Spekulacje o niemieckiej inwestycji

Niemieckie OBI w Stalowej Woli? Takie pogłoski krążą od jakiegoś czasu w mieście. Jeśli to prawda, z pewnością będzie się z czego cieszyć. Taki hipermarket to miejsca pracy, atrakcyjne ceny materiałów budowlanych i prestiż dla miasta.
Sieć hipermarketów OBI to jednak z czołowych marek działających na rynku budowlanym w Europie. W Polsce od 1998 roku powstały już 43 obiekty tej firmy. Ten w Stalowej Woli byłby 44 - drugim na Podkarpaciu po markecie w Miejscu Piastowym.
TO TYLKO PLOTKI
Plotki o wybudowaniu nad Sanem hipermarketu budowlanego OBI powstały już rok temu, gdy firma zgłosiła się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie o wydanie opinii w zakresie oceny oddziaływania środowiska w związku z zamiarem budowy sklepu. O innych dokumentach związanych z inwestycją nie słychać. I choć środowiskowe uwarunkowania trafiły już do prezydenta Stalowej Woli, Andrzeja Szlęzaka, to z działką o którą pytało OBI związany jest polski inwestor - warszawska firma ACE. Z wydaniem decyzji dotyczącej rozpoczęcia inwestycji prezydent czeka jednak na opinię z RDOŚ i Sanepidu. Jeżeli tylko będą pozytywne, z pewnością ruszy cały proces związany z uzyskiwaniem koniecznych pozwoleń związanych z inwestycją.
SPEKULACJE
Najprawdopodobniej market miałby stanąć na terenie działki o powierzchni 7 hektarów, którą Grupa OBI wykupiła od stalowowolskiego biznesmena. Ten jednak tej informacji nie potwierdza. O działaniach OBI w sprawie planowanej budowy marketu nie wie również nic Naczelnik Wydziału Architektoniczno-Budowlanego w Stalowej Woli, który zaprzecza, jakoby jakiekolwiek dokumenty dotyczące wydania pozwolenia na budowę wpłynęły do magistratu.
EKSPANSJA OBI
Grupa OBI od dawna zamierza rozszerzyć swoją działalność i powiększyć liczbę swoich sklepów. Główną ekspansję planuje w Polsce, Rosji, we Włoszech, Czechach, na Węgrzech i na Bałkanach. Nie podaje jednak żadnej informacji, jakoby obecnie trwały jakiekolwiek przygotowania do budowy nowego sklepu, zwłaszcza dotyczące budowy w Polsce.
Komentarze
prawda jest taka ze czasem lepiej pracowac "u obcego" niz swojego oszusta.
Polska - jedyny kraj w którym ludzie podniecają się otwarciem sklepu należącym do ZAGRANICZNEGO WŁAŚCICIELA.
zgadzam się!!! dadzą najniższa krajową i ciesz się polaku. pracowałem w OBI w Krakowie i wiem jak to jest w tej sieci....żal!
Wszyscy którzy wcześniej się wypowiedzieli w temacie -tak jak napisał ~andrzej pierwsi pobiegniecie na otwarcie, a jeśli nie to nie wasz cyrk nie wasze małpy kto za ile pracuje i gdzie te pieniądze pójdą.
tak jasne,wy wszyscy tak gadacie na te markety jakie to one są złe jakie zło naszemu narodowi przynoszą ,a potem sami tam chadzacie.hipokryci!!!!
moze przykro ze nie sa to lokalni pracodawcy (choc mozna rownie dobrze napisac : na szczescie-chodzi o wyplaty, umowy itp.) ale dzis bez takich molochow miastu trudno sie utrzymac.
a ktos wie jakie beda sklepy kolo FRACa?
A gdzie Polska? ano ziemia gdzie stanie i nasi niewolnicy a towar china
Takie markety budowlane to sprzedają straszny chłam, towar pozagatunkiem, strach to kupować.
Heh Pożal się Boże Jenwestor - zatrudniający na śmieciowych papierach, i wyprowadzający pieniądze z kraju.. Przykład? Brico w Nisku - Rekrutacja - ponad 100 osób chętnych - zatowarowanie przeprowadzili na zasadzie UWAGA "szkolenia", gdzie KILKADZIESIĄT osób ubiegających się o KILKANAŚCIE miejsc pracy pracowało przez ponad półtora miesiąca po 12h dziennie, za kilkaset złotych. NIEWOLNICTWO a nie inwestycja.. No ale w POlsce "Fabryka małp, fabryka psów, rezerwat dzikich stworzeń"
i na co taki market mało jest juz w stalowej marketów budowlanych ruszcie głową postanie taki zakład to padną te małe i o czym wy piszecie powinno sie wspierac tych małych a nie jakies duze molochy które tylko myglą oczy promocjami a defakto wychodzi ze nas dupca jak chcąąąąąąąąąąąąą...
czyli dalej nic nie wiadomo.
Polska - jedyny kraj w którym ludzie podniacają się otwarciem sklepu należącym do ZAGRANICZNEGO WŁAŚCICIELA.
"Taki hipermarket to miejsca pracy, atrakcyjne ceny materiałów budowlanych i prestiż dla miasta."
Mam duuże wątpliwości.
Autorze przejedź się do Krakowa, lub Warszawy i zobacz na własne oczy, o czym bredzisz.
A ja już CV wysłałem ;/