Wiosna i góra śmieci

Śnieg stopniał, rano wprawdzie odczuwamy jeszcze chłód, ale w południe słońce świeci na tyle mocno, że zaczynamy wypatrywać upragnionej wiosny. Patrząc w niebo nasza twarz ogrzewa ciepło, wystarczy jednak spojrzeć pod nogi, by odechciało się żyć. Góry śmieci, papierów, butelek, piachu i... odchodów...
Zaczęło się sprzątanie, ale tylko gdzieniegdzieJuż w zeszłym tygodniu w okolicy Urzędu Miasta w Stalowej Woli sprzątano trawniki, zostały zdjęte zabezpieczenia z klombów, wywieziono gałęzie, które okrywały sadzonki. Wszystko to przygotowania do wiosny. Wciąż jednak na chodnikach leżą góry piachu. To pozostałości po zimie.
Piach wysypywany był przez piaskarki, teraz nie ma kto go usunąć. Przed blokami robią to pracownicy spółdzielni mieszkaniowej. Gorzej jak ulica i chodnik jest w mieście. Tutaj czas zdaje się zatrzymał...
Niespodzianki na trawnikachWraz z tym jak śnieg zniknął z naszych trawników pojawiły się również na nich odchody zwierząt. Mimo zakrojonej na szeroką skalę akcji uświadamiającej „Posprzątaj po swoim psie” wielu właścicieli czworonogów nie ma nawet zamiaru o tym myśleć. Teraz w wielu miejscach odsłonięta ziemia wygląda po prostu obrzydliwie. Takie widoki rażą rodziców, których dzieci bawią się na podwórkach. Nie podoba się to także osobom starszym, którym wydaje się, że zgłoszenie tego faktu na policji załatwi sprawę. Takich przypadków nie brakuje w Stalowej Woli.
Problem zanieczyszczonych chodników to nie tylko sprawa właścicieli psów. Jeszcze w lutym radna Maria Rehorowska apelowała o zrobienie coś z bezpańskimi psami w Rozwadowie, które terroryzują okolice i „brudzą gdzie popadnie”. Problem jednak nie rozwiąże się łatwo, bo nikt się nim za bardzo nie chce zająć.
- Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt opieka nad bezdomnymi zwierzętami jest zadaniem własnym gminy. Jeżeli chodzi o sygnały, że zwierzę jest niewłaściwie traktowane, głodne, zabiedzone, to my sprawdzamy takie sygnały, natomiast jeżeli to jest zwierzę bezdomne, to przekazujemy taki sygnał do urzędu miasta, bo tak jak powiedziałem, opieka nad bezdomnymi zwierzętami jest zadaniem gminy, nie policji – mówił w lutym dla portalu StaloweMiasto.pl aspirant sztabowy Andrzej Walczyna, rzecznik KPP Stalowa Wola. Kto posprząta bałagan?Utrzymaniem czystość na drogach i chodnikach na terenie Stalowej Woli ma zajmować się Miejski Zakład Komunalny, który wygrał przetarg na realizację tego zadania. Zimowe utrzymanie jezdni obejmuje: odśnieżanie i usuwanie śliskości przy zastosowaniu soli lub mieszanki piaskowo-solnej 40% na całej szerokości jezdni, dotyczy to również miejsc postojowych. W przypadku jezdni, ścieżek rowerowych, zatok autobusowych oraz kładki dla pieszych, wykonawca ma za zadanie sypanie piasku, aby zapewnić bezpieczny ruch pieszych. Firma musi zająć się także usuwaniem martwych zwierząt z pasa drogowego dróg gminnych. Do wykonania części prac niezbędne jest użycie sprzętu mechanicznego. Pozostałe prace powinny być wykonywane ręcznie.
Po roztopach śniegu wykonawca odpowiada także za całkowite usunięcie piasku z jezdni i ulic utwardzonych.
[MonKoz]Przewiń do komentarzy












Komentarze
Za gnojarstwem nikt nie nadąży sprzątać. Myśli taki, że jak rzuci na trawnik butelkę po piwie to kozak... a w rzeczywistości to zwykły brudas jest.
Zapraszam na skarpę przy ulicy Poniatowskiego ilość butelek puszek po piwie i śmieci imponująca!!!
jeśli jutro znowu wielkie psisko pana Sz. narobi pod oknem to wszystkie kupy zaniosę mu na wycieraczkę
O tym, że petów nie wyrzuca się pod balkon czy pod okno to chyba wie każdy kulturalny człowiek. Nie wymagajmy od spółdzielni, by wychowywała mieszkańców jak należy zachować sie w społeczeństwie
Niestety w pewnych śodowiskach panuje przekonanie, że spółdzielcze to niczyje i można niszczyć. Szczególna troska o należyte wychowanie dzieci i młodzieży należy do rodziców.
Z domu rodzinnego wynosi się wzorce!
SM powinna wysłać kogoś do sprawdzenia stanu trawników pod balkonami. Wyraźnie pod niektórymi widać całe "wysypisko" petów, a na balkonach i w oknach nie wolno przecież palić (to choćby wzlędy p.poż.) Wystarczy przejść po klatce i uświadomić palaczy, że pali się we własnym mieszkaniu i pety wyrzuca się do własnego kosza a nie pod blok.
Żenujacy widok z kładki nad torami, na teren wzdłuż torów. Wstyd!!!!
Pasażerowie pociągów przejeżdżających przez nasze miasto mogą mieć nas niestety tylko za brudasów. Dodam jeszcze, że taki widok jest od ...dziestu lat :(
Mnie sie wydaje ze MZK wyjątkowo ladnie posprzątało i w miarę szybko. Oby tak dalej.
nie martwcie się, od jutra znów spadnie temperatura a w weekend powrót zimy