Opola.
O co w tym wszystkim chodzi ???
Przecież tym Usługobiorcą musi być ktoś z okolic Opola.
Dlaczego nie dać zarobić naszym Przedsiębiorcą, tylko szukać kogoś na Zachodzie kraju?

Ja ufam Prezydentowi naszego miasta,wiem,ze On nie da się zastraszyć prawnikom.

~jojo

za rzadów Po to juz mnie nic nie zdziwi

~jkl

Rudy volksdeutch zrobił ustawę pod niemieckie firmy i teraz straszą.