Dokładnie o 19:06 nad Kaplicą Sykstyńską w Watykanie pojawił się biały dym. Nowy papież pojawił się już na balkonie Bazyliki Świętego Piotra. Został nim kardynał Jorge Bergoglio.
Wcześniej odbyła się ceremonia przyjęcia wyboru, która jest ostatnim aktem proceduralnym wieńczącym konklawe przed ogłoszeniem go światu. Szczegółowy scenariusz tych ceremonii opisał Jan Paweł II w Konstytucji Apostolskiej "Universi dominici gregis" z 1996 roku.
Po dokonanym kanonicznie wyborze papieża do Kaplicy Sykstyńskiej weszli sekretarz Kolegium Kardynalskiego i Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych. Najstarszy z obecnych kardynałów w imieniu wszystkich wyborców zwrócił się do elekta z następującym pytaniem: "Czy przyjmujesz twój kanoniczny wybór na biskupa rzymskiego?". Po otrzymaniu pozytywnej odpowiedzi kardynał zapytał nowego papieża: "Jakie imię przyjmujesz?".
Następnie Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych, pełniąc funkcję notariusza, w obecności dwóch ceremoniarzy wezwanych jako świadkowie, zredagował dokument dotyczący przyjęcia wyboru przez nowego papieża i obranego przez niego imienia.
Po chwili kardynałowie podeszli do nowego papieża, aby wyrazić mu cześć i posłuszeństwo, po czym odmówili modlitwę dziękczynną.
Z balkonu Bazyliki Świętego Piotra nowy biskup Rzymu wygłosi krótkie przemówienie i udzieli błogosławieństwa Urbi et Orbi, czyli miastu i światu.
Obecne konklawe było dłuższe o jedno głosowanie od tego z 2005 roku, gdy wybrano Benedykta XVI. Uzyskał on wtedy wymaganą większość dwóch trzecich głosów w czwartym głosowaniu.
Ano właśnie,nie sztuką jest wyrwać pare zdań z kontekstu i budować na nich nie wiadomo co.Tak niestety dzieje się,z Pisma Świętego tak samo wybierze sobie ktos pare zdań i znęca się ad nimi.Zagłębcie się w sedno,dość otoczki
~ z sieci "Józef Piłsudski Religia jest dla ludzi bez rozumu"
Dajesz przykład jak karmisz się informacjami wyrwanymi z kontekstu.
Józef Piłsudski wyrzekł się wiary katolickiej ale został członkiem kościoła Ewangelicko Augsburskiego, w tej wierze wziął też ślub...z rozwódką . Wiara katolicka nie pozwala na takie związki
Dodam,że Luteranie wierzą w Chrystusa a Marszałek miał szczególny sentyment do Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Goethe
"Jego dzieła są kwintesencją niemieckiej myśli humanistycznej" — MNEP PWN 2000
Nie jestem zbudowany ani teatrem, ani obrzędami kościelnymi: komedianci zadają sobie wiele trudu, żeby wywołać uciechę, klech zaś czyni to, by nakłonić do religijnego skupienia. (...) [papież jest] najlepszym komediantem w Rzymie.
Architektura weneckiego kościoła Świętego Marka dorównuje w swej głupocie wszystkiemu, czego uczono i dopuszczano się pewno w jego murach. Wszystkie te zabiegi o nadanie znaczenia kłamstwu wydają mi się żałosne, a popisy, które imponują dzieciom i ludziom żądnym wrażeń zmysłowych, zdają mi się — także wówczas, gdy zastanawiam się nad nimi jako twórca, poeta — niesmaczne i mało ważne.
Chce on [Kościół] rządzić, a do tego potrzeba mu ograniczonych w swym myśleniu mas, które będą się korzyć i pozwolą nad sobą panować. [ 4 ]
Nietzche:
"Potępiam chrześcijaństwo, podnoszę przeciw Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszniejsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek wyszły z ust oskarżyciela. Jest on w najwyższym stopniu skorumpowany… z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy… Nazywam chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden środek nie jest dostatecznie trujący, podstępny, mały — nazywam je jedną, nie dającą się zmyć plamą na honorze ludzkości...
Adam Mickiewicz
Księża i prałaci, wy oczekujecie zbawienia tylko od złota, od kanonu i protokołów, a tych środków, których nie posiadacie, domagacie się od władzy ziemskiej; wy, którzyście powinni podźwignąć i zbawić ziemię, domagacie się od ziemi, żeby ona was podźwignęła i zbawiła. Nie mówcie, że ludy was opuszczają; to wy je opuściliście; one was szukają na posterunku waszym i tam was nie znajdują; one chcą się podźwignąć, a wy je w dół spychacie. (...)
Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód… powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła, którzy wszyscy jednakowo są przywiązani do kultu absolutyzmu bez względu na to, czy ten absolutyzm jest mahometańskim, czy heretycki, czy nawet ateistyczny. (...)
Między Włochem świeckim a księdzem istniało nawet mniej stosunków, niż miedzy murzynem a jego panem… Ksiądz był dla niego czymś obcym, wrogiem, nazwijmy rzecz po imieniu: czymś wstrętnym… Wszyscy wiedzą, że członkowie Świętego Kolegium są po większej części ludźmi o zmyśle pospolitym, bez charakteru i o miernym wykształceniu. Zajęci całkowicie drobnymi intrygami dworskimi i staraniami o drobiazgi administracyjne, nie mieli ani ochoty, ani czasu do poważnych studiów naukowych. Co się tyczy talentów duchowych i bohaterskich cnót chrześcijańskich Kolegium kardynalskiego, nic o nich w Rzymie nie było słychać. Książęta Kościoła uchodzili przeciwnie za nieprzyjaciół wszystkiego, co jest podobne do życia duchowego, do życia wewnętrznego, lub na znamię płomiennej żarliwości albo głębokiej pobożności... Odbudowanie powinno się było rozpocząć od reformy gabinetu prywatnego Ojca świętego i Świętego kolegium… Religia podług niego (papieża) ma polegać na „zabezpieczeniu ludziom używania darów i wolności uroczystego obchodzenia ceremonii religijnych." Ziemia i ceremonie! Ostatnie słowo sługi sług Bożych! Następcy św. Piotra! Tego, który podaje się za przedstawiciela Ukrzyżowanego!...
Wykłady paryskie
Petroniusz
Strach kreuje bogów.
***
Józef Piłsudski
Religia jest dla ludzi bez rozumu.
ja bardzo sie ciesze ze wiadomosc zostala podana na stalowym miescie, gdyby nie to przeoczylbym ze wybrano papieza :] ja bym jeszcze zamiescil film z dymow czarnych i dymu bialego, przezyjmy to jeszcze raz
bardzo,bardzo się cieszę,że papieżem został ten człowiek,że zakonnik,że z Argentyny,tak się cieszę jak gdyby był z mojego kraju!!!!!!!!!!!!!!!!trochę się wstydzę,że taki mały człowiek jak ja komentuje tak wielkie sprawy,ale tak się cieszę!!!!!!
Krzysiek co wcale nie oznacza że ten który kieruje się rozumem nest lepszy od tego który kieruje się uczuciami.Tym bardziej że jest wiele rzeczy wobec których rozum poddaje się.Nigdy nie będzie tak że człowiek na wszystkie pytania znajdzie odpowiedź za pomocą rozumu.Tak jak nie jest możliwe żeby jeden człowiek był dobry we wszystkich dziedzinach życia
Pozytywna wiadomość,papież przeciwny jest eutanazji,małżeństwom pedalskim i aborcji.No i wielu poczuło się rozczarowanych bo myśleli że nastanie"nowoczesny"papież który to zmieni.
Mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.
Problemem nie jest narzucanie przez papieża i jego podwładnych (księży) poglądów na aborcję, eutanację czy zapłodnienie in vitro katolikom! Problemem jest próba narzucenia swoich poglądów wszystkim pozostałym ludziom za pośrednictwem systemu prawnego.
Inaczej: jezeli ksiądz zabrania swoim parafianom stosowania prezerwatyw, to jest to naturalne (jego prawo), ale gdy domaga się wprowadzenia prawnego zakazu sprzedaży prezerwatyw na terenie parafii, to już normalne nie jest.
Krzysiu, dzięki za tą definicję. to pokazuje że w swoim dochodzeniu nie kierujesz się rozumem w poznaniu prawdy i zdobyciu wiedzy. Fakt ciągłego pisania o 13,3 duchownych holenderskich w ciągu roku, a sprowadzenie do pojedynczych przypadków ponad 100 osob - w Polsce - świeckich dowodzi wybitnie że masz problem.
Czyli nie ma murzyna, czyli nie ma imienia Piotr, czyli nie ma końca świata, czyli doczekam chwili że naród Polski zmądrzeje i wyjdzie na ulice a Tusk będzie spierniczał do przyjaciela na Kreml!!!!!!! Hurraaaaaaa
II wiek
— Święty Klemens z Aleksandrii pisał,
„Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą”.
— [*] Rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie pism chrześcijańskich, mówiąc o rewizjonistach:
„przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało im na odparcie skierowanych przeciwko nim zarzutów”.
Pomimo zakazania przez Kościół prowadzenia jakichkolwiek dalszych badań dotyczących pochodzenia Ewangelii, uczeni wykazali, że wszystkie cztery uznane przez Kościół Ewangelie zostały przerobione i poprawione.
- Pod koniec II wieku
wyznawcy chrystianizmu zaczynają głosić nauki
o wieczystym dziewictwie Maryi.
Wcześniej nikt tego nie twierdził.
Ewangelia Mateusza informuje, iż Józef „nie zbliżał się do Maryi, aż porodziła Syna”. („Zbliżenie się” oznacza w Biblii małżeńskie współżycie.)
120 — Pierwsze wzmianki o używaniu wody święconej do „wypędzania duchów” nieczystych.
156 (lub 167)
— Precedens kultu zmarłych i relikwii dotyczący na razie kilkunastu osób.
Po męczeńskiej śmierci biskupa Polikarpa i jedenastu wiernych z kościoła w Smyrnie (Turcja) zainicjowano praktykę czczenia zmarłych „świętych” i ich relikwii.
157
— Po raz pierwszy zastosowano formy pokuty – wprowadzenie kar kościelnych i klątw, czyli zamordyzmu.
Była to skuteczna broń Kościoła w walce z własnymi wiernymi.
172
— Pierwsze obwąchiwanie z władzą państwową.
Meliton z Sardes kieruje apologię do Marka Aureliusza z podkreśleniem, że dobre stosunki między państwem a Kościołem leżą w interesie obu stron.
180
— Powołanie do życia kleru.
Ustanowiono „stan duchowny” przez wprowadzenie ordynacji.
Chrześcijanie zostali podzieleni na duchownych i laików
– przedtem wszyscy byli na równi,
jednocześnie będąc braćmi i kapłanami przed Bogiem.
190
— Wykluczenie z Kościoła m.in. Theodotasa za utrzymywanie,
że Jezus był człowiekiem wypełniającym jedynie wolę boską.
800 na 60 lat? heheh, to wychodzi 13,3 na rok, w Polsce orcznie zatrzymuje się ponad 100 osób bynajmniej nie duchownych i co misiu, jakoś milczysz? 13 to dla ciebie tragedia, a ponad 100 we własnym kraju to pojedynczy przypadek? :]
Kościół wypłaca a instytucje państwowe do dziś nie wypłaciły twierdząc że nie mogą brać odpowiedzialności. Ale to nie ważne?
pisz dalej, w ten sposób możesz ukryć własne brudy
Propaganda przeczytana? Teraz juz wiemy komu kibicuje, ile ma wzrostu, jakie preferencje polityczne, ze nie lubi gejow no znamy czlowieka jak swojego wlasciwie. Juz go lubie i uwazam ze jest najlepszym co moglo sie przytrafic kosciolowi katolickiemu. Po tych 100 zdaniach, ktore na jego temat przeczytalem pod tymi pieknymi, kolorowymi zdjeciami, mam juz wyrobione zdanie na jego temat i kazdy kto mysli inaczej ode mnie jest glupi.
A tak powaznie. Smutne jest ze w XXI wieku ludzie podniecaja sie i przezywaja wrecz ekstaze "umyslowo uczuciowo wzruszeniowa" z powodu tego ze 150 staruszkow wybralo z posrod siebie jednego, ktory stanie na czele organizacji zalozonej okolo 1700 lat temu, a ktora wmawia ludziom rzeczy ktorych nie potrafi nikt udowodnic, biorac za to czesto pieniadze. Pewnie, kosciol katolicki dokonal rowniez wiele fantastycznych rzeczy w swojej historii, ale jako instytucja ma dosc duzy problem z przystosowaniem sie do rzeczywistosci, ktora od jakiegos czasu co raz szybciej sie zmienia. Instytucja kosciola nie jest bowiem u swoicvh podstaw nastawiona na jaka kolwiek zmiane. Dlatego najprawdopodobniej za jakis czas moze stac sie reliktem przeszlosci, o ile juz sie nie staje.
Vatyklan,jesteś szalenie sfrustrowanym człowiekiem.Co zrobić,dzisiejszy świat taki jest jaki jest,zmierza prosto ku przepaści,nic tego nie zatrzyma.Każdy próbuje jakoś bronić się przed wszechogarniającą głupotą i pustką.Jeden idzie w alkohol,inny w narkotyki,jeszcze inny napełnia brzucho.Żadnej refleksji nad kruchością świata.Szamoczesz się i szarpiesz w tej swojej śmiesznej walce z wiatrakiem,przepraszam z Watykanem.To zaczyna być po prostu żenujące,śmieszne i tyle
@rus, ".No i wielu poczuło się rozczarowanych bo myśleli że nastanie"nowoczesny"papież który to zmieni. - tylko dureń mógłby spodziewać się czegoś innego. To się jedyni zmieni, kiedy na Watykan spadnie kiedyś kilkanaście kiloton.
Pozytywna wiadomość,papież przeciwny jest eutanazji,małżeństwom pedalskim i aborcji.No i wielu poczuło się rozczarowanych bo myśleli że nastanie"nowoczesny"papież który to zmieni. W wierze siła
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
~Krzysiu, takich domów było w samym NRD ponad 600, to pojedynczy przypadek? :] To tak jak wg Ciebie pojedynczy był Hitler i Stalin hehe
a tu masz inne Süddeutsche Zeitung:
W latach 50. i 60. nie tylko w austriackich sierocińcach obowiązywały brutalne praktyki rodem z czarnej pedagogiki, która polegała na stosowaniu przemocy fizycznej i psychicznej wobec wychowanków w celu wymuszenia bezwzględnego posłuszeństwa wobec dorosłych. Dopiero w latach osiemdziesiątych zamknięto ostatnie domy dziecka, gdzie systematycznie katowano i gwałcono dzieci oraz młodzież.
Krzysiu zmarginalizował wszystko do pojedynczego przypadku?
Ciekawe czemu nie pisze z ostanich dni: "Uśpione lekami dziewczynki gwałcił i swoje chore czyny nagrywał. Pielęgniarz pedofil ze szpitala w niemieckim Hildesheimie polował na ofiary nocą, na oddziale dla dzieci między 10 a 17 rokiem życia. Teraz siedzi w areszcie".
Pa, pa Krzysiu, sprowadzaj swoich do pojedynczych przypadków bo widzę że to tabu jednak u ciebie. Łatwiej znaleźć ci drzazgę w oku czyimś niż belkę w swoim.
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
Vatyklan dzwony biły i bić będą, nikt nie będzie tego zmieniał dla Ciebie. Historia trwa już od przeszło 1000 lat, nie zmieniły jej ostre miecze, najazdy potężnych wojsk, zabory. Więc jak chcesz usilnie marnować swój czas to wywołuj jałowe dyskusję - masz do tego prawo.
"Nie było nas, był las - nie będzie nas, będzie las"
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga? Czy znowu piszesz wybiórczo jak w przypadku homoseksualistów? Gdzie zniknąłeś wtedy gdy padło pytanie o obozy koncetracyjne stworzone przez geja Himmlera? Myślę, że masz wystarczajaco dużo do pisania o 'swoich' chyba że to temat tabu?
Nazwa Torgau, miasteczka w północnej Saksonii, przetoczyła się przez niemieckie media. Po ofiarach księży pedofilów ujawniają się ofiary wychowawców poprawczaków w b. NRD. - Myślę, że tych spraw nie można ze sobą porównywać. Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki. W NRD istniał system terroru wobec dzieci i młodzieży - mówi Markus Meckel, dawny enerdowski opozycjonista.
System działał w ramach poprawczaków zwanych specjalnymi domami dzieci lub zakładami dla młodzieży. W całym kraju było ich kilkadziesiąt, a trafiali tam nie tylko młodociani przestępcy, ale też dzieci sprawiające według władz kłopoty wychowawcze: notoryczni wagarowicze czy dziewczyny, które zbyt prowokująco się ubierały. Zsyłano tam również dzieci, które uciekały z sierocińców.
W taki sposób na pięć miesięcy trafiła do Torgau Heidemarie Puls. W poprawczakach - zgodnie zaleceniami partii komunistycznej - biciem i upokarzaniem łamano ich charaktery. Prasa pisze m.in. o wkładaniu głów do muszli klozetowych, długotrwałym zamykaniu w piwnicach oraz o masowych gwałtach.
O gwałceniu dzieci wiedziało z donosów pracowników poprawczaków wszechwładne Stasi, czyli służba bezpieczeństwa NRD. Nie kiwnęło jednak palcem w sprawie dzieci, bo ujawnienie pedofilii było kompromitujące dla systemu wychowawczego NRD. Po zjednoczeniu Niemiec w poprawczaku w Torgau założono muzeum, a pozostałe rozwiązano. Do tej pory sprawą zajmowało się jedynie wąskie grono historyków.
Komentarze
Ano właśnie,nie sztuką jest wyrwać pare zdań z kontekstu i budować na nich nie wiadomo co.Tak niestety dzieje się,z Pisma Świętego tak samo wybierze sobie ktos pare zdań i znęca się ad nimi.Zagłębcie się w sedno,dość otoczki
~ z sieci "Józef Piłsudski Religia jest dla ludzi bez rozumu"
Dajesz przykład jak karmisz się informacjami wyrwanymi z kontekstu.
Józef Piłsudski wyrzekł się wiary katolickiej ale został członkiem kościoła Ewangelicko Augsburskiego, w tej wierze wziął też ślub...z rozwódką . Wiara katolicka nie pozwala na takie związki
Dodam,że Luteranie wierzą w Chrystusa a Marszałek miał szczególny sentyment do Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Goethe
"Jego dzieła są kwintesencją niemieckiej myśli humanistycznej" — MNEP PWN 2000
Nie jestem zbudowany ani teatrem, ani obrzędami kościelnymi: komedianci zadają sobie wiele trudu, żeby wywołać uciechę, klech zaś czyni to, by nakłonić do religijnego skupienia. (...) [papież jest] najlepszym komediantem w Rzymie.
Architektura weneckiego kościoła Świętego Marka dorównuje w swej głupocie wszystkiemu, czego uczono i dopuszczano się pewno w jego murach. Wszystkie te zabiegi o nadanie znaczenia kłamstwu wydają mi się żałosne, a popisy, które imponują dzieciom i ludziom żądnym wrażeń zmysłowych, zdają mi się — także wówczas, gdy zastanawiam się nad nimi jako twórca, poeta — niesmaczne i mało ważne.
Chce on [Kościół] rządzić, a do tego potrzeba mu ograniczonych w swym myśleniu mas, które będą się korzyć i pozwolą nad sobą panować. [ 4 ]
Nietzche:
"Potępiam chrześcijaństwo, podnoszę przeciw Kościołowi chrześcijańskiemu najstraszniejsze ze wszystkich oskarżeń, jakie kiedykolwiek wyszły z ust oskarżyciela. Jest on w najwyższym stopniu skorumpowany… z każdej wartości uczynił jej przeciwieństwo, z każdej prawdy kłamstwo, z każdej prawości nikczemność duszy… Nazywam chrześcijaństwo jednym wielkim przekleństwem, jednym wielkim wewnętrznym zepsuciem, jednym wielkim instynktem zemsty, dla którego żaden środek nie jest dostatecznie trujący, podstępny, mały — nazywam je jedną, nie dającą się zmyć plamą na honorze ludzkości...
Adam Mickiewicz
Księża i prałaci, wy oczekujecie zbawienia tylko od złota, od kanonu i protokołów, a tych środków, których nie posiadacie, domagacie się od władzy ziemskiej; wy, którzyście powinni podźwignąć i zbawić ziemię, domagacie się od ziemi, żeby ona was podźwignęła i zbawiła. Nie mówcie, że ludy was opuszczają; to wy je opuściliście; one was szukają na posterunku waszym i tam was nie znajdują; one chcą się podźwignąć, a wy je w dół spychacie. (...)
Lud, który walczy o swoją niepodległość albo o rozszerzenie swoich swobód… powinien nie ufać wysokim dostojnikom Kościoła, którzy wszyscy jednakowo są przywiązani do kultu absolutyzmu bez względu na to, czy ten absolutyzm jest mahometańskim, czy heretycki, czy nawet ateistyczny. (...)
Między Włochem świeckim a księdzem istniało nawet mniej stosunków, niż miedzy murzynem a jego panem… Ksiądz był dla niego czymś obcym, wrogiem, nazwijmy rzecz po imieniu: czymś wstrętnym… Wszyscy wiedzą, że członkowie Świętego Kolegium są po większej części ludźmi o zmyśle pospolitym, bez charakteru i o miernym wykształceniu. Zajęci całkowicie drobnymi intrygami dworskimi i staraniami o drobiazgi administracyjne, nie mieli ani ochoty, ani czasu do poważnych studiów naukowych. Co się tyczy talentów duchowych i bohaterskich cnót chrześcijańskich Kolegium kardynalskiego, nic o nich w Rzymie nie było słychać. Książęta Kościoła uchodzili przeciwnie za nieprzyjaciół wszystkiego, co jest podobne do życia duchowego, do życia wewnętrznego, lub na znamię płomiennej żarliwości albo głębokiej pobożności... Odbudowanie powinno się było rozpocząć od reformy gabinetu prywatnego Ojca świętego i Świętego kolegium… Religia podług niego (papieża) ma polegać na „zabezpieczeniu ludziom używania darów i wolności uroczystego obchodzenia ceremonii religijnych." Ziemia i ceremonie! Ostatnie słowo sługi sług Bożych! Następcy św. Piotra! Tego, który podaje się za przedstawiciela Ukrzyżowanego!...
Wykłady paryskie
Petroniusz
Strach kreuje bogów.
***
Józef Piłsudski
Religia jest dla ludzi bez rozumu.
ja bardzo sie ciesze ze wiadomosc zostala podana na stalowym miescie, gdyby nie to przeoczylbym ze wybrano papieza :] ja bym jeszcze zamiescil film z dymow czarnych i dymu bialego, przezyjmy to jeszcze raz
bardzo,bardzo się cieszę,że papieżem został ten człowiek,że zakonnik,że z Argentyny,tak się cieszę jak gdyby był z mojego kraju!!!!!!!!!!!!!!!!trochę się wstydzę,że taki mały człowiek jak ja komentuje tak wielkie sprawy,ale tak się cieszę!!!!!!
A co pan panie Vatyklanie wymiękłeś?Brakło argumentów i pomocy potrzebujesz?
Krzysiek co wcale nie oznacza że ten który kieruje się rozumem nest lepszy od tego który kieruje się uczuciami.Tym bardziej że jest wiele rzeczy wobec których rozum poddaje się.Nigdy nie będzie tak że człowiek na wszystkie pytania znajdzie odpowiedź za pomocą rozumu.Tak jak nie jest możliwe żeby jeden człowiek był dobry we wszystkich dziedzinach życia
@rus
Mam wrażenie, że nie wiesz o czym piszesz.
Problemem nie jest narzucanie przez papieża i jego podwładnych (księży) poglądów na aborcję, eutanację czy zapłodnienie in vitro katolikom! Problemem jest próba narzucenia swoich poglądów wszystkim pozostałym ludziom za pośrednictwem systemu prawnego.
Inaczej: jezeli ksiądz zabrania swoim parafianom stosowania prezerwatyw, to jest to naturalne (jego prawo), ale gdy domaga się wprowadzenia prawnego zakazu sprzedaży prezerwatyw na terenie parafii, to już normalne nie jest.
Krzysiu, dzięki za tą definicję. to pokazuje że w swoim dochodzeniu nie kierujesz się rozumem w poznaniu prawdy i zdobyciu wiedzy. Fakt ciągłego pisania o 13,3 duchownych holenderskich w ciągu roku, a sprowadzenie do pojedynczych przypadków ponad 100 osob - w Polsce - świeckich dowodzi wybitnie że masz problem.
Panie Krzysztofie, proszę im to podać prościej.
Czyli nie ma murzyna, czyli nie ma imienia Piotr, czyli nie ma końca świata, czyli doczekam chwili że naród Polski zmądrzeje i wyjdzie na ulice a Tusk będzie spierniczał do przyjaciela na Kreml!!!!!!! Hurraaaaaaa
~rus i ~estel
Racjonalizm
– wywodzi się od Kartezjusza i eksponuje rolę rozumu
w dochodzeniu do prawdy i wiedzy.
Najistotniejszą siłą i cechą człowieka według tej koncepcji jest rozum,
a przesądy, uprzedzenia, zabobony i pozaziemskie ingerencje należy odrzucić.
I po dziś dzień racjonalistą nazywamy człowieka, który kieruje się w życiu rozumem,
a nie intuicją, czy metafizycznymi odczuciami.
II wiek
— Święty Klemens z Aleksandrii pisał,
„Każda kobieta powinna być przepełniona wstydem przez samo tylko myślenie, że jest kobietą”.
— [*] Rzymski filozof Celsus poświadcza fałszowanie pism chrześcijańskich, mówiąc o rewizjonistach:
„przerabiali Pisma Święte z ich pierwotnej postaci i usunęli wszystko, co pozwalało im na odparcie skierowanych przeciwko nim zarzutów”.
Pomimo zakazania przez Kościół prowadzenia jakichkolwiek dalszych badań dotyczących pochodzenia Ewangelii, uczeni wykazali, że wszystkie cztery uznane przez Kościół Ewangelie zostały przerobione i poprawione.
- Pod koniec II wieku
wyznawcy chrystianizmu zaczynają głosić nauki
o wieczystym dziewictwie Maryi.
Wcześniej nikt tego nie twierdził.
Ewangelia Mateusza informuje, iż Józef „nie zbliżał się do Maryi, aż porodziła Syna”. („Zbliżenie się” oznacza w Biblii małżeńskie współżycie.)
120 — Pierwsze wzmianki o używaniu wody święconej do „wypędzania duchów” nieczystych.
156 (lub 167)
— Precedens kultu zmarłych i relikwii dotyczący na razie kilkunastu osób.
Po męczeńskiej śmierci biskupa Polikarpa i jedenastu wiernych z kościoła w Smyrnie (Turcja) zainicjowano praktykę czczenia zmarłych „świętych” i ich relikwii.
157
— Po raz pierwszy zastosowano formy pokuty – wprowadzenie kar kościelnych i klątw, czyli zamordyzmu.
Była to skuteczna broń Kościoła w walce z własnymi wiernymi.
172
— Pierwsze obwąchiwanie z władzą państwową.
Meliton z Sardes kieruje apologię do Marka Aureliusza z podkreśleniem, że dobre stosunki między państwem a Kościołem leżą w interesie obu stron.
180
— Powołanie do życia kleru.
Ustanowiono „stan duchowny” przez wprowadzenie ordynacji.
Chrześcijanie zostali podzieleni na duchownych i laików
– przedtem wszyscy byli na równi,
jednocześnie będąc braćmi i kapłanami przed Bogiem.
190
— Wykluczenie z Kościoła m.in. Theodotasa za utrzymywanie,
że Jezus był człowiekiem wypełniającym jedynie wolę boską.
800 na 60 lat? heheh, to wychodzi 13,3 na rok, w Polsce orcznie zatrzymuje się ponad 100 osób bynajmniej nie duchownych i co misiu, jakoś milczysz? 13 to dla ciebie tragedia, a ponad 100 we własnym kraju to pojedynczy przypadek? :]
Kościół wypłaca a instytucje państwowe do dziś nie wypłaciły twierdząc że nie mogą brać odpowiedzialności. Ale to nie ważne?
pisz dalej, w ten sposób możesz ukryć własne brudy
VatyKlan nie ma co robić i trolluje na internecie Kobitę by sobie znalazł, a tak pewnie cierpi :( Olejcie go, to będzie dla wszystkich najlepsze
@rus, bardziej śmieszne jest kiedy dorosły facet wierzy w formę św. Mikołaja dla dorosłych.
A tak powaznie. Smutne jest ze w XXI wieku ludzie podniecaja sie i przezywaja wrecz ekstaze "umyslowo uczuciowo wzruszeniowa" z powodu tego ze 150 staruszkow wybralo z posrod siebie jednego, ktory stanie na czele organizacji zalozonej okolo 1700 lat temu, a ktora wmawia ludziom rzeczy ktorych nie potrafi nikt udowodnic, biorac za to czesto pieniadze. Pewnie, kosciol katolicki dokonal rowniez wiele fantastycznych rzeczy w swojej historii, ale jako instytucja ma dosc duzy problem z przystosowaniem sie do rzeczywistosci, ktora od jakiegos czasu co raz szybciej sie zmienia. Instytucja kosciola nie jest bowiem u swoicvh podstaw nastawiona na jaka kolwiek zmiane. Dlatego najprawdopodobniej za jakis czas moze stac sie reliktem przeszlosci, o ile juz sie nie staje.
Vatyklan,jesteś szalenie sfrustrowanym człowiekiem.Co zrobić,dzisiejszy świat taki jest jaki jest,zmierza prosto ku przepaści,nic tego nie zatrzyma.Każdy próbuje jakoś bronić się przed wszechogarniającą głupotą i pustką.Jeden idzie w alkohol,inny w narkotyki,jeszcze inny napełnia brzucho.Żadnej refleksji nad kruchością świata.Szamoczesz się i szarpiesz w tej swojej śmiesznej walce z wiatrakiem,przepraszam z Watykanem.To zaczyna być po prostu żenujące,śmieszne i tyle
@rus, "W wierze siła" - to pocieszające. Ja wierzę, że kiedyś cały Watykan przykryje czarny dym.
@rus, ".No i wielu poczuło się rozczarowanych bo myśleli że nastanie"nowoczesny"papież który to zmieni. - tylko dureń mógłby spodziewać się czegoś innego. To się jedyni zmieni, kiedy na Watykan spadnie kiedyś kilkanaście kiloton.
I jeszcze jedno, uzupełniające zdjęcie:
https://fbcdn-sphotos-b-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/156086_569585066394570_1579992243_n.jpg
Pozytywna wiadomość,papież przeciwny jest eutanazji,małżeństwom pedalskim i aborcji.No i wielu poczuło się rozczarowanych bo myśleli że nastanie"nowoczesny"papież który to zmieni. W wierze siła
~estel
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
~Krzysiu, takich domów było w samym NRD ponad 600, to pojedynczy przypadek? :] To tak jak wg Ciebie pojedynczy był Hitler i Stalin hehe
a tu masz inne Süddeutsche Zeitung:
W latach 50. i 60. nie tylko w austriackich sierocińcach obowiązywały brutalne praktyki rodem z czarnej pedagogiki, która polegała na stosowaniu przemocy fizycznej i psychicznej wobec wychowanków w celu wymuszenia bezwzględnego posłuszeństwa wobec dorosłych. Dopiero w latach osiemdziesiątych zamknięto ostatnie domy dziecka, gdzie systematycznie katowano i gwałcono dzieci oraz młodzież.
Krzysiu zmarginalizował wszystko do pojedynczego przypadku?
Ciekawe czemu nie pisze z ostanich dni: "Uśpione lekami dziewczynki gwałcił i swoje chore czyny nagrywał. Pielęgniarz pedofil ze szpitala w niemieckim Hildesheimie polował na ofiary nocą, na oddziale dla dzieci między 10 a 17 rokiem życia. Teraz siedzi w areszcie".
Pa, pa Krzysiu, sprowadzaj swoich do pojedynczych przypadków bo widzę że to tabu jednak u ciebie. Łatwiej znaleźć ci drzazgę w oku czyimś niż belkę w swoim.
@....., zatem, jak twój ulubiony proboszcz, jesteś po prostu nieprzyzwoitym człowiekiem. Nawet zwierzę potrafi zachowywać się cicho, kiedy śpisz.
~estel
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
~estel
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
~estel
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga?
Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki.
Odpowiedz.
Nastepny Twoj pojedynczy przypadek w liczbie mnogiej.
Holenderski Kościół Katolicki
kastrował chłopców, którzy donosili na księży-zboczeńców.
Skandal seksualny wokół Kościoła w Holandii trwa.
Holenderski reporter odkrył, że w latach 50. co najmniej dziesięciu chłopców i młodych mężczyzn zostało wykastrowanych na zlecenie lekarzy katolickiego psychiatryka. Miał być to element walki z ich „homoseksualizmem”. Wszyscy z nich donieśli wcześniej policji, że byli molestowani przez duchownych
Dziennik „NRC Handelsblad” dotarł najpierw do dramatycznej historii Henka Heithuisa. W 1956 roku 20-letni wówczas uczeń katolickiej szkoły z internatem w Harreveld zgłosił policji, że jest wykorzystywany przez księdza.
Funkcjonariusze zatrzymali duchownego, ale mimo to postanowili przekazać Henka do kościelnego szpitala psychiatrycznego.
Tam uznano, że nastolatek jest homoseksualistą i jedynym sposobem, by mu pomóc, będzie kastracja.
Wierzchołek góry?
Zabieg przeprowadzono rzekomo za jego zgodą, chociaż nie ma jej nigdzie na papierze. Nikt nie konsultował tego także z rodzicami chłopaka. Heithuis zginął dwa lata później w wypadku samochodowym.
Ksiądz, którego oskarżono o jego molestowanie, nigdy nie usłyszał wyroku. Przeniesiono go w inne miejsce, gdzie założył sierociniec dla chłopców.
29 proc. Holendrów deklaruje się jako katolicy. Są największą grupą religijną w kraju
Joep Dohmen - holenderski reporter śledczy, zdobywca nagrody dziennikarza roku 2010 w Holandii za nagłośnienie przestępstw seksualnych w Kościele Katolickim. Autor książki "Vrome Zondaars" (Pobożni grzesznicy)
Reporter śledczy zajmujący się sprawą znalazł dowody na to, że podobnym zabiegom w niemal identycznych okolicznościach poddano jeszcze co najmniej dziewięć innych osób ze szkoły w Harreveld. -
To i tak nie wszystkie przypadki.
Pytanie tylko, czy ci ludzie, dziś już starsi mężczyźni, będą chcieli o tym mówić – powiedział Joep Dohmen w rozmowie z „Daily Telegraph”. Dziennikarz dodał, że według jego źródeł kastracja „była karą za donoszenie na księży”.
Błędne koło Kościoła. Biskup oskarżony o molestowanie był na konferencji o pedofilii
Holenderski parlament ogłosił już, że przeprowadzi w tym temacie specjalne dochodzenie. To jednak nie jedyna kwestia, która elektryzuje dziś Holendrów.
Głębiej
W 2010 roku holenderskim Kościołem Katolickim wstrząsnęła fala oskarżeń o molestowanie. Rząd powołał nawet specjalną komisję, na czele której stanął były minister edukacji, Wim Deetman. W grudniu śledczy ujawnili szokujące wnioski:
w ciągu
ostatnich sześciu dekad ponad 800 holenderskich duchownych
i pracowników kościelnych,
w tym kilku biskupów,
wykorzystało seksualnie od 10 do 20 tys. osób.
105 sprawców ciągle żyje.
Kościół obiecał, że wypłaci wszystkim ofiarom odpowiednie odszkodowanie.
Vatyklan dzwony biły i bić będą, nikt nie będzie tego zmieniał dla Ciebie. Historia trwa już od przeszło 1000 lat, nie zmieniły jej ostre miecze, najazdy potężnych wojsk, zabory. Więc jak chcesz usilnie marnować swój czas to wywołuj jałowe dyskusję - masz do tego prawo.
"Nie było nas, był las - nie będzie nas, będzie las"
Krzysiu zapomniałeś o systemie bez Boga? Czy znowu piszesz wybiórczo jak w przypadku homoseksualistów? Gdzie zniknąłeś wtedy gdy padło pytanie o obozy koncetracyjne stworzone przez geja Himmlera? Myślę, że masz wystarczajaco dużo do pisania o 'swoich' chyba że to temat tabu?
Nazwa Torgau, miasteczka w północnej Saksonii, przetoczyła się przez niemieckie media. Po ofiarach księży pedofilów ujawniają się ofiary wychowawców poprawczaków w b. NRD. - Myślę, że tych spraw nie można ze sobą porównywać. Pedofilia w Kościele to pojedyncze przypadki. W NRD istniał system terroru wobec dzieci i młodzieży - mówi Markus Meckel, dawny enerdowski opozycjonista.
System działał w ramach poprawczaków zwanych specjalnymi domami dzieci lub zakładami dla młodzieży. W całym kraju było ich kilkadziesiąt, a trafiali tam nie tylko młodociani przestępcy, ale też dzieci sprawiające według władz kłopoty wychowawcze: notoryczni wagarowicze czy dziewczyny, które zbyt prowokująco się ubierały. Zsyłano tam również dzieci, które uciekały z sierocińców.
W taki sposób na pięć miesięcy trafiła do Torgau Heidemarie Puls. W poprawczakach - zgodnie zaleceniami partii komunistycznej - biciem i upokarzaniem łamano ich charaktery. Prasa pisze m.in. o wkładaniu głów do muszli klozetowych, długotrwałym zamykaniu w piwnicach oraz o masowych gwałtach.
O gwałceniu dzieci wiedziało z donosów pracowników poprawczaków wszechwładne Stasi, czyli służba bezpieczeństwa NRD. Nie kiwnęło jednak palcem w sprawie dzieci, bo ujawnienie pedofilii było kompromitujące dla systemu wychowawczego NRD. Po zjednoczeniu Niemiec w poprawczaku w Torgau założono muzeum, a pozostałe rozwiązano. Do tej pory sprawą zajmowało się jedynie wąskie grono historyków.
Źródło: Gazeta Wyborcza