Nowy program za mniejsze pieniądze

W przyszłym tygodniu Rada Miejska po raz drugi będzie uchwalać program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Tym razem środki z, którego będzie on realizowane zmniejszyły się o 5 tys. zł…
Pierwsze „koty za płoty”W ubiegłym roku Rada Miejska w Stalowej Woli uchwaliła po raz pierwszy Program opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegający bezdomności zwierząt na terenie Stalowej Woli. Jednym z głównych celów tego programu jest zmniejszenie populacji bezdomnych zwierząt, poprawienie stanu sanitarno-epidemiologicznego na terenie Stalowej Woli, odławianie bezdomnych zwierząt, ich sterylizacja bądź kastracja i poszukiwanie dla nich domów, zapewnienie całodobowej opieki weterynaryjnej w przypadkach zdarzeń drogowych z udziałem zwierząt. Program zakłada też opiekę nad kotami urodzonymi i żyjącymi na wolności, w tym ich dokarmianie. Ustawa przewiduje również usypianie ślepych miotów, co wzbudziło wśród niektórych członków komisji oburzenie.
Ilość zabiegów sterylizacji i kastracji zwierząt jest limitowana, w zależności od wielkości środków finansowych przeznaczonych na powyższe cele w budżecie miasta na dany rok budżetowy. W 2012 r. na realizację programu przeznaczono 39 tys. zł, pieniądze pochodziły z podatków od psów, które w 2011 r. płacili mieszkańcy Stalowej Woli.
Nowy bardziej precyzyjny programW przyszłym tygodniu Rada Miejska po raz drugi będzie uchwalać program opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Tym razem jednak przychód z podatków od psów jest mniejszy o całe pięć tysięcy, co może nieco dziwić, bo liczba psów na pewno nie zmniejszyła się od ubiegłego roku. Kwota 34 tys. zł będzie rozdysponowana w ramach realizacji programu.
Porównując przyjętą w zeszłym roku uchwałę, z projektem nad którym zasiądą stalowowolscy rajcy, trzeba przyznać, że została ona jeszcze bardziej dopracowana. Projekt uchwały zakłada np., że opiekę i dokarmianie wolno żyjących kotów będą koordynowali pracownicy Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta. Polegać to będzie na dostarczaniu karmy na teren ogrodów działkowych w uzgodnieniu z ich gospodarzami w miesiącach zimowych. Będą to działania okazjonalne realizowane przez wynajętą firmę posiadającą stosowne zezwolenia, przy udziale lekarza weterynarii. Każdorazowo na dwa tygodnie przed przystąpieniem do akcji informacje dotyczące obszaru objętego odławianiem, podmiotu prowadzącego odławianie, okresu i miejsca przetrzymywania zwierząt zostaną przekazane do publicznej wiadomości w Biuletynie Informacji Publicznej. Przed przekazaniem do schroniska wyłapane zwierzęta będą umieszczane w Hoteliku u Murki w Krzemieniu Drugim.
Będą również prowadzone formy przeciwdziałania bezdomności zwierząt w zakresie poszukiwania nowych właścicieli dla zwierząt, edukacji w zakresie walki z bezdomnością zwierząt, oznakowania zwierząt, współpracy z organizacjami oraz innymi osobami prawnymi i fizycznymi zajmującymi się ochroną zwierząt.
W sprawie bezdomnych zwierząt w Stalowej Woli otrzymujemy co jakiś czas różnego rodzaju sygnały, najczęściej dotyczą one tego, że mieszkańcy nie wiedzą gdzie należy zgłosić fakt dotyczący błąkającego się bezdomnego czworonoga, gdzie zadzwonić gdy widzi się zwierzę chore, ranne. Często czytelnicy piszą do nas, że niejednokrotnie próbując pomóc np. psu zostają odprawieni z kwitkiem. Zdaniem mieszkańców w programie opieki powinny znajdować się dokładne wytyczne, gdzie należy dzwonić w poszczególnych sytuacjach i zdarzeniach z udziałem zwierząt.
[MagPie]
Komentarze
Gościu, za kogo się uważasz, że tak chcesz decydować, kto ma prawo żyć na Ziemi? Przeszkadza Ci wszystko co żywe, to wynieś się z tego świata najlepiej! Nie jesteś Bogiem, żebyś tak mógł decydować. A jak wydaje Ci się, że jesteś Bogiem, to do psychiatry leczyć się, świrze!
Dożywianie kotów na działkach i zasrańców jak na obrazku z Echa Dnia powinno być tępione z cała surowością.
http://www.echod(...)30319717 Autor: Zdzisław Surowaniec
cyt -"Gołębie stały się już stałym elementem życia Stalowej Woli. Miasto zasiedla tysiące tych ptaków. Są niekiedy utrapieniem mieszkańców, kiedy upatrzą sobie jakiś balkon czy okna. Potrafią nieźle nabrudzić odchodami.Jednak te ptaki są traktowane przyjaźnie i zimą mogą liczyć na dokarmianie. Stwarza się im przez to dobre warunki do życia. To tym bardziej zachęca je do rozmnażania się. Populacji gołębi sprzyja także fakt, że w mieście jest niewiele kotów, które by wyjadały ich jajka....".
Dożywiane na działkach dzikie koty wyżerają natomiast jajka i polują na ptaki, które są pożyteczne w ogrodach.Strata jest tym większa, że koty zakażają glebę i zbiory działkowców, którzy mają nadzieję na pozyskanie zdrowej i bezpiecznej żywności.To wszystko za pieniądze podatników.
Bardzo się cieszę, że do parku przy Szkole Muzycznej nie będzie można wchodzić z psem.
Przydałby się jeszcze zakaz spuszczania i wysrywania psów na nadsańskich błoniach i w okolicy trasy podskarpowej.
W cywilizowanych krajach psy i koty załatwiają się w domach, do kuwety. U nas pod blokiem. Jak tylko śnieg znika ukazują się ślady po naszych sąsiadach- miłośnikach "braci mniejszych".
Róbmy tak dalej, wbrew zdrowemu rozsądkowi, a watahy psów opanują nasze miasto.
Jeżeli nie zabronimy takim leśnym dziadkom rozmnażać gołębi to będziemy się codziennie odskrobywać po skrzydlatych zasrańcach.
Wszystko pozostaje bez zmian.
Schroniska brak. Kojców brak.
Psy błąkające się nie są uwzględnione w tym programie...
Szanowni Politycy Przedstawcie nam plan spłaty polskiego zadłużenia. Kiedy i czym planujecie spłacić WASZ dług. Na nasze dzieci i wnuki nałożyliście kontrybucję na całe ich życie. Urodzą się i umrą – niewolnikami. Co naszego chcecie sprzedać, aby dochód wystarczył na te długi? Przemysł stoczniowy – sprywatyzowany – nie produkuje. Przemysł samochodowy – sprywatyzowany – nie przynosi zysku. Przemysł wydobywczy – ledwie zipie – sprowadzacie energię i surowce. Hodowla bydła i trzody – spada. Co NASZEGO chcecie sprzedać, aby spłacić WASZE długi? Chcecie sprzedać Śląsk?… Pomorze? – na pewno wystarczy? Jesteś Polakiem – nie dyskutuj o małej Madzi. Wklejaj to przynajmniej 10x dziennie na wszystkich forach, jakie są ci dostępne. Wkleić ten tekst 10x dziennie – może każdy. Więc nie pytajcie – „co mogę zrobić dla Polski?” Właśnie to!! Zadziała szybciej, niż jakiekolwiek marsze, czy demonstracje. Media będą musiały podjąć temat. Warunek jeden – tym tekstem „zatrollujcie ” inernet. Na tydzień, miesiąc… rok… do skutku. Będzie z niego jakaś korzyść.
no wlasnie gdzie dzwonic zeby nie zostac odeslanym z kwitkiem?